Obaj napastnicy pojawili się w Klubie w sezonie 2008/09, gdy łodzianie spadli do I ligi i zamierzali od razu powrócić do krajowej elity. Robak przyszedł przed sezonem i od początku imponował skutecznością.

 

Litwin pojawił się w Widzewie przed rundą wiosenną 2009 roku. Już jako reprezentant swojego kraju, który chwilę wcześniej zagrał nawet w towarzyskim spotkaniu przeciwko Polsce. Sernas występy w ekipie czerwono-biało-czerwonych zaczął od gry w pierwszym składzie, ale potem szybko wylądował na ławce. Wchodził głównie jako rezerwowy i pierwszą rundę jako Widzewiak zakończył bez gola.

 

Kibice czuli się rozczarowani jego grą, ale od początku nowego sezonu było o wiele lepiej. Premierową bramkę Litwin zdobył w domowym meczu z… Wartą Poznań, zapewniając Widzewowi zwycięstwo 1:0.

 

Coraz częściej grał u boku Marcina Robaka, ale jakoś na boisku ten ofensywny duet długo nie mógł się dotrzeć. Po raz pierwszy obaj strzelili po golu w tym samym meczu 19 października 2009 roku, gdy łodzianie pokonali na wyjeździe 2:1 Pogoń Szczecin.

 

Po raz kolejny błysnęli razem skutecznością podczas pamiętnych wyjazdowych derbów z ŁKS-em z początku marca 2010 roku. To rywale objęli prowadzenie, ale Sernas szybko odpowiedział celnym strzałem na 1:1, a na koniec Robak ustalił derbowy wynik na 4:1 dla Widzewa.

 

W następnej kolejce łodzianie zawitali do Poznania, gdzie na stadionie przy Drodze Dębińskiej zmierzyli się z Wartą. Z tego kameralnego obiektu, nazywanego potocznie Ogródkiem, Widzewiacy nie mieli dobrych wspomnień z poprzedniego sezonu, bo przegrali tam 1:3.

 

Tym razem nie pokpili sprawy. Wprawdzie całkiem długo utrzymywał się bezbramkowy remis, a gospodarze próbowali straszyć w ataku doświadczonym Piotrem Reissem, którego z linii pomocy wspierał były zawodnik Widzewa - Damian Seweryn, jednak nic nie wskórali pod bramką Macieja Mielcarza.

 

Potem w głównej roli wystąpił duet Sernas - Robak. Najpierw będąc w dobrej pozycji Litwin podał do jeszcze lepiej ustawionego kolegi z ataku i w 61. minucie czerwono-biało-czerwoni objęli prowadzenie w Poznaniu. Dziesięć minut później Sernas w swoim stylu, uderzając płasko i mocno z linii pola karnego, podwyższył wynik na 2:0 i przesądził o wyniku spotkania.

 

To był trzeci mecz, w którym obaj trafiali do bramek rywali. Nie ostatni, bo potem jeszcze w I lidze zaliczyli trzy takie występy, a dwa kolejne, zdecydowanie najlepsze, już w Ekstraklasie jesienią 2010 roku. Wtedy ten skuteczny duet zapewnił Widzewowi dwa efektowne zwycięstwa nad Śląskiem Wrocław (5:2) i Górnikiem Zabrze (4:0). W obu meczach osiem z dziewięciu goli padło łupem tej dwójki napastników.

 

Bilans meczów Widzew Łódź - Warta Poznań:

Ekstraklasa: 9 (4-1-4) 12-10*

I liga: 8 (6-0-2) 13-6

Ogółem: 17 (10-1-6) 25-16

 

* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.