GKS - WIDZEW
Historia
Widzewski przodownik pracy
Górniczy Klub Sportowy Katowice, bo o nim mowa, to jeden z regularnych rywali łódzkiej ekipy w lidze od końcówki lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W kolejnych pokoleniach piłkarzy GieKSy również nie brakowało boiskowych "przodowników pracy", lecz także wśród Widzewiaków znajdziemy kilku prawdziwych pracusiów, którzy zostawiali na murawie nie tylko serce, ale też płuca.
Bez wątpienia jednym z nich był Zbigniew Wyciszkiewicz, postać bardzo dobrze znana kibicom RTS-u z lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Waleczny pomocnik, który przeważnie wykonywał na boisku czarną robotę dla kolegów z drużyny. Zarówno tych grających w ofensywie, jak i pomagając tym w obronie.
Sam także potrafił błysnąć na tle bardziej znanych i popularnych kompanów z drużyny trenera Franciszka Smudy. Tak było w mistrzowskim sezonie 1995/96, w którym Wyciszkiewicz należał do jednych z najlepszych zawodników w składzie. Wtedy wystąpił we wszystkich 34 meczach ligowych, zawsze od pierwszej minuty.
Najlepszy z nich zanotował właśnie w Katowicach. Na stadion przy ul. Bukowej piłkarze Franza Smudy przyjechali rozpędzeni serią siedmiu kolejnych zwycięstw. I nie zamierzali na tym poprzestać, a sygnał ku temu dał właśnie Wyciszkiewicz. To on otworzył wynik spotkania w piątej minucie, a potem wraz z kolegami z zespołu nadal atakował bramkę gospodarzy.
Gdy ci nawet zdołali wyrównać (43'), to zaledwie minutę później Andrzej Michalczuk z główki dał Widzewowi ponowne prowadzenie (44'). Po przerwie łodzianie dominowali już na całego i również pan Zbigniew zaliczył trafienie głową, rzucając się "szczupakiem" do dośrodkowania Ryszarda Czerwca. Ostatecznie RTS wygrał w Katowicach 4:1, a "Mogło być wyżej" - jak napisano w tytule relacji w "Przeglądzie Sportowym".
Zbigniew Wyciszkiewicz był wtedy w wybornej formie. We wspomnianym sezonie strzelił łącznie 10 goli dla Widzewa. W całej swojej przygodzie w barwach RTS-u uzbierał natomiast 23 bramki w lidze, które zdobył w 22 spotkaniach. Ten jedyny dublet zaliczył właśnie jesienią 1996 roku w Katowicach.
Bilans meczów Widzew Łódź - GKS Katowice:
Ekstraklasa: 44 (19-13-12) 61-38*
I liga: 10 (5-3-2) 16-9
II liga: 2 (0-2-0) 2-2
Puchar Polski: 4 (0-2-2) 0-4
Ogółem: 60 (24-20-16) 79-53
* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.
fot. Włodzimierz Sierakowski / 400mm