25 October 2022 09:10
Serafin Szota o swojej długiej drodze
W Lechu początkowo był najgorszy w drużynie, z internatu z Poznania chciał wyjechać w środku nocy, a po mniej więcej roku wybrali go na kapitana. Z bliska poznał, co to pracoholizm, bo widział, jak tata, mama i babcia prowadzą kwiaciarnię. W Ekstraklasie zagrał chwilę przed 22. urodzinami i z emocji po wszystkim rozpłakał się, że wreszcie się udało osiągnąć ten cholerny debiut. Ale jednocześnie mówi, że czekanie na ten występ mu się przydało, ponieważ miał czas naprawić głowę - zapowiada swój wywiad z zawodnikiem Mateusz Janiak.
Z rozmowy dowiadujemy się, jak wyglądały początki piłkarskiej kariery Szoty, kto miał na niego największy wpływ, a także w jaki sposób trafił do Widzewa. Pełną treść wywiadu znaleźć można TUTAJ.