Wypowiedzi po meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź
Ładowanie...

Wywiady i konferencje

I Drużyna

GÓRNIK - WIDZEW

Ekstraklasa

28 October 2022 23:10

Wypowiedzi po meczu Górnik Zabrze - Widzew Łódź

Bez punktu wyjechali z Zabrza piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia przegrali z Górnikiem 0:3 i przerwali swoją świetną serię bez porażki. Co po spotkaniu mówili szkoleniowy obu drużyn i zawodnicy czerwono-biało-czerwonych?

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa Łódź):
„Gratuluję Górnikowi zwycięstwa, bo bardzo na nie pracował, było widać dużą determinację z jego strony. Kluczowa była pierwsza połowa, gdy popełniliśmy dwa-trzy błędy w prostych sytuacjach, po których padły bramki. My też kilka okazji stworzyliśmy, a nic nie chciało wpaść. Żałowałem zwłaszcza tej szansy tuż przed gwizdkiem, gdy mogliśmy się podnieść na 1:3, to mogło natchnąć zespół.

 

W przerwie zdecydowaliśmy się na trzy zmiany, to był dobry ruch, bo zmiennicy pokazali się z dobrej strony. Druga połowa wyglądała lepiej niż pierwsza, przynajmniej jedna sytuacja powinna zakończyć się naszą bramką. Gdybyśmy coś strzelili w ciągu dziesięciu-piętnastu minut, to by nas natchnęło, wlało w nas dodatkowe pokłady wiary. Niestety, mimo że walczyliśmy, nic nie chciało wpaść.

 

Teraz będzie chwila oddechu, bo gramy dopiero w przyszłą niedzielę. Taki mecz nam się przydarzył, to nauka dla nas. Musimy robić swoją robotę, żeby w kolejnym spotkaniu szybko podnieść się po przerwanej serii, gdy ani nie przegrywaliśmy, ani nie traciliśmy bramek. Jedziemy dalej. Mamy dziewięć dni na to, żeby wyciągnąć wnioski i skoncentrować się na starciu z Radomiakiem".

 

Bartosch Gaul (trener Górnika Zabrze):
"Cieszymy się bardzo z tego, że wygraliśmy po tych ostatnich tygodniach bez zwycięstwa. Mecz u siebie, zwłaszcza z Widzewem, to duże święto i było to dzisiaj widać. Jesteśmy zadowoleni z tego, że wygraliśmy w takiej atmosferze, stworzyliśmy dużo dobrej energii.

 

W poprzednich spotkaniach brakowało nam 10-20% skuteczności w defensywie i ofensywie. Dzisiaj je mieliśmy. Byliśmy bardzo skuteczni z przodu, zwłaszcza w pierwszej połowie. Najbardziej podobało mi się jednak to, że w drugiej przerwie mieliśmy skuteczność również w defensywie. To jest ważne dla nas. Musimy się nauczyć, i to właśnie robiliśmy, że czasem trzeba pocierpieć, zwłaszcza gdy się gra z tak poukładaną drużyną, jak Widzew. Nieraz trzeba biegać bez piłki aż do bólu. Nam się to udało i cieszymy się, że zagraliśmy na zero z tyłu".

 

Dominik Kun:
"Trzy bramki straciliśmy po prostych błędach, zabrakło nam koncentracji, a potem nie byliśmy już w stanie odwrócić losów meczu. Mieliśmy swoje szanse w drugiej połowie, ale nic nie wpadło do sieci i musimy wyciągać wnioski po porażce. Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na jedną bramkę, więc szkoda naszej gry w obronie w pierwszej połowie. Po przerwie dobrze zareagowaliśmy, ale to był trudny mecz. Mam nadzieję, że ta porażka to wypadek przy pracy i wkrótce pokażemy, że dalej umiemy grać".

 

Patryk Stępiński:
"Te wykorzystane sytuacje Górnika ustawiły spotkanie. Z prespektywy zespołu, dobrze, że po przerwie daliśmy sobie taki pozytywny impuls - to zawsze może pójść w dwie strony i albo rywal dobija nas po zmianie stron, albo walczymy o zmianę wyniku. Dziś Górnik nas nie dobił, ale też jak już stworzyliśmy sobie sytuacje, to nic nie chciało wpaść do bramki. To nie tak, że wszystko tego wieczoru było źle ani też nie tak, że w wygranych meczach graliśmy bezbłędnie - musimy wyeliminować błędy w obronie i nie pozwalać rywalom na wykorzystywanie sytuacji.

Gol pozytywnie by nas napędził, ale brakło właśnie tego trafienia, by dostać jakiś pozytywny sygnał. Mamy jednak kilka dni na przemyślenie tego wieczoru - dla przeciwników nie jesteśmy anonimowi, oni też chcą nas rozpracować. Liczę, że mecze z Radomiakiem i Koroną będą okazją do zdobycia kolejnych punktów - chcemy jak najszybciej wrócić do wygrywania".

 

Mateusz Żyro:
"Szkoda, że nie udało nam się strzelić pierwszej bramki, bo myślę, że wtedy być może udałoby nam się odmienić los tego spotkania. Mieliśmy swoje sytuacje, dochodziliśmy do uderzeń głową i myślę, że w drugiej połowie nie wyglądało to źle. Wiemy, że każda seria się kiedyś kończy i ta porażka musiała przyjść. Przed nami dwa bardzo ważne mecze i musimy je wygrać. 

 

Górnik nas wypunktował i nie ma wątpliwości, kto zwyciężył, ale z przebiegu meczu nie uważam, że Górnik na nas “siedział”. W ekstraklasie gdy tracisz szybko bramkę, trudno jest już odrobić stratę. W poprzednich meczach to my szybko napoczynaliśmy rywala, po czym lżej nam się grał. Wiem, że to frazes, ale wyciągniemy z tej porażki wnioski, a w niedzielę odpowiednio na to zareagujemy. Teraz przed nami praca i będziemy starali się udanie skończyć rundę".