I Drużyna
WIDZEW - PIAST
Ekstraklasa
Zwycięstwo i awans w tabeli!
Trener Daniel Myśliwiec dokonał dziś dwóch zmian w pierwszej jedenastce w porównaniu do poprzedniego starcia w Katowicach. Na boku obrony za Lirima Kastratiego zagrał Marcel Krajewski, a z przodu Kamil Cybulski zastąpił Jakuba Sypka. Za to trener Aleksandar Vuković nie zmienił nic w wyjściowym składzie gliwiczan względem ich ostatniego występu przeciwko Puszczy.
Pierwszy zaatakował Piast. W drugiej minucie z boku pola karnego piłkę wrzucał Maciej Rosołek, ale Samuel Kozlovsky wybił ją głową. Potem gospodarze próbowali przenieść grę pod bramkę Frantiska Placha. Długie podanie posłał Juljan Shehu, jednak Cybulski nie przejął futbolówki.
W dziewiątej minucie krok od błędu był bramkarz gości. Plach niepewnie wyszedł do piłki po podaniu od kolegi i o mało jej nie stracił na rzecz naciskającego go Rondicia.
Trzy minuty później Bośniak wpakował piłkę do siatki z bilska po tym, jak golkiper Piasta odbił ją po strzale Cybulskiego, ale sędziowie najpierw odgwizdali pozycję spaloną napastnika Widzewa. Jednak później arbiter Łukasz Kuźma skorzystał z analizy VAR i uznał gola dla gospodarzy!
Po tej sytuacji gliwiczanie próbowali szybko zaatakować bramkę Rafała Gikiewicza, ale jedyne, co osiągnęli, to ukaranie Sebastiana Kerka żółtą kartką za nieprzepisowe zagranie. W jednej z następnych akcji stracili piłkę, która po przejęciu przez Cybulskiego trafiła do Kerka, a ten posłał wysokie podanie w środek boiska. Przejął je Hilary Gong i pognał na bramkę Placha, lecz przegrał pojedynek biegowy z Jakubem Czerwińskim.
W 28. minucie zrobiło się groźnie pod bramką łodzian, gdy ci wychodząc wysoko do rywali zostali przez nich ograni w środku boiska, po czym precyzyjne podanie trafiło do wybiegającego sam na sam z Gikiewiczem Macieja Rosołka. Napastnik Piasta przegrał jednak pojedynek z bramkarzem RTS-u.
Cztery minuty później to Widzewiacy mieli znakomitą okazję, żeby podwyższyć prowadzenie. Z boku boiska wolnego bił Kerk, którego dośrodkowanie trafiło tuż przed bramkę Placha, a tam do strzału głową doszedł Rondić, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Minutę później sam Kerk uderzył z ostrego kąta i bramkarz Piasta musiał interweniować na róg. Z niego ponownie wrzucał Niemiec i znowu posłał podanie do Rondicia, lecz Bośniak tym razem główkował minimalnie obok słupka.
W 37. minucie znowu swoją okazję mieli przyjezdni. Po wrzutce w pole karne Widzewa walkę o piłkę wygrał Czerwiński i skierował ją głową pod bramkę, gdzie z bliska strzelał Jorge Felix, ale zrobił to niecelnie. To mogło skończyć się golem wyrównującym dla Piasta.
Cztery minuty później nieodpowiedzialnie w akcji ofensywnej zachował się Gong. Nigeryjczyk nieprzepisowo zaatakował jednego z rywali i sędzia pokazał mu żółty kartonik. W ostatnich minutach pierwszej połowy nic już nie wydarzyło się na boisku w Sercu Łodzi i do przerwy zostało 1:0.
Drugą część oba zespoły rozpoczęły bez zmian w składach. Gliwiczanie od wznowienia gry próbowali przejąć inicjatywę i zepchnąć Widzew do obrony. W 49. minucie nawet dopięli swego, gdy rozprowadzili defensywę łodzian i z bliska strzelili gola, ale sędzia odgwizdał spalonego i bramka nie została uznana.
Niecałe dwie minuty później to łodzianie mogli podwyższyć. Podanie z głębi pola trafiło do wybiegającego na dobrą pozycję Gonga, który jednak finalnie uderzył z dystansu obok bramki Placha. W 54. minucie po zagraniu po przekątnej pola karnego gości do podania doszedł Cybulski, ale ostatecznie nie opanował piłki.
Druga połowa zaczęła się dynamicznie, bo już niespełna minutę później to goście znaleźli się pod bramką Gikiewicza. Podanie z boku i groźny strzał z około jedenastego metra, ale niecelny w wykonaniu zawodnika Piasta, który dodatkowo był na spalonym.
Po godzinie gry doszło do pierwszych korekt w zespole z Gliwic. Jedna była wymuszona kontuzją Damiana Kądziora, którego zastąpił Miłosz Szczepański. Z kolei Michała Chrapka zmienił Fabian Piasecki.
W 62. minucie tuż przed bramkarzem Piasta znalazł się sam na sam Kerk, ale Plach wygarnął mu piłkę spod nóg, a sędzia odgwizdał pozycję spaloną Niemca. Chwilę później doczekaliśmy się zmian u gospodarzy. Jakub Łukowski zastąpił Cybulskiego, a za Gonga wszedł Jakub Sypek. I szybko mieliśmy ładną akcję z ich udziałem. Po rożnym dla gości futbolówkę przejął Łukowski i zagrał ją do pędzącego na bramkę Sypka. Ten odegrał na bok do Kerka, który posłał długie podanie do Łukowskiego, ale ten z tego nie skorzystał.
Łodzianie nie rezygnowali - dwa razy na bramkę gości uderzał Fran Alvarez, lecz w obu przypadkach chybił. W 71. minucie po zagraniu Łukowskiego do składu składał się Rondić, jednak rywal zdążył to zablokować.
Minutę później Bośniak zakończył swój występ, a jego miejsce na boisku zajął Said Hamulic. Wraz z nim z ławki wszedł też Antoni Klimek, który zastąpił Kerka. Hamulic szybko pokazał się, gdy próbował strzelać tuż sprzed narożnika pola karnego, ale został zablokowany przez jednego z obrońców Piasta.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu trener Daniel Myśliwiec dokonał piątej zmiany. Występu nie mógł kontynuować Juan Ibiza, a za niego wszedł Kreshnik Hajrizi. Gracz z Kosowa szybko pokazał się w jednej z ofensywnych akcji, ale jego zagranie z boku boiska nie przyniosło strzału na bramkę Placha.
W 80. minucie znowu na bramkę rywali pognał Hamulic, który przedryblował dwóch przeciwników, jednak z trzecim już przegrał walkę o piłkę w polu karnym. Pięć minut później napastnik z Bośni ponownie strzelał na bramkę Piasta po indywidualnym rajdzie, ale jego uderzenie przeszło obok słupka.
W końcówce spotkania to goście zyskali przewagę, czego efektem były dwa rzuty rożne, a potem bardzo dobra okazja Arkadiusza Pyrki, który w sytuacji sam na sam trafił w nogę interweniującego Gikiewicza. Po tej sytuacji gliwiczanie nadal napierali - w ostatniej minucie doliczonego czasu gry mocno zza pola karnego uderzył Piasecki, ale bramkarz Widzewa ponownie popisał się wyśmienitą paradą.
Piast starał się jeszcze raz spróbować szczęścia, ale sędzia odgwizdał koniec, a Widzew odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie i awansował na… czwarte miejsce w tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy. To nie był łatwy mecz dla czerwono-biało-czerwonych, lecz potrafili oni w trudnej końcówce utrzymać korzystny wynik.
Teraz przed Widzewiakami intensywny tydzień. Najpierw we wtorek, 24 września zagrają w Toruniu z Elaną w pierwszej rundzie Pucharu Polski (godz. 17:30), a w piątek, 27 września (godz. 20:30) zmierzą się z Lechią Gdańsk na wyjeździe w starciu 10. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
9. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Widzew Łódź - Piast Gliwice 1:0 (1:0)
1:0 - Imad Rondić 12'
Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Juan Ibiza (Kreshnik Hajrizi 75'), Samuel Kozlovsky - Fran Alvarez, Juljan Shehu, Sebastian Kerk (Antoni Klimek 72') - Hilary Gong (Jakub Sypek 63'), Imad Rondić (Said Hamulic 72'), Kamil Cybulski (Jakub Łukowski 63')
Piast: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Igor Drapiński (Tomasz Mokwa 74') - Patryk Dziczek (Andreas Katsantonis 83'), Grzegorz Tomasiewicz - Damian Kądzior (Miłosz Szczepański 60'), Michał Chrapek (Fabian Piasecki 60'), Jorge Felix - Maciej Rosołek (Tihomir Kostadinow 74')
Żółte kartki: Sebastian Kerk, Hilary Gong (Widzew), Tihomir Kostadinow (Piast)
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 16 922