Czerwono-biało-czerwoni stracili sześć bramek i choć momentami grali z liderem III ligi jak równy z równym, to ten skrupulatnie wykorzystywał ich błędy. Większość goli skierniewiczanie strzelili właśnie po pomyłkach gospodarzy - czy to po stracie piłki, czy po faulu w polu karnym. Efektem był zimny prysznic i wynik aż 1:6.

Czasu na rozpamiętywanie porażki jednak nie ma, bo trzy dni po niej Widzewiacy zagrają w Sulejowie, czyli na bardzo trudnym terenie. Mimo że domowe mecze ze Skalnikiem w ostatnich latach kończyły się pewnymi i wysokimi wygranymi, to wyjazdy wyglądały całkowicie inaczej. W poprzednim sezonie goście przegrali 2:3, a wcześniej co prawda zwyciężali, lecz po starciach obfitujących w mnóstwo emocji.

Teraz zespół trenera Wojciecha Robaszka z pewnością liczy na to, że postraszy faworytów. Co prawda nie walczy już o nic, bo nie grozi mu ani awans, ani spadek, to z dobrej strony pokazać się będzie chciało liczne grono byłych Widzewiaków. W bramce stanie doświadczony Maciej Humerski, a w polu zagrają Jakub Kmita, Mateusz Malec i Jakub Szlaski, którzy w tym sezonie złożyli się na aż 25 goli i stanowią o sile ofensywnej swojej drużyny. Czy jutro powiększą ten dorobek? Oby nie.

Widzewiacy są na ostatniej prostej, by zagwarantować sobie awans do III ligi. Brakuje im de facto siedmiu punktów, a pierwsze trzy będą mogli zdobyć w sobotę w Sulejowie. Wierzymy, że im się to uda i w dobrym stylu zrehabilitują się po porażce z Unią - tak jak w spotkaniu z ŁKS-em III zrobili to po remisie w Opocznie. Początek o godz. 17:00 - relacja na żywo na naszym profilu na X/Twitterze.

Skalnik Sulejów - Widzew II Łódź / sobota / 10 maja / 17:00 / relacja na żywo: X/Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]