Wizyta specjalistów od… remisów
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - PIAST

Ekstraklasa

07 April 2024 08:04

Wizyta specjalistów od… remisów

Bez dwóch zdań dzisiejsi rywale Widzewa Łódź w ostatnich latach zaliczali się do czołówki drużyn PKO BP Ekstraklasy. Bo jak inaczej ocenić dorobek Piasta Gliwice z pięciu poprzednich sezonów, podczas których zespół z Górnego Śląska raz zdobył mistrzostwo Polski, a najniżej uplasował się na szóstym miejscu?

Gdy łodzianie w sezonie 2018/19 zanotowali fatalną rundę wiosenną na boiskach II ligi, gliwiczanie na jego koniec świętowali historyczny sukces w postaci wygrania Ekstraklasy i zdobycia tytułu mistrzowskiego. Gdy w kolejnym zajęli na finiszu trzecią lokatę, Widzew po bardzo nerwowej końcówce drugoligowych rozgrywek wywalczył awans na zaplecze. Tam spędził dwa kolejne sezony, a w tym czasie Piast plasował się na piątej i szóstej pozycji w krajowej elicie. Wreszcie, gdy również Widzew zameldował się w niej w 2022 roku, to zespół z Gliwic powtórzył wynik z kampanii 2021/22, kończąc zmagania na piątym miejscu.

 

Mimo opinii i prognoz wielu niby ekspertów Piast przez kilka dobrych sezonów prezentował się jako solidny zespół, będąc groźnym rywalem dla wszystkich drużyn w lidze. Przekonali się o tym również Widzewiacy, gdy wiosną ubiegłego roku gliwiczanie wygrali 3:2 w Sercu Łodzi.

 

Nic nie może jednak wiecznie trwać i obecnie Piastunki spisują się o wiele gorzej. Wprawdzie zespół trenera Aleksandra Vukovicia bardzo dobrze radził sobie w Fortuna Pucharze Polski, w którym kilka dni przed wizytą w Łodzi przegrał w półfinale z Wisłą Kraków, ale w PKO BP Ekstraklasie tak kolorowo nie jest.

 

W 26 meczach Piast zdobył 29 punktów, chociaż dał się pokonać tylko w siedmiu spotkaniach. Jednak dwa razy tyle zremisował, przez co z liczbą 14 w rubryce "remisy" był przed 27. kolejką samodzielnym liderem. Po piątkowych i sobotnich grach do Piastunek dołączyły natomiast zespoły Cracovii i Ruchu, również zaliczając po czternastym podziale punktów.

 

Zwłaszcza podczas przedłużonej rundy jesiennej gliwiczanie byli pewniakiem do stawiania w meczach z ich udziałem typu na X. Zremisowali wtedy aż 12 spotkań, najczęściej notując wynik 0:0 lub 1:1. Zimą w klubie z Gliwic padały deklaracje, że wiosna będzie o wiele lepsza, ale na razie jest… gorsza. W ośmiu meczach w tym roku dzisiejsi rywale Widzewa odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo. W dodatku w dogrywanym z jesieni przerwanym wtedy spotkaniu z Puszczą Niepołomice.

 

W pozostałych siedmiu występach zespół Piasta zanotował aż pięć porażek i tylko dwa remisy. Co ciekawe, w każdym z przegranych meczów o ligowe punkty gliwiczanie tracili wiosną po trzy gole. Jedynie w ćwierćfinale Pucharu Polski błysnęli formą i skutecznością, gdy pokonali 3:0 Raków Częstochowa.

 

W ostatnim ligowym starciu Piast zremisował u siebie 2:2 ze Śląskiem, zdobywając wyrównującą bramkę w 86. minucie po strzale Patryka Dziczka. Wcześniej do bramki wrocławian trafił Jorge Felix. To piłkarze z Gliwic otworzyli wynik spotkania, ale potem musieli odrabiać stratę dwóch goli.

 

Mimo tego w drużynie dało się słyszeć pozytwne głosy odnośnie gry zespołu. - Walczyliśmy przez cały mecz jeden za drugiego. Szczególnie w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem i mieliśmy więcej sytuacji. Piłka nas szukała w polu karnym, ale szkoda, że nie udało nam się wtedy trafić do siatki. Przyszło to w drugiej połowie, kiedy trochę przycisnęliśmy. Potem straciliśmy dwie bardzo niefortunne bramki. Nie poddaliśmy się i dalej walczyliśmy - mówił po remisie obrońca Tomas Huk.

 

Gliwiczanie zagrają dzisiaj w Sercu Łodzi dosłownie kilka dni po pucharowym meczu z Wisłą Kraków, ale to zdaniem trenera Daniela Myśliwca nie będzie miało wpływu na dyspozycję zespołu gości. Szkoleniowiec łodzian nawiązał do sytuacji z jego zawodnikami po spotkaniu w Pucharze z Wisłą. - Znam drużynę, która po meczu w Krakowie, do tego trwającym nie 90, a ponad 120 minut, musiała po 48 godzinach rywalizować z wiceliderem. To dla nikogo nie może być wymówką. Piast bardzo potrzebuje zwycięstw i punktów. Jedna i druga drużyna zaprezentują dobrą piłkę, bo mają wystarczająco dużo jakości - powiedział.

 

Trener zespołu Widzewa dodał także, że jeśli chodzi o kwestie zdrowotne w kadrze łódzkiej drużyny, to jest odrobinę lepiej niż przed spotkaniem z Koroną. Widzewiacy po tamtym meczu mieli jeden dzień wolnego, a do treningów wrócili w środę. W poniedziałkowym starciu ekipa trenera Myśliwca odniosła zwycięstwo 3:1, notując trzecią z rzędu wygraną u siebie.

 

Co ciekawe, łodzianie w siedmiu spotkaniach ligowej wiosny zdobyli już więcej punktów niż w całej rundzie wiosennej w ubiegłym roku. Skoro udało się im odegrać z Górnikiem, Legią i Koroną, to dlaczego nie można powalczyć o komplet punktów z Piastem? Otóż można.

 

Widzew Łódź - Piast Gliwice / niedziela / 7 kwietnia / 12:30 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV