Żal piłkarza do trenera
Ładowanie...

WIDZEW - ŚLĄSK

Historia

11 August 2024 14:08

Żal piłkarza do trenera

Kiedy wiosną 2012 roku świętował ze Śląskiem Wrocław zdobycie mistrzowskiego tytułu, nie spodziewał się, że wkrótce będzie musiał pożegnać się z klubem, w którym spędził osiem sezonów i osiągał sukcesy.

Sebastian Dudek, bo o nim mowa, nie krył żalu, gdy dowiedział się, że latem tamtego roku wrocławianie z niego zrezygnowali. Miał go zwłaszcza do trenującego zespół WKS-u Oresta Lenczyka. Wobec uznanego szkoleniowca Dudek zdobył się nawet na określenie, że to "pan, który prowadzi drużynę Śląska".

 

Było to trochę złośliwe ze strony piłkarza, który po prostu już nie pasował do koncepcji trenera Lenczyka, mimo że sam zawodnik bardzo identyfikował się z klubem ze stolicy Dolnego Śląska.

 

Los zadecydował, że przed sezonem 2012/13 pomocnik przeniósł się do Widzewa, a na inaugurację nowej ligowej kampanii aktualni mistrzowie Polski z Wrocławia zawitali właśnie na stadion przy al. Piłsudskiego. Sebastian Dudek bardzo szybko miał okazję udowodnić włodarzom Śląska, że mylili się w jego przypadku.

 

I dopiął swego. Pomocnik wyszedł w pierwszym składzie na mecz z wrocławianami i w 56. minucie otworzył wynik mocnym strzałem, po którym piłka po rękach Mariana Kelemena wpadła do bramki gości, a sam Dudek celebrował radość wykonując tzw. kołyskę.

 

Widzewiacy poszli za ciosem i osiemnaście minut później podwyższyli wynik na 2:0, a potem, mimo zdobycia kontaktowej bramki przez rywali, sami mogli strzelić kolejne gole. Ostatecznie, w myśl hasła "Bij mistrza!", już na starcie sezonu pokonali 2:1 obrońców tytułu.

 

- Dla mnie był to trudny mecz, gdyż spotkałem się ze swoimi starymi kolegami. W tunelu zakręciła mi się łezka w oku, gdy ich zobaczyłem. Spędziłem z nimi wiele chwil, wiele wspaniałych lat. To było dla mnie trudne, bo parę miesięcy temu byłem jeszcze z nimi - mówił po spotkaniu Sebastian Dudek.

 

Dodajmy, że Widzewiacy zaczęli wtedy sezon od czterech kolejnych zwycięstw i po 4. kolejce jako jedyni z kompletem wygranych przewodzili ligowej stawce.

 

Bilans meczów Widzew Łódź - Śląsk Wrocław:

Ekstraklasa: 55 (21-19-15) 75-57*

I liga: 4 (0-0-4) 1-7

Puchar Polski: 6 (3-0-3) 6-6

Ogółem: 65 (24-19-22) 82-70

 

* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.