W porównaniu do ostatniego starcia z Radomiakiem Radom w składzie łodzian zaszła tylko jedna zmiana. Wymuszona, bo za kartki zagrać nie mógł Juljan Shehu, którego miejsce zajął Lindon Selahi. U gospodarzy straszyć miał natomiast dobrze znany przy al. Piłsudskiego Karol Czubak.

 

Obie drużyny przystąpiły do spotkania z odważnym nastawieniem, lecz ich zapędy szybko ostudził sędzia, który w trzeciej minucie zarządził krótką przerwę spowodowaną zadymieniem boiska przez kibiców Motoru. Tuż po niej pierwszy strzał oddali lublinianie. Z prawego skrzydła dośrodkował Paweł Stolarski, ale Czubak głową wyraźnie spudłował. Po wrzutce z tej samej strony przestrzelił też Fabio Ronaldo.

 

Pierwsze fragmenty meczu upłynęły na przewadze gospodarzy, którzy utrzymywali się na połowie Widzewa i szukali okazji do otwarcia wyniku. W dziewiętnastej minucie zaskoczyć mogli czerwono-biało-czerwoni, gdy Szymon Czyż wrzucił daleko z autu, a piętka Ricardo Visusa poleciała minimalnie nad poprzeczką. Po chwili, po kolejnym takim samym zagraniu pomocnika, nad bramką strzelił Marcel Krajewski.

 

 

W 27. minucie lewą stroną urwał się Ronaldo, wpadł w pole karne, jednak czujność zachował Maciej Kikolski. Widzewiacy pognali z kontrą, po której zbytnio wysilić nie musiał się Ivan Brkić. Po chwili bramkarza Motoru sprawdził Czyż. W 33. minucie łodzianie wyszli z akcją kombinacyjną, a Fran Alvarez uruchomił Fornalczyka. Ten był w szesnastce, niestety uderzył zbyt czytelnie, by sprawić kłopoty golkiperowi.

 

Wydawało się, że bliżej otwarcia wyniku jest drużyna trenera Jovićevicia, niestety bramkę zdobył Motor. W 41. minucie, po dośrodkowaniu Ivo Rodriguesa z lewego skrzydła, Kikolskiego z bliska pokonał Michał Król. W doliczonym czasie spróbował jeszcze Ronaldo, lecz finalnie po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 1:0.

 

Druga część zaczęła się w najgorszy możliwy sposób dla Widzewa. Po niefrasobliwym wybiciu Visusa w pole karne przedarł się Król i oddał płaski strzał, którego tor lotu zmienił Czubak, kompletnie myląc Kikolskiego. Widzewiacy próbowali odpowiedzieć, ale szybko nadziali się na trzeci cios. Po dalekim zagraniu sam na sam z bramkarzem wyszedł Czubak i mocnym uderzeniem nie dał szans golkiperowi.

 

W 57. minucie trener Jovićević dokonał pierwszych zmian w meczu - za Petera Therkildsena wszedł Dion Gallapeni, za Samuela Akere Angel Baena. Goście starali się nawiązać walkę, ale niewiele to dawało. Bliżej podwyższenia był Motor - w 67. minucie z bliska spudłował Arkadiusz Najemski. Po chwili na placu pojawili się dwaj następni rezerwowi - Bartłomiej Pawłowski oraz Andi Zeqiri.

 

 

Minuty mijały, a wszystkie ataki - albo nawet ich próby - kończyły się kompletnym niepowodzeniem. Szansę dostał jeszcze Pape Meissa Ba, a swoją okazję miał Pawłowski, którego strzał po rykoszecie wypadł na róg. Trzech sytuacji nie wykorzystał z kolei Zeqiri i na tym się skończyło - Widzew przegrał z Motorem 0:3.

 

Teraz przed łodzianami tydzień, w którym rozegrają aż dwa domowe spotkania - w środę z Zagłębiem Lubin w 1/16 finału STS Pucharu Polski, a w niedzielę z Legią Warszawa w 14. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Oby po nich powodów do radości było zdecydowanie więcej niż dzisiaj.

 

13. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy

Motor Lublin - Widzew Łódź 3:0 (1:0)

1:0 - Michał Król 41'

2:0 - Karol Czubak 46'

3:0 - Karol Czubak 51'

 

Motor: Ivan Brkić - Paweł Stolarski (Filip Wójcik 83'), Marek Bartos, Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki - Bartosz Wolski, Sergi Samper (Mathieu Scalet 78'), Ivo Rodrigues - Michał Król, Karol Czubak (Renat Dadashov 78'), Fabio Ronaldo (Bradly van Hoeven 67')

 

Widzew: Maciej Kikolski - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Ricardo Visus, Peter Therkildsen (Dion Gallapeni 57') - Samuel Akere (Angel Baena 57'), Fran Alvarez (Andi Zeqiri 67'), Lindon Selahi, Szymon Czyż (Bartłomiej Pawłowski 67'), Mariusz Fornalczyk (Pape Meissa Ba 83') - Sebastian Bergier

 

Żółte kartki: Filip Luberecki (Motor), Marcel Krajewski, Andi Zeqiri (Widzew)

 

Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice)

 

Widzów: 11 306