Złoty cielec
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - STAL

Ekstraklasa

07 October 2023 08:10

Złoty cielec

Szło, szło, szło i doszło do tego, że w naszym cyklu meczowych zapowiedzi sięgamy po inspirację biblijną. Jedni powiedzą - poważna sprawa. Inni - nie no, skąd ten pomysł? Najlepiej jednak, gdy zapytacie co ma wspólnego złoty cielec z kolejną serią gier PKO BP Ekstraklasy. Trzymajcie się foteli, bowiem zaraz wszystko dokładnie wytłumaczymy.

Utyskiwania na styl gry i wyniki osiągane przez ukochaną drużynę są w Polsce starsze od najstarszych górali. Ten krzywo podaje, tamten za wolno biega, a ten to strzelił tak, że lepiej kopie moja żona! Nie, nigdy nie usłyszymy o doskonałej grze rywala w obronie, o narzuconym przez niego wysokim tempie, o jego zdecydowanie większej boiskowej jakości. Zawsze jakiś Jordi biegnie za wolno, inny Marek podał za słabo, a Bartek dziś jakoś bez przekonania. Tak jakby istniał jakiś odłożony w Sevres wzorzec dobrej gry, do którego dążymy nieprzerwanie od narodzin futbolu i którym będziemy się zachwycać jak nigdy niczym innym.

 

IMG_9993

 

Taki złoty cielec. Wielki, błyszczący, przepiękny, no po prostu wspaniały. My sobie takiego piłkarskiego złotego cielca budujemy w naszej zbiorowej wyobraźni. Udajemy usilnie, że żadne z nas nie wie skąd on się wziął i wcale nie jest dziełem nas samych. Idealny mecz piłki nożnej z idealnymi piłkarzami i niebudzący żadnych powodów do narzekań kibiców zgromadzonych na trybunach. Złota utopia złotego cielca.

 

Tymczasem, są w naszym rodzimym futbolu drużyny, które często potrafią zagrać na nosie wszystkim wyznawcom kultu złotego cielca. Doskonałym przykładem może być Puszcza Niepołomice i jej stałe fragmenty gry. Śląsk Wrocław i jego Erik Exposito (chwilowo przykład nie jest najlepiej dobrany, ale w ostatnich sezonach…). Jeszcze Stal Mielec i jej ekstraklasowa niezatapialność. Drużyna prowadzona aktualnie przez Kamila Kieresia jest od trzech lat wymieniana w gronie murowanych faworytów do spadku, a jednak zawsze jakoś sobie radzi - raz szczęśliwie, gdy z ligi spadało tylko Podbeskidzie Bielsko-Biała, raz dzięki słabości Wisły Kraków i w końcu raz liderując stawce sześciu drużyn walczących o utrzymanie do ostatniej kolejki.

 

IMG_6483

 

Statystyczny fan piłki nożnej zapytany o wyjściową jedenastkę mielczan z dowolnego z ostatnich trzech sezonów przywoła może trzy czy cztery nazwiska. Stal nie słynie z fajerwerków, a kiedy takowe zapewnił na pół roku Said Hamulić, to szybko został przez włodarzy klubu spieniężony. Ekipa z Podkarpacia słynie z… no właśnie, jaka jest ta cała Stal Mielec? Trudno zwykłym kibicom o opisanie drużyny tak dogłębnie przemeblowanej w letnim okienku transferowym - czterech nowych obrońców, dwaj wypożyczeni młodzieżowcy, garść nowych pomocników, dwie nowe dziewiątki

 

Na przeciwległym brzegu niezatapialny tercet Getinger-Wlazło-Domański, razem liczący ponad sto lat. Panowie, kojarzeni ze Stalą Mielec już od jakiegoś czasu i będący częścią tożsamości klubu (choć ten drugi zagrał w Mielcu jeden pełny sezon), nie słyną jednak z niezwykłych umiejętności piłkarskich. Trudno któregokolwiek z nich nazwać gwiazdą. Żaden nie znalazłby dla siebie miejsca w drużynie pod wezwaniem złotego cielca. Czy to piłkarze pobudzający dziecięcą wyobraźnię i wypełniający polskie stadiony? No nie. A jednak mają w sobie coś, co pozwala im od trzech lat odnosić mały-wielki sukces z drużyną skazywaną na pożarcie.

 

Teraz dosadnie - wiemy, że futbol to towar rozrywkowy. Rywalizuje z kinem, teatrem, ogrodem zoologicznym czy parkiem dinozaurów. Wiemy też, że widz ma prawo wybuczeć kiepski film i wygwizdać żałosny spektakl (znane są też przypadki marudzących na sztuczne dinozaury i słonia Aleksandra, choć to akurat niewielki odsetek ludzkości). Natomiast widz-kibic nie może zapominać, że przychodzi na stadion właśnie dla piłkarzy z wadami. Nieidealnych, potykających się, podających niecelnie. Bez nich nie byłoby wyobrażenia o piłkarzach doskonałych, nie byłoby powodów do godzin rozmów z kolegami i niezliczonych programów publicystycznych.

 

IMG_6702

 

Nie byłoby też pewnego wzorca ambicji, ciężkiej pracy i nieustępliwości. Wszystkich opowieści o wyrwaniu się z trudnego środowiska czy wspomnień o budowaniu klubu od poziomu pająków pod prysznicem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie byłoby szacunku dla ludzi, którzy piszą historie wokół futbolu i futbolem mogą opowiadać o sobie. Bez pudrowania, lukrowania i pozłacania, czegoś, co nigdy nie będzie złote. Bez udawania, że Patryk Stępiński będzie jeszcze kiedyś Sergio Ramosem. Bez przekonania, że Koki Hinokio byłby jak Shinji Kagawa, gdyby tylko się postarał.

 

Dajmy piłkarzom być nimi samymi - najlepszymi wersjami wszystkich stępińskich, getingerów, hanousków i matrasów. Po co wyobrażać sobie biegających po boiskach piłkarzy idealnych, skoro mamy tych z wadami, którzy są po prostu prawdziwi? Naprawdę nie jest nam potrzebny żaden złoty cielec - w jego miejscu niech na boisku zagoszczą piłkarze. Ambitni, waleczni, szczerzy. Autentyczni.

 

Widzew Łódź - Stal Mielec / sobota / 7 października / 15:00 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport / transmisja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV