I Drużyna
Janusz Niedźwiedź
Zarząd Widzewa Łódź: Na pierwszym miejscu stawiamy interes Klubu
Widzew.com: Do wiadomości publicznej podano informację o zmianie na stanowisku pierwszego trenera Widzewa Łódź. Jaki jest powód zakończenia współpracy z Januszem Niedźwiedziem?
Michał Rydz: - Z tego miejsca chciałbym podziękować trenerowi za dotychczasową pracę i zaangażowanie na rzecz naszego Klubu. Nie była to decyzja łatwa, ale na pewno poprzedzona nie tylko dogłębną analizą sytuacji, w jakiej znalazła się pierwsza drużyna, ale także perspektyw, które przed nią się roztaczają. Jako Zarząd zdecydowaliśmy, że drużyna potrzebuje w tym momencie sezonu zmiany, a okres przerwy na kadrę będzie do tego najbardziej odpowiedni. Na pierwszym miejscu stawiamy interes Klubu. Taki ruch był spowodowany ogólną oceną sytuacji sportowej, w której drużyna znajduje się od początku tego roku kalendarzowego. W tym roku kalendarzowym zdobyliśmy 19 punktów w 24 meczach. Fakty są nieubłagane. Tracimy najwięcej bramek w lidze, w ciągu roku wygraliśmy tylko cztery mecze i nie widać, żeby miało się to zmienić. Sytuacja w tabeli i ostatnie wyniki nie są dla nas jako Zarządu i dla mnie jako prezesa Klubu satysfakcjonujące, ale patrzymy również szerzej - drużyna się nie rozwija.
Maciej Szymański: - Trenerowi Januszowi Niedźwiedziowi należy się szacunek za jego pracę Widzewie i nie można umniejszać jego osiągnięciom w trakcie pobytu w Łodzi. Zarząd musi jednak stale monitorować sytuację sportową Klubu. Przed dwoma laty wypracowano cykl regularnych spotkań pionu sportowego, których głównym celem była stała ewaluacja postępów drużyny, zawodników i ogólnej realizacji strategii sportowej Klubu. Na ich podstawie dokonaliśmy oceny: zespół nie rozwija się w pożądanym przez nas kierunku. Obserwując naszych zawodników, widzimy w nich większy potencjał - zarówno indywidualnie, jak i drużynowo. W związku z tym zdiagnozowaliśmy, że należy dokonać zmian w sztabie szkoleniowym.
Jak Zarząd Widzewa Łódź ocenił ponad dwa sezony pracy sztabu Janusza Niedźwiedzia?
M.R.: - To był okres, w którym Klub awansował do PKO Bank Polski Ekstraklasy, utrzymał się w niej i dał kibicom wiele radości, co należy docenić. Trener Janusz Niedźwiedź jest szkoleniowcem z najdłuższym stażem w Widzewie od czasu Reaktywacji i w ogóle całym XXI wieku, co dobrze świadczy nie tylko o nim samym i jego sztabie, ale również o całym Klubie, który wytworzył warunki do spokojnej pracy. Uważam, że trener, jak i jego sztab, otrzymał duże zaufanie w momencie kryzysu oraz czas na powrót drużyny do skutecznej gry. Po słabej dla nas rundzie wiosennej poprzedniego sezonu określiliśmy, co należy zmienić. Nie chodzi tylko o sam efekt punktowy, ale również poszczególne aspekty procesu treningowego, organizacji pracy czy zarządzania. Stanęliśmy jednak przed sytuacją, w której oceniliśmy, że pewna formuła się wyczerpała i taką decyzję podjęliśmy.
M.Sz.: - Widzew w ostatnich latach przeszedł długą drogę i ciągle się zmienia, budując swoją pozycję w krajowej piłce. Trener Niedźwiedź przychodził do Klubu, by zrealizować konkretne zadania, a po ich wykonaniu i ocenie miejsca, w którym znajdował się Widzew, cała jego struktura i organizacja, wyznaczono mu kolejne kroki do realizacji, zgodnie ze strategią rozwoju Klubu. Chcemy dalej się rozwijać, a w obecnej sytuacji doszliśmy do wniosku, że oczekiwany progres nie jest taki jak zakładaliśmy.
Wśród kibiców pojawił się zarzut niskiej jakości transferów przychodzących do pierwszej drużyny, a nie da się ukryć, że bez stałego podnoszenia rywalizacji drużyna nie będzie mogła osiągać pożądanych wyników, z których potem rozliczany jest trener. Czy Zarząd i dyrektor sportowy zapewnili trenerowi narzędzia do zrealizowania postawionych zadań?
M.R.: - W budżecie od dłuższego czasu były zabezpieczone środki na pozyskanie zawodników, a na podstawie spotkań pionu sportowego były wyznaczone pozycje, które wymagają podniesienia rywalizacji. Sztab szkoleniowy uczestniczy w określaniu priorytetów - wskazuje pod jaką formację i profil powinniśmy poszukiwać zawodników. Przy potencjalnym transferze trener miał prawo weta, jak również opiniował każdego zawodnika, który był proponowany do drużyny przez dział skautingu. Od czasu gry na zapleczu Ekstraklasy do zespołu pozyskiwano kolejnych piłkarzy, którzy byli akceptowani w procesie transferowym, ale ich losy potoczyły się różnie. Patrzymy też, ilu zawodników rozwinęło się w ostatnim okresie oraz jaka była ich rola w kadrze. Pamiętajmy, że drużyna i sztab są rozwijane poprzez pozyskiwanie osób o określonych kompetencjach, które są niezbędne na poziomie Ekstraklasy.
M.Sz.: - W trakcie tegorocznego letniego okienka transferowego do drużyny dołączyło łącznie dziewięciu zawodników, co stanowi znaczną część obecnej kadry. Trzeba zaznaczyć, że zgodnie z rekomendacjami sztabu szkoleniowego, z Klubu nie odszedł żaden zawodnik, który był przewidziany do regularnej gry w obecnym sezonie. Musimy pamiętać, że każdy z pozyskanych piłkarzy ma swoją rolę w strukturze kadry. Dla przykładu, role Kuby Szymańskiego i Frana Alvareza są różne. Pierwszy jest zawodnikiem, który ma nabierać doświadczenia u boku starszego, etatowego bramkarza, a drugi trafił do Łodzi, by zwiększyć rywalizację w środku pola już, a nie kiedyś. Widzew poszukuje relatywnie młodych piłkarzy z ograniem na poziomie centralnym lig europejskich, z umiejętnościami, które będą ich wyróżniać na tle zawodników Ekstraklasy. Na ocenę i przedstawienie wniosków dla kibiców przyjdzie czas po zakończeniu rundy jesiennej, ale każda decyzja o pozyskaniu zawodników w ciągu ostatnich dwóch lat była przeanalizowana i zaakceptowana przez sztab szkoleniowy.
Kiedy kibice poznają nazwisko nowego trenera oraz cele, jakie zostały przed nim postawione?
M.R: - Nazwisko trenera zostanie ujawnione we wtorek, a nowy szkoleniowiec poprowadzi popołudniowy trening pierwszej drużyny. Szerszy komentarz na temat zatrudnienia trenera i powodów tej decyzji zostanie przekazany na konferencji prasowej.