Wypowiedzi po meczu z Koroną Kielce
Ładowanie...

Marek Hanousek

Antoni Klimek

Wywiady i konferencje

I Drużyna

Daniel Myśliwiec

WIDZEW - KORONA

Ekstraklasa

01 April 2024 20:04

Wypowiedzi po meczu z Koroną Kielce

Co po zwycięskim meczu z Koroną Kielce mówili piłkarze Widzewa Łódź i trenerzy obu drużyn?

Grzegorz Opaliński:

Przegraliśmy i to jest najważniejsze podsumowanie. Nie weszliśmy dobrze w ten mecz, gospodarze nas zdominowali, ale z każdą minutą było coraz lepiej. Wydawało się, że opanowaliśmy sytuację, zaczęliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce, a straciliśmy gola do szatni. Na każdą drużynę ma to negatywny wpływ. W drugiej części gospodarze mieli swoje okazje, głównie w fazie przejściowej, jednak po bramce Szykauki uwierzyliśmy. Wydawało się, że pójdziemy za ciosem i wyrównamy. Zaczęliśmy się otwierać, co dawało szanse dla Widzewa. Po jednej z nich straciliśmy trzecią bramkę, która odebrała nam nadzieję.

 

Mamy świadomość, w jakiej jesteśmy sytuacji. Zostało nam osiem najważniejszych meczów i musimy zrobić wszystko, żeby utrzymać Ekstraklasę dla Korony.

 

Daniel Myśliwiec:

Fajnie się ocenia, gdy są punkty i bramki. Najpierw powiem jednak o czymś, co cieszy mnie najbardziej, bo w przerwie reprezentacyjnej mogliśmy spojrzeć na siebie z szerszej perspektywy. Chcę zwrócić uwagę na to, jak pracują moi piłkarze, jakie są tego efekty. Pamiętamy poprzedni mecz z Koroną, gdy zdobyliśmy bramkę po karnym i wywalczyliśmy punkt, na który średnio zasłużyliśmy. Dziś było widać, kto grał po swojemu.

 

To mnie bardzo cieszy, nawet jeżeli w drugiej połowie było trochę więcej emocji niż powinno być. W poprzednich meczach, gdy prowadziliśmy, nie mieliśmy na tyle odwagi, by kontynuować naszą grę, robić swoje. Dzisiaj tak było, wychodziliśmy spod pressingu Korony. Jestem zadowolony z tego, że piłkarze dostali za to dobrą nagrodę. Fruwać po tym zwycięstwie nie będziemy, bo pojawiły się błędy, a tych nie chcielibyśmy popełniać. Najwięcej z nich wymieniłbym u siebie.

 

Antoni Klimek:

Uważam, że to był udany mecz. Przy bramce czułem się na tyle pewnie, że zadecydowałem o uderzeniu i cieszę się, że wpadło. W momencie, gdy straciliśmy bramkę na 2:1, niektóre drużyny mogłyby wpaść w panikę. Jestem dumny z naszego zespołu, że utrzymaliśmy spokój. W kilku sytuacjach mogliśmy zachować się lepiej, ale wyciągniemy z tego wnioski na kolejne mecze. To był udany lany poniedziałek.

 

Marek Hanousek:

Nasza gra funkcjonuje coraz lepiej, ale były też sytuacje, które powinniśmy rozegrać lepiej. Mogło być więcej spokoju, bo jak straciliśmy bramkę na 2:1, to chwilami była nerwowość i trzeba było to wytrzymać. Wytrzymaliśmy i strzeliliśmy trzeciego gola, który zamknął ten mecz. Generalnie jesteśmy zadowoleni z tych punktów i zwycięstwa na własnym stadionie.

 

Jednym z naszych założeń jest budowanie gry oraz włączenie stopera trochę do przodu. Można czasami zaskoczyć tym przeciwnika i działa to dobrze. Z drugiej strony, wtedy oczywiście robi się dziura z tyłu i czasami może być ryzykownie, ale jestem od tego, żeby pomóc, gdy jeden ze stoperów idzie do przodu. Szczególnie w pierwszej połowie Korona bardzo głęboko się ustawiła i było trudno coś zrobić środkiem boiska. Jednym z rozwiązań jest uderzenie z dystansu, zwłaszcza że wiemy jaki strzał ma Bartek, Fran czy Antek Klimek. Dzisiaj znów pokazał, że to jedna z broni, która może decydować o losach spotkania.