Jakub Sypek
Fran Alvarez
I Drużyna
Daniel Myśliwiec
WIDZEW - LECH
Ekstraklasa
Wypowiedzi po meczu z Lechem Poznań
Niels Frederiksen:
Jesteśmy zawiedzeni, bo nie powinniśmy przegrać takiego meczu. Mieliśmy wiele okazji, by wykreować nasze szanse. Nie zrobiliśmy tego. Pierwszą kwestią jest to, że źle weszliśmy w to spotkanie, bardzo szybko straciliśmy dwa gole. Druga sprawa to jakość, której nam brakowało w trzeciej strefie. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, ale nie mieliśmy ostatniego szlifu pod bramką przeciwnika. To się przełożyło na taki wynik.
Daniel Myśliwiec:
Ten mecz był spoko, a pierwsza połowa była bardziej spoko niż ta druga. Jeżeli ktoś przychodzi na Widzew dla emocji, to dostał te emocje, jeżeli dla zwycięstw, to również je dostał. Miałem jednak przynieść ze sobą trochę lodu, bo to dopiero druga kolejka i przed nami dużo pracy, żeby takie spotkania kontrolować w pełni.
Miałbym prośbę do wszystkich śledzących nasze poczynania, żeby popatrzeć na ten mecz przez pryzmat Lirima Kastratiego. Nie mówię o nim dlatego, że był najlepszy i tylko dzięki niemu wygraliśmy, bo zwyciężył zespół, ale pamiętam, jakie było podejście do niego w ostatnich meczach, gdy ukrywając kontuzję chciał pomóc drużynie. Lirim pokazał, co znaczy praca i proces, w którym on funkcjonuje. To była dla niego mała nagroda. Mała, ponieważ jedno zwycięstwo nie spowoduje, że głowy nam się zagrzeją.
Jakub Sypek:
Trudno opisać emocje związane ze strzeleniem gola. Bramka zdobyta w Sercu Łodzi nie może równać się trafieniu gdziekolwiek indziej. Mam nadzieję, że przyniosę jeszcze więcej emocji naszym kibicom. W każdym meczu będę starał się odwdzięczać za zaufanie dane mi przez trenera i sztab.
Końcówka była dla nas bardzo wymagająca, ale cieszę się, że to dobrze się skończyło. Anulowanie bramki Lecha cieszyło mnie niemal równie mocno, co strzelenie gola.
Fran Alvarez:
Świetnie weszliśmy w ten mecz. Niezwykle się z tego cieszę i uważam, że zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony w pierwszej połowie. Druga część mogła być lepsza, ale mierzyliśmy się z naprawdę dobrym zespołem, więc cieszy nas ten rezultat.
Wiedzieliśmy, że druga połowa może się tak ułożyć przez to, że Lech strzelił kontaktowego gola, jednak ciężką pracą osiągnęliśmy nasz cel.