I Drużyna
LECH - WIDZEW
Ekstraklasa
Zaczynamy wiosenne granie!
Okres między rundami w PKO BP Ekstraklasie to trudny czas dla wszystkich: piłkarze z jednej strony mają chwilę odpoczynku, ale tak naprawdę muszą się pilnować, by nie wypaść z formy i rytmu grania. Kibicom natomiast weekendy bez meczów dłużą się strasznie, a czas wykorzystują snując wizje odnośnie przyszłości ukochanego Klubu. W końcu przyszła pora na konkrety i trudno jest o większy niż rywalizacja z jednym z pretendentów do tytułu w tym sezonie. Widzew jednak ma argumenty, których Lech powinien się obawiać.
Przede wszystkim Kolejorz musi pamiętać ostatnie spotkania z łódzką drużyną. W trzech ostatnich starciach poznaniacy zdobyli zaledwie punkt. W listopadzie 2023 roku po znakomitej koncówce meczu przy Bułgarskiej podopieczni Daniela Myśliwca pokonali gospodarzy 3:1, a kilka miesięcy temu przed własną publicznością wygrali 2:1. - Z mocniejszymi drużynami gra nam się lepiej. Ostatni mecz w Sercu Łodzi zaczęliśmy świetnie, ale trzeba wziąć poprawkę na drugą połowę, w której Lech nas zdominował. W Poznaniu mają takich zawodników, którzy potrafią zrobić różnicę jedną akcją, więc teraz musimy być cały czas skoncentrowani. To może być otwarte spotkanie - mówił na przedmeczowym briefingu kapitan Mateusz Żyro.
O powtórkę dwóch wspomnianych rezultatów z pewnością Widzewiakom będzie dziś trudno. W zespole nie brakuje kontuzji i niedyspozycji. Podczas styczniowego zgrupowania w Turcji urazów nabawili się Juan Ibiza, Marcel Krajewski i Kamil Cybulski. Z bólem kolana nie poradził sobie nadal Lirim Kastrati. Z drugiej strony drużyna pokazywała już, że mimo problemów kadrowych w potyczkach przeciwko teoretycznie silniejszym przeciwnikom potrafi się mobilizować i dawać z siebie wszystko na boisku. - W szatni mówimy: bić każdego rywala, który stanie nam na drodze. Ostatni mecz w Poznaniu wspominamy bardzo dobrze, teraz musimy potwierdzić naszą dyspozycję na boisku i być do bólu skutecznym - dodaje Żyro.
Bojowe nastroje są także w obozie Lecha. Trener Niels Frederiksen jasno określił cel na drugą część sezonu: zdobycie Mistrzostwa Polski. To jasne, że Kolejorz jest wymieniany wśród faworytów do pierwszego miejsca, ale wątpliwości budzić może wynik ostatniego sparingu podczas tureckiego obozu: 1:7 z FC Nordsjaelland. Duński szkoleniowiec tak skomentował tę porażkę poniesioną w starciu z drużyną ze swojego kraju: - Nikt nie lubi przegrywać, a zwłaszcza w taki sposób. Ja sam nienawidzę tego robić. Dostałem trochę odpowiedzi na wiele pytań, które zrodziły się po tym sparingu. Przenalizowałem sytuację, porozmawiałem z piłkarzami, odpowiedzieliśmy sobie na dodatkowe wątpliwości, jakie pojawiły się w trakcie gry. Czuję i wiem o tym, że jesteśmy dobrze przygotowani do meczu z Widzewem - podsumował opiekun Lecha.
Tej zimy w ekipie ze stolicy Wielkopolski doszło do kilku poważnych ruchów trasnferowych. Zespół zasilili defensywny pomocnik z Islandii Gisli Thordarson, a także duński obrońca Rasmus Carstensen. Z Poznaniem definitywnie pożegnał się za to iworyjski skrzydłowy Adriel Ba Loua, który podpisał kontrakt z francuskim SM Caen (należącym do Kyliana Mbappe). Na wypożyczenie udał się natomiast Filip Szymczak - 22-latek będzie występował w GKS-ie Katowice.
To zaledwie wybrane fakty przed dzisiejszym spotkaniem. Wokół Widzewa jest głośno z różnych powodów. Wierzymy, że po ostatnim gwizdku wieczorem będzie się mówić głównie o kolejnych punktach dopisanych po rywalizacji z Kolejorzem.
Lech Poznań - Widzew Łódź / piątek / 31 stycznia / 20:30 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport 3, Canal+ Sport, Canal+ 4K, Canal+ Online / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV