Wokół meczu z LKS Rosanów
Ładowanie...

Global categories

19 May 2016 20:05

Wokół meczu z LKS Rosanów

Windowanie dobrych wyników to już norma, obrońca jak napastnik i słów kilka o widzewskiej marce.

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie

Mimo początkowych problemów i zawirowań z miejscem spotkania warto bardzo mocno podkreślić wsparcie otrzymane od władz miasta, na czele z burmistrzem Grzegorzem Janeczkiem i wiceburmistrzem Grzegorzem Urbanikiem,  oraz zarządu Stali Głowno z prezesem Tomaszem Wieczorkowskim, którzy zgodzili się na to, abyśmy mecz zorganizowali na stadionie przy ul. Kopernika 37. Podobnie jak w spotkaniu sprzed kilku dni na trybunach panowała przyjazna atmosfera. Dziękujemy za wsparcie!

Trochę nowości

W związku z kartkowymi absencjami Michała Czaplarskiego i Bartłomieja Gromka, po meczu ze Stalą Głowno w kolejnym trener Marcin Płuska musiał postawić na całkowicie nową linię obrony. W takim ustawieniu - Kamil Bartos, Kacper Bargieł, Przemysław Rodak, Kamil Tlaga - widzewiacy jeszcze nie grali. Dodatkowo za plecami mieli debiutującego w ligowych spotkaniach Michała Chorosia.

Debiut na zero

Debiut Michała Chorosia wypadł bardzo dobrze. Bramkarz zachował bowiem czyste konto, a to o tyle istotne, że LKS Rosanów co jakiś czas potrafił groźnie zaatakować. Michał dołączył do grona broniących dostępu do bramki Widzewa golkiperów, których napastnicy nie potrafili pokonać ani razu. Michał Sokołowicz zachował czyste konto aż osiemnaście razy. Konrad Reszka w swoim jedynym meczu także nie dał się pokonać. Dodajmy, że Michał Choroś był 39 zawodnikem, który zagrał w tym sezonie 

Super runda wiosenna

Dobrymi wynikami czy rekordami warto się chwalić, a o tych złych lepiej zapomnieć. Widzewa gra tak dobrze, że nadal śrubuje swoją zwycięską passę. Dodatkowym smaczkiem jest to, że po dwunastu kolejkach rundy wiosennej łodzianie zdobyli więcej punktów niż w całej rundzie jesiennej. Łodzianie kontynuują nie tylko dwunastomeczową passę wygranych. Dodatkowo, już po raz osiemnasty z rzędu potrafili strzelić choć jednego gola w meczu. Sami od sześciu meczów zachowują zaś czyste konto po stronie strat. Widzew, czy w Łodzi, czy w Głownie, świetnie radzi sobie także w roli gospodarza. Wygrana z LKS była ósmą z rzędu w tej roli i trzecią bez straty gola.

Złoci obrońcy

Mecz z LKS Rosanów jest drugim z rzędu gdzie bramki strzelają głównie obrońcy, tym razem byli to Kacper Bagrieł i Kamil Tlaga. Dla tego drugiego był to drugi gol w drugim meczu z rzędu, a trzeci w całych rozgrywkach. Dla Kacpra trafienie z LKS było pierwszym golem w barwach Widzewa. Kibice na pewno nie mają się co martwić o kolejne zdobywane bramki przez RTS, gdyż niemal wszyscy zawodnicy z kadry są w stanie znaleźć drogę do bramki rywala.

Legendy pamiętają

Nie ma praktycznie meczu, w którym na trybunach nie pojawiłby się choć jeden bardzo znany były zawodnik Widzewa. Mecz z LKS Rosanów obserwował na żywo były legendarny bramkarz (później także trener golkiperów) - Andrzej Woźniak.