Marcel Krajewski
I Drużyna
Zeljko Sopić
WIDZEW - WISŁA PŁOCK
Ekstraklasa
Wypowiedzi po meczu z Wisłą Płock
Mariusz Misiura:
Na starcie chcę pogratulować mojemu zespołowi, bo naszym celem było jak najszybsze zdobycie dziesięciu punktów w lidze. To się udało. Co do meczu - pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra, a wszystko funkcjonowało tak, jak chcieliśmy - poza stratą gola. W drugiej części Widzew nas zdominował i zepchnął do niskiej obrony.
Przy al. Piłsudskiego jest niesamowite piekiełko i podziwiam moich zawodników, że w takim meczu pokazali charakter. Dziękuję za doping naszym kibicom, ale również fanom gospodarzy. Kilku z nich poprosiło mnie o zdjęcie po meczu. Macie ofensywną i bardzo dobrą drużynę.
Zeljko Sopić:
Jestem bardzo dumny z tego, jak spisali się dzisiaj moi piłkarze. To nie było łatwe spotkanie, a tylko jeden zespół chciał grać w piłkę. Wisła czekała na moment, ale mogła sobie na to pozwolić. Zasłużyła na punkt. W piłce nożnej nie zawsze wygrywa lepsza drużyna.
Jesteśmy dziś bardzo smutni, atmosfera w zespole jest grobowa. Przegrałem w swoim życiu sporo meczów, ale niewiele z nich spowodowało taki nastrój w szatni.
Marcel Krajewski:
Od dwóch kolejek mamy problem z tym, że nie możemy dobrze wejść w mecz. Musimy nad tym popracować, porozmawiać ze sobą. Od pierwszej minuty musimy znaleźć się na takich obrotach, na jakie wchodziliśmy po straceniu pierwszej bramki. Rozgrywamy piłkę w jednym tempie, brakuje nam pewności.
Robię wszystko, żeby być zdrowy i grać przez pełne 90 minut. Nie patrzę na to, że może mi się przydarzyć jakakolwiek kontuzja, choć to sytuacje losowe. Daję z siebie sto procent, jestem zawsze przygotowany.