Patryk Czubak:

Nie można zwalać na okoliczności dookoła. Szkoda, że nie zdobyliśmy pierwsi bramki, ponieważ ten moment na początku meczu był pod naszą kontrolą. Zamiast tego straciliśmy gola, ale kontynuowaliśmy niezłą grę.

Finalnie - mecze trzeba wygrywać, nie robimy tego, to boli, ale liczba sytuacji wykreowanych powinna nam zagwarantować, że zdobędziemy bramkę z gry, a nie tylko z rzutu karnego. Mieliśmy dużo dogodnych okazji, lecz Lech wykazał się skutecznością i wysoką kalkulacją przepchnął to zwycięstwo.

Niels Frederiksen:

To była cenna wygrana po trudnym spotkaniu, a piłkarze wykonali dobrą robotę na boisku. Nie mieliśmy wiele czasu na przygotowanie, graliśmy w czwartek, do tego w ciągu kilku tygodni rozegraliśmy dwanaście meczów. Widać po nas ten brak świeżości. Myślę jednak, nawet patrząc na statystyki, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Oczywiście to starcie nie musiało się zakończyć wygraną, dlatego warto docenić te punkty.

Bartłomiej Pawłowski:

Jestem dumny z gry całego zespołu i sposobu, w jaki weszliśmy w to spotkanie. Graliśmy bez kompleksów, narzucaliśmy wysoką intensywność, zmuszaliśmy Lecha do błędów. Mieliśmy masę dobrych sytuacji. Byliśmy zespołem, który z perspektywy tego meczu powinien dziś zremisować, ale musimy uznać wyższość drużyny bardziej doświadczonej, czyli mistrza kraju.

To spotkanie powinno być dla nas wyznacznikiem, wydaje mi się, że złapaliśmy dobre flow, rozumieliśmy się na boisku zarówno w fazach obronnych, jak również pod bramką przeciwnika. Nie były to zawody mdłe w naszym wykonaniu, ale są rzeczy, które musimy poprawić.