W pogoni za marzeniami
Ładowanie...

I Drużyna

POGOŃ - WIDZEW

Puchar Polski

02 December 2025 09:12

W pogoni za marzeniami

Wyjazdowy tryptyk na pożegnanie piłkarskiej jesieni Widzew Łódź rozpoczął od ligowej wygranej 2:0 z Piastem Gliwice. W PKO Bank Ekstraklasie drużyna przełamała niemoc, a teraz czas na pucharowe starcie z Pogonią Szczecin.

Nie ma co ukrywać, że w ostatnich latach Portowcy są bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla łodzian. Dość powiedzieć, że od powrotu naszej drużyny do krajowej elity w 2022 roku zespół ze Szczecina wygrał sześć razy, a tylko raz padł remis. Cztery z tych spotkań kończyły się wynikiem 2:1 dla Pogoni.

 

Tak było w lidze, jednak teraz Widzewiacy zmierzą się z ekipą z Grodu Gryfa w STS Pucharze Polski. Stawką spotkania będzie awans do najlepszej ósemki tych rozgrywek i przedłużenie marzeń o grze w wielkim finale na Stadionie Narodowym w maju przyszłego roku. Gospodarze w dwóch poprzednich sezonach docierali do decydujących meczów, ale w nich przegrali najpierw z Wisłą Kraków, a potem z Legią Warszawa.

 

Rywalom ze stolicy szczecinianie zrewanżowali się w październiku, pokonując Wojskowych 2:1 po dogrywce na ich stadionie w poprzedniej rundzie Pucharu Polski. Po tym sukcesie Pogoń zagrała cztery ligowe mecze, w których zanotowała tylko jedno zwycięstwo (5:1 u siebie nad Zagłębiem Lubin) i trzy porażki. W weekend podopieczni trenera Thomasa Thomasberga przegrali 0:2 na wyjeździe z GKS-em Katowice.

 

- Nie udało nam się zdobyć bramki i nad tym trzeba będzie pracować. Musimy pracować również nad swoją defensywą, bo GKS miał kilka okazji i z każdej albo strzelał gola, albo stwarzał bardzo duże zagrożenie pod naszą bramką. Trudno jest wygrywać, gdy za każdym razem potrzebujesz trzech czy czterech goli, aby to zrobić. To rozczarowujący wieczór - mówił po tym spotkaniu szkoleniowiec Portowców, który wybiegł także myślami do potyczki z Widzewem: - We wtorek mamy kolejny bardzo ważny mecz, tym razem w Pucharze Polski. Musimy wyciągnąć lekcję z tego, co wydarzyło się dzisiaj. Poprawić to, co nie funkcjonowało, i zabrać ze sobą to, co dobre. Ofensywnie ciągle długo utrzymujemy się przy piłce, tworzymy dobrą liczbę okazji.

 

Z kolei w drużynie Widzewa panują dobre nastroje po wygranej w Gliwicach i jest chęć potwierdzenia tego zwycięstwa udanym występem w STS Pucharze Polski. - Mam pozytywny ból głowy, bo wszyscy chcą grać - zwłaszcza po tym, co stało się w piątek. Ważne są też charakter i zaangażowanie, które przedkładam nad system. W ostatnim starciu tak właśnie było, przebiegliśmy 120 kilometrów. To jest minimum, które chcemy uzyskać w następnych spotkaniach, bo chcemy, żeby kibice doceniali naszą pracę. Cała drużyna liczy na udane zakończenie roku - powiedział trener Igor Jovićević.

 

W starciu z Pogonią szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Veljko Ilicia. Serbski bramkarz stał między słupkami w potyczkach łodzian w dwóch poprzednich rundach pucharowych rozgrywek, ale w każdej z nich obejrzał po żółtej kartce, a dwie takie sankcje w STS Pucharze Polski oznaczają już przymusową pauzę.

 

Teraz w widzewskiej bramce zagra Maciej Kikolski, który bronił dostępu do niej w ostatnim ligowym meczu z Piastem, zachowując czyste konto. - Na pewno po ostatnim meczu pewność siebie wzrośnie. Mam nadzieję, że w Szczecinie zagram podobnie jak sezon temu w barwach Radomiaka. Jedziemy tam po to, żeby wygrać. Pogoń to solidna drużyna, która na pewno nie jest zadowolona z miejsca w tabeli. To będzie ciężki mecz, ale damy z siebie wszystko. Wierzę, że wygramy wolą walki - stwierdził golkiper Widzewa.

 

Przed Widzewiakami trudne wyzwanie, ale nie niemożliwe do zrealizowania. Już kilka drużyn w tym sezonie znalazło patent na Portowców na ich stadionie. Oby czerwono-biało-czerwoni poszli ich śladem i zapewnili sobie oraz kibicom emocje w Pucharze Polski na wiosnę przyszłego roku. Niech ta pogoń za pucharowymi marzeniami trwa dla Widzewa jak najdłużej!

 

Pogoń Szczecin - Widzew Łódź / wtorek / 2 grudnia / 20:30 / transmisja telewizyjna: TVP Sport / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV