Wywiady i konferencje
WidzewTV
klub
Zarząd Klubu podsumował miniony rok
Na początku programu prowadzonego przez Jakuba Dyktyńskiego goście podsumowali działalność Widzewa Łódź w 2023 roku w różnych aspektach. - To był dla nas bardzo ważny rok, bo poprzedni sezon zakończony został utrzymaniem w Ekstraklasie, co było celem nadrzędnym. Ponadto był to udany czas pod kątem infrastruktury. Mówię tu zarówno o kwestii ośrodka treningowego Widzewa, jak i startu inwestycji na Łodziance. Jedno z boisk, sztuczne, jest już na ukończeniu, został również wybrany wykonawca boiska naturalnego, które stanie się sztucznym, więc bardzo dużo się działo - powiedział Michał Rydz.
Jednocześnie prezes Widzewa odniósł się pozytywnie do innych aktywności Klubu. - Przekroczyliśmy już setkę podmiotów w Widzewskim Klubie Biznesu, jest też nowy Sponsor Strategiczny, a do tego działania społecznościowe, których była ponad setka w minionych dwunastu miesiącach. Zaczynając od wizyt w szkołach, a kończąc na dużych projektach, które realizujemy.
Zdaniem Macieja Szymańskiego ważne były sukcesy juniorskich drużyn widzewskiej Akademii. - Znalezienie się Klubu po raz pierwszy w historii na poziomie centralnym rozgrywek w kategorii U-19 oraz również, po rundzie jesiennej sezonu 2023/24, awans do Centralnej Ligi Juniorów zespołu U-15. To też jest bardzo istotne dla środowiska naszych młodszych piłkarzy i ich rozwoju. Jeśli chodzi o wydarzenie, które przyniosło poczucie smutku, to brak awansu drugiej drużyny do III ligi mimo fenomenalnego sezonu.
Wiceprezes odniósł się także do pytania, na jakim etapie sportowym znajduje się Klub na początku nowego roku. - Zakładaliśmy zwiększenie pomocy względem piłkarzy i w drugim półroczu to nastąpiło. Pojawił się w sztabie szkoleniowym trener mentalny, pojawił się dietetyk oraz asystent trenera od przygotowania motorycznego, który odpowiada za pracę z zawodnikami kontuzjowanymi i ich powrót do gry. A jest to jeden z obszarów, który według nas wymagał usprawnienia. Jeśli chodzi o budowanie wartości zawodników, to mamy przykłada Henricha Ravasa, który jest reprezentantem kraju i którym, jak wiadomo, jest zainteresowanie z innego klubu. Tak samo w kontekście młodych zawodników. Trzech piłkarzy z poziomu Akademii zagrało w pierwszym zespole i to były występy dłuższe niż trzy minuty.
Duże zainteresowanie wywołał raport finansowy, który obejmuje osiemnaście miesięcy - od stycznia 2022 roku do czerwca 2023 roku. Prezes Michał Rydz wyjaśnił, dlaczego Widzew Łódź w ten sposób podsumował swoją finansową działalność. - Powody są dwa: chęć wyrównania roku obrachunkowego z rokiem sportowym i budżetowym, ponieważ Klub budżetuje się w cyklu czerwiec-czerwiec. Założyliśmy w naszej polityce społecznościowej transparentność, więc chcemy pokazywać te przychody i koszty takimi, jakimi są. Pojawił się zysk, ponad 3,2 miliona złotych. Między innymi dlatego, że zostały zaksięgowane wpływy z karnetów na obecny sezon. Data startu rozgrywek powodowała, że musieliśmy uruchomić sprzedaż karnetów. W raporcie zamkniętym 30 czerwca znalazły się dwa tygodnie sprzedaży karnetów i pojawił się przychód. Został zaksięgowany, więc mieliśmy obowiązek go wykazać w raporcie - poinformował prezes Widzewa.
W dalszej części rozmowy Michał Rydz podkreślił model działania Klubu w tej kwestii. - Założenie jest proste - wydajemy tyle, ile posiadamy pieniędzy. I to jest założenie nadrzędne. Dlatego zarządzamy Klubem odpowiedzialnie. W kwestii sportowej nie będziemy przepłacać. Przypomnijmy, że jesteśmy jednym z czterech klubów bez nadzoru finansowego w kwestii licencji. Podsumowując, jeśli chodzi o finanse Widzewa, to są bezpieczne i bardzo stabilne, a na tle ligi jesteśmy w komfortowej sytuacji.
W rozmowie o finansach padło pytanie wydatki na pierwszy zespół. - Te wydatki sezon do sezonu wzrastają, ale pamiętajmy, że nie dotyczą tylko płac piłkarzy, ale też innych rzeczy. Powiedzieliśmy o sztabie szkoleniowym, możemy też powiedzieć o dwóch zgrupowaniach zimowych, które czekają pierwszy zespół. To wszystko są działania, które mają na celu podniesienie standardu pracy i zwiększenie opieki nad zawodnikami. To nie jest tylko kwestia rozmowy, kto ile będzie zarabiał, ale też, jaki ten serwis otrzyma. Dlatego mówiliśmy, że będziemy poszukiwać zawodników, dla których to będzie istotne. Już wymieniliśmy przykład Ravasa, lecz są kolejni piłkarze, którzy trafili do nas w letnim okienku i teraz spotykają się z większym zainteresowaniem niż do tej pory, zanim do Widzewa przyszli - powiedział Maciej Szymański.
Jego zdaniem rozwój finansowy względem pierwszej drużyny musi oznaczać transfery piłkarzy z Widzewa do innych klubów. - Jeśli chcemy zwiększać wydatki na sport i pierwszą drużynę, to musi pojawić się element sprzedażowy zawodników do innych klubów, co pozwoli nam przesunąć tę granicę. Oczywiście w ramach norm, które mamy przyjęte i wartości rynkowych piłkarzy, a nie jakiegoś wariactwa, które agenci piłkarscy będą narzucać, bo taki pojawił się moment według nich. Tutaj musimy być bardzo konsekwentni.
W tym kontekście pojawiły się pytania o transfery z i do Widzewa podczas zimowego okna. - W przypadku odejścia bramkarza będziemy poszukiwać kolejnego i ten jeden albo dwa wcześniej planowane transfery chcemy, żeby nastąpiły. Czyli łącznie to są trzy ruchy transferowe, ale pamiętajmy, że rynek jest bardzo dynamiczny. Planując kontraktowanie zawodników bierzemy szerszą perspektywę niż jedno okienko. Jeżeli pojawi się możliwość pozyskania piłkarza już dzisiaj, który w perspektywie czasu będzie pełnił istotną rolę w zespole, to do tego dojdzie - zaznaczył Maciej Szymański.
Jednym z głównych tematów ostatnich dni jest sprawa transferu bramkarza Henricha Ravasa. - Oferta klubu MLS za Ravasa została zaakceptowana. To była bodajże szósta propozycja, bo nie mieliśmy i nie mamy noża na gardle jeśli chodzi o jego odejście. Po pierwsze - oferta musiała być satysfakcjonująca i wyraźnie powiedziałem, że poniżej miliona euro ten transfer się nie wydarzy. Po drugie - musieliśmy mieć pomysł na potencjalne zastępstwo, a trzecim założeniem było to, że Henio będzie chciał sam odejść. W momencie, gdy te trzy warunki zostaną spełnione i nowy klub dogada się z Ravasem, a zawodnik przejdzie testy medyczne, ten ruch dojdzie do skutku - mówił Michał Rydz.
Jedno z pytań kibiców dotyczyło szansy na rozbudowę stadionu. - Jestem w kontakcie z panem Jackiem Ferdzynem, który wykonał projekt dodania ponad 100 krzesełek na trybunie A i ponad 200 na trybunie C, a co za tym idzie zwiększenia sektora gości. Ten projekt jest na moim biurku, a styczniu będziemy rozmawiać z Miastem, jak to wykonać i kto pokryje koszty tej inwestycji. Jeżeli chodzi o rozbudowę stadionu w większej skali, to na dzisiaj nie jestesmy w stanie tego zrobić. Pewne prace jednak trwają, włączyliśmy w nie kibiców i zobaczymy, w którym kierunku się potoczą - zdradził prezes Rydz.
W dalszej części programu obaj goście odnieśli się do różnych wyzwań czekających łódzki Klub i jego pracowników w 2024 roku. - Na naszym stadionie jest masa kibiców i jest to świetne. Jednocześnie musimy mieć ludzi, którzy zapewnią im odpowiedni poziom obsługi. Bo kibica nie będzie interesowało, ile klub wydaje na administrację, tylko to, że na przykład chce odebrać swój karnet. Jako Klub musimy mu to zapewnić. Dzisiaj zapewniamy to zbyt małą liczbą osób, na dużym ryzyku. Wiemy doskonale, w których obszarach obsługi meczu mamy jeszcze deficyty. Czasem trzeba być w czterech miejscach naraz i próbuje to robić jedna osoba. Dlatego dużo jeszcze przed nami jeśli chodzi o ligowy top. Wiem, że lubimy się do niego porównywać, ale są priorytety. Tam, gdzie możemy, róbmy to. Mamy swoją drogę, jesteśmy Widzewem.
Michał Rydz wskazał też na jeden z kierunków, w którym podąża Klub. - Kierunek edukacyjny w Widzewie jest bardzo silny. Chcemy się uczyć, ale chcemy też edukować. Wspomnę o projekcie "Widzew Edukuje" - w przypadku szkół średnich lub wyższych jako pracownicy Klubu staramy się edukować odnośnie pracy w klubie sportowym. Jest też edukacja, powiedzmy działowa - osoby z komunikacji gościły ostatnio w Sparcie Praga, gdzie mogły obserwować, jak działa ten klub. Osobiście cieszę, że będę mógł uczestniczyć w kursie UEFA CFM we współpracy z Uniwersytetem w Lozannie. To jedno z największych na świecie studium dla menadżerów w sporcie. Im będziemy lepiej wykształceni, tym lepszy będzie Widzew.
Na koniec programu prezes Michał Rydz oraz wiceprezes Maciej Szymański zgodnie powiedzieli o swoich celach i marzeniach względem Klubu na 2024 rok. To przede wszystkim pozostanie w Ekstraklasie na kolejny sezon i… zdobycie Pucharu Polski. - Wszystko to, co robimy w Pucharze Polski od samego początku sezonu, jest czymś na plus. Chcemy przeżyć fajną przygodę i chyba wszyscy czujemy, że jest to jakaś szansa dla Klubu. Nie trzeba sztucznie pompować balonu, bo kiedy ostatni raz na wiosnę byliśmy w Pucharze Polski i mogliśmy o tym rozmawiać? Chłopcy doskonale o tym wiedzą, mówię o drużynie i sztabie, że dla nich może to być duża nobilitacja i duży rozwój, więc spróbujmy powalczyć - usłyszeliśmy z ust tego pierwszego.
Całą rozmowę z prezesem Michałem Rydzem i wiceprezesem Maciejem Szymańskim kibice Widzewa Łódź mogą obejrzeć na kanale klubowej telewizji [KLIKNIJ]. Zapraszamy do oglądania, bo w trwającym ponad dwie godziny programie "Robotniczy Talk-Show" poruszono również wiele innych tematów związanych z działalnością Klubu i jego finansami, pierwszym zespołem oraz działalnością Akademii Widzewa.