Znakomita seria trwa! - relacja z meczu z Legią II Warszawa
Ładowanie...

Global categories

15 April 2017 18:04

Znakomita seria trwa! - relacja z meczu z Legią II Warszawa

Nowy stadion przy alei Piłsudskiego staje się twierdzą nie do zdobycia. Widzew pokonał na swoim obiekcie rezerwy Legii Warszawa aż 3:0, wskakując na ligowe podium!

Wyjściowy skład gospodarzy na mecz z Wojskowymi różnił się od tego, jaki wybiegł na boisko na spotkanie z Lechią Tomaszów Mazowiecki, jednym nazwiskiem. W miejsce kontuzjowanego Marcina Nowaka w linii obrony pojawił się Przemysław Rodak, który przed tygodniem zaczynał w linii pomocy. W szeregach rezerw Legii znaleźli się zawodnicy znani z regularnych występów na trzecioligowych boiskach, a także trenujący z pierwszym zespołem stołecznego zespołu. Mowa o Mateuszu Hołowni, Bartłomieju Urbańskim, Tino Maticiu oraz Sandro Kulenoviciu.

Początek spotkania upłynął pod znakiem walki obu drużyn o posiadanie piłki. Już od pierwszego gwizdka piłkarze Widzewa i rezerw Legii nie szczędzili sobie starć fizycznych w środku pola. Goście utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili dojść do sytuacji strzeleckich. W 11. minucie przed szansą stanęli piłkarze trenera Przemysława Cecherza, ale aktywny od początku spotkania Daniel Mąka nie trafił czysto w piłke po indywidualnej akcji. Siedem minut później bramkostrzelny pomocnik Widzewa stanął przed jeszcze lepszą okazją, znajdując się w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Kąkolewskim. Górą w tym starciu był jednak golkiper zespołu trenera Krzysztofa Dębka.

Przewaga łodzian rosła stopniowo, ale na tablicy wyników wciąż widniały dwa zera. Stan ten uległ zmianie w 34. minucie, kiedy to arbiter podyktował rzut wolny przed polem karnym Legii II po faulu na Dawidzie Kamińskim. Do piłki podszedł Mąka i kapitalnym strzałem nie dał szans bramkarzowi gości, który nawet nie drgnął, odprowadzając futbolówkę wzrokiem. Gol jeszcze bardziej napędził i tak dynamiczną pierwszą połowę. Widzewiacy próbowali podwyższyć wynik, ale nie wykorzystali żadnej z sytuacji. Swoich szans szukali Mateusz Michalski oraz Marcin Kozłowski, ale obaj oddali niecelne uderzenia.

W drugiej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze wciąż atakowali, podczas gdy goście ograniczyli się do sporadycznych odpowiedzi. W 74. minucie legioniści mogli jednak wyrównać. Na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Nowotka. Piłka otarła się o górną siatkę bramki. Mimo, że Wolański kontrolował lot futbolówki, to gdyby ta leciała w światło bramki, mogła spowodować kłopoty. Widzew oddał piorunujące uderzenie odwetowe. Michalski przeszedł aż czterech piłkarzy rywala, po czym został sfaulowany w polu karnym. Arbiter nie miał wątpliwości, wskazując na "wapno". Do wykonania "jedenastki" podszedł sam poszkodowany, który mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Legii, mimo, że ten wyczuł intencje widzewskiego pomocnika.

Piłkarze Cecherza nie poprzestali jednak na atakach, szukając kolejnych sytuacji na zdobycie gola. Ostatecznie widzewiacy dopięli swego. W 86. minucie świetnie zachował się Kamiński, który podał prostopadle do wprowadzonego w drugiej połowie Piotra Okuniewicza. Napastnik łodzian podjął walkę z dwoma obrońcami, po czym wbiegł w pole karne i pokonał strzałem po ziemi Kąkolewskiego. Stało się już jasne, że Wielka Sobota będzie dla Widzewa udana. Kilka minut później sędzia meczu zakończył spotkanie. Widzew wygrał 3:0 z Legią II i wskoczył na trzecie miejsce w ligowej tabeli!

Widzew Łódź - Legia II Warszawa 3:0 (1:0)
1:0 - Daniel Mąka 34',
2:0 - Mateusz Michalski 76' (karny),
3:0 - Piotr Okuniewicz 86'

Składy drużyn:

Widzew: Patryk Wolański - Marcin Kozłowski, Sebastian Zieleniecki, Przemysław Rodak,  Bartłomiej Gromek - Kamil Tlaga (74' Sebastian Olczak), Maciej Kazimierowicz, Adam Radwański, Daniel Mąka (69' Piotr Okuniewicz), Mateusz Michalski - Dawid Kamiński (90' Adrian Budka)

Legia: Dominik Kąkolewski - Bartosz Skowron, Rafał Makowski (23' Patryk Czarnowski), Mateusz Żyro, Mateusz Hołownia, Bartłomiej Urbański, Adrian Małachowski, Mateusz Leleno (84' Alban Sulejmani), Tino Matić (56' Miłosz Szczepański), Tomasz Nowotka, Sandro Kulenović (68' Eryk Więdłocha).

Sędzia: Grzegorz Kujawa.

Żółte kartki: Gromek, Kamiński - Makowski, Urbański.

Widzów: 16800.