Sebastian Bergier
I Drużyna
Zeljko Sopić
Sparingi
Wypowiedzi po meczu z Odrą Opole
Zeljko Sopić:
W normalnych warunkach porażka nie jest przyjemna, ale to dopiero początek sezonu przygotowawczego, w którym daję szansę wielu zawodnikom, w tym młodym.
W tym tygodniu bardzo dobrze trenowaliśmy. To, że ktoś zakłada teraz koszulkę Widzewa nie znaczy, że już jest na to gotowy, że mamy wystarczającą liczbę piłkarzy gotowych w tej chwili do gry. Na razie gramy w ten sposób, ale nie mam z tym problemu. Musimy mądrze zarządzać czasem gry zawodników, by nie doznali kontuzji. Każdy miał dostać jakieś minuty.
Matematyka jest prosta - graliśmy bez pięciu zawodników, a to połowa składu. Odeszło 9-10 piłkarzy, do tej pory zastąpiło ich 5-6. Trudno, aby w pierwszym meczu drużyna prezentowała wyższy poziom. Na razie nie możemy być lepsi niż wcześniej. Będziemy na starcie sezonu, ale jeszcze nie dziś.
Szymon Czyż i Marek Hanousek doznali drobnych urazów. Mam nadzieję, że niegroźnych.
Sebastian Bergier:
Cieszę się, że mogłem pojawić się na boisku, ponieważ to był mój pierwszy występ od dwóch miesięcy po złamaniu ręki. Powoli zaczynam się dogadywać i docierać z nowymi kolegami. Szkoda, że przegraliśmy, choć to nie było najważniejsze, bo na razie musimy się budować fizycznie i złapać automatyzmy.
Przeciwnik dobrze się ustawiał dużą liczbą zawodników w linii defensywnej i trudno było nam się przedrzeć w pole karne. Najwięcej zagrożenia dawały kontrataki, gdy na murawie było więcej miejsca.