Jordi Sanchez
Fran Alvarez
Dominik Kun
I Drużyna
Daniel Myśliwiec
RADOMIAK - WIDZEW
Ekstraklasa
Wypowiedzi po meczu z Radomiakiem Radom
Daniel Myśliwiec:
Ten mecz był świetną puentą całego okresu naszej współpracy w tym sezonie. Nie wszystko było idealnie, bo nie jesteśmy idealni, ale nie można nam odmówić tego, że zawsze dążymy do zwycięstwa. Czasem efekty są średnie i jakość nie jest odpowiednia, jednak szanuję moich piłkarzy za wiarę i ciężką pracę.
Trzeba oddać przeciwnikowi, że wyszedł dziś odmieniony. Miałem już okazję rywalizować z Radomiakiem po zmianie trenera, wtedy skończyło się fatalnie, teraz bardzo dobrze. Może trochę szczęśliwie, ale muszę podkreślić ogrom pracy moich piłkarzy. Cieszy mnie to, że intensywność spowodowała, że zachowania były bardziej powtarzalne i wytrwaliśmy w nich wystarczająco długo, żeby zdobyć dwie bramki.
Puenta nie mogła być piękniejsza niż kropka nad i postawiona przez kapitalnego piłkarza i człowieka, który zasłużył na takie zakończenie sezonu. Gratuluję nie tylko Kunikowi, ale też całemu zespołowi za ciężką i niełatwą pracę. Myślę, że w końcowym rozrachunku możemy być zadowoleni z tego sezonu.
Bruno Baltazar:
Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę, drugą też zaczęliśmy dobrze. Po pięciu dniach naszej wspólnej pracy piłkarze pokazali to, nad czym pracowaliśmy. Mecz był pod naszą pełną kontrolą, nastawienie było świetne. Tak było do momentu strzelenia gola na 2:0, który później został anulowany. Myślę, że po tej sytuacji mentalnie upadliśmy. Nawet przy wyniku 1:2 tworzyliśmy sobie niezłe okazje, chcieliśmy wyrównać, jednak ostatnie 20 minut jest obrazem całego sezonu w wykonaniu Radomiaka.
Jordi Sanchez:
Cieszę się, że drużyna wróciła do gry w drugiej połowie. Czuliśmy, że jesteśmy lepsi od Radomiaka i chcieliśmy to udowodnić. W meczu z Lechem także odrobiliśmy straty i w drugiej połowie mieliśmy wiele okazji do strzelenia gola. Osobiście byłem rozczarowany tamtym wynikiem. Dziś zasłużyliśmy na wygraną po miesięcznym dołku formy. To dobre zakończenie sezonu.
Dominik Kun:
To kolejny sezon, w którym udało mi się strzelić gola w końcówce. Co tu dużo mówić - bardzo się z tego cieszę. Zanotowaliśmy progres, mamy dziewiąte miejsce i zdobyliśmy więcej punktów niż ostatnio. Podczas obecnego sezonu starałem się być cały czas do dyspozycji trenera, czasami grałem więcej, a czasami mniej. Na podsumowanie przyjdzie czas za kilka dni, ale liczę na to, że za rok Widzew również zanotuje progres.
Antoni Klimek:
Takie są zadania dla wchodzących piłkarzy - mimo wejścia na boisko w drugiej połowie zawsze trzeba być profesjonalistą i dawać jakość, wpływać na losy meczów.
Sporo się zastanawiałem nad oceną swojego pierwszego sezonu w Ekstraklasie. Adaptacja zajęła trochę czasu, ale ostatecznie mam trzy gole i trzy asysty. Do tego zajęliśmy niezłe miejsce w tabeli. Zwieńczeniem pracy przez cały rok jest powołanie do kadry młodzieżowej. Jadę tam nie tylko po to, aby być, ale przede wszystkim, żeby grać.
Zakończenie sezonu takim meczem to wielkie wydarzenie dla nas i kibiców. Bardzo nas to cieszy. Była seria gorszych spotkań, ale nie zapominajmy, że mieliśmy też swoje świetne momenty. Pokazaliśmy wtedy, że mamy apetyt na jeszcze więcej.