Bramkarz w rundzie jesiennej reprezentował barwy ukraińskiego Obołonia Kijów. Klub z północnej dzielnicy stolicy Ukrainy, z Łytwynenką w składzie, walczył o awans do Premier Lihi, gromadząc w dziewiętnastu spotkaniach trzydzieści trzy "oczka" i tym samym zajął na koniec rundy 4. lokatę w tabeli zaplecza ukraińskiej ekstraklasy.

Niestety przez agresję rosyjską na Ukrainę, rozgrywki ligowe w tym kraju zostały zawieszone. Mierzący 192 centymetry golkiper w obecnie trwającym sezonie rozegrał osiemnaście spotkań, wpuszczając w nich jedynie piętnaście bramek. Zachował on również aż dziesięć czystych kont. Łącznie Ukrainiec na poziomie pierwszej ligi rozegrał sześćdziesiąt sześć spotkań, w których stracił pięćdziesiąt dziewięć goli i aż dwadzieścia dziewięć razy kończył mecze na "zero z tyłu".

Umowa pomiędzy Wasylem Łytwynenko a Widzewem Łódź będzie obowiązywać do końca czerwca. - Niezmiernie się cieszę, że mogę tu być. O ofercie Widzewa powiadomił mnie mój agent. Przekazał mi, że jest w Polsce klub aspirujący do awansu do ekstraklasy. Powiedział mi również, że w ostatnim czasie dwóch bramkarzy doznało kontuzji i przez dłuższy czas będą niedostępni. Długo się nie zastanawiałem i w Łodzi wylądowałem już kolejnego dnia. Najwięcej słyszałem o kibicach Widzewa. Wiele osób mówiło mi, że są fenomenalni a atmosfera na stadionie w Łodzi jest jedną z najlepszych w Polsce - powiedział nowy bramkarza Widzewa.