I Drużyna
PUSZCZA - WIDZEW
Ekstraklasa
Urodziny bez prezentu. Porażka Widzewa z Puszczą
Łodzianie do spotkania z Puszczą przystąpili z jedną zmianą w porównaniu do poprzedniego występu przeciwko Zagłębiu Lubin. Na prawej stronie obrony Marcel Krajewski zastąpił Lirima Kastratiego. Dla rywali był to pięćdziesiąty mecz w historii ich gry w PKO Bank Polski Ekstraklasie, którą rozpoczęli latem 2022 roku w Sercu Łodzi, gdy w debiucie przegrali z Widzewem 2:3.
Zawody zaczęły się… niemrawo, jednak po pierwszych pięciu minutach bez konkretnych sytuacji na boisku tempo podkręcili goście. Najpierw z dystansu szczęścia spróbował Juljan Shehu, ale piłka mu podskoczyła i uderzył mocno niecelnie. W kolejnej akcji z własnej połowy na bramkę Puszczy pognał aktywny od samego początku Fran Alvarez i oddał strzał, lecz bez efektów.
W dziewiątej minucie Hiszpan powinien już dać swojej drużynie prowadzenie po tym, jak piłkę spod linii końcowej wyłożył mu Jakub Sypek. Jednak w bardzo dobrej sytuacji uderzył nad bramką Kewina Komara.
Cztery minuty później zrobiło się nerwowo pod bramką Puszczy. Sebastian Kerk z rożnego wrzucił piłkę, a z główki uderzył Luis da Silva. Do futbolówki wystartowali Komar i Mateusz Żyro. Wydawało się, że golkiper zahaczył ręką obrońcę Widzewa, lecz po analizie VAR sędzia nie podyktował rzutu karnego. W piętnastej minucie Kerk oddał mocny i zaskakujący strzał, a Komar popisał się dobrą interwencją.
Ta seria niewykorzystanych okazji szybko zemściła się na łodzianach. Puszcza przeniosła grę pod bramkę Rafała Gikiewicza i wywalczyła dwa rzuty rożne. Drugi z nich piłkarze trenera Tomasza Tułacza zakończyli strzeleniem gola. Błąd w kryciu i Łukasz Sołowiej uderzył, a próbę tę skutecznie dobił Dawid Abramowicz.
Strata bramki trochę wybiła gości z rytmu. W 22. minucie lewą stroną urwał się Kerk i dograł do Imada Rondicia, ale Bośniak nie do końca domyślił się pomysłu kolegi na podanie. Pięć minut później błąd popełnił Żyro, a rywale posłali za mocne podanie do wybiegającego Lee Jin-hyuna.
W 32. minucie po akcji i odegraniu Alvareza do Kerka Niemiec obrócił się z piłką i mocno uderzył na bramkę Puszczy. Zablokowany przez Sołowieja strzał przeleciał nad poprzeczką. Goście mieli rzut rożny, po którym Rondić głową zdobył gola po dośrodkowaniu Kerka, lecz sędzia odgwizdał faul napastnika na golkiperze.
W kolejnych minutach to czerwono-biało-czerwoni nadal mieli inicjatywę, ale nie potrafili z niej wykreować konkretnych okazji. Za to rywale znowu po rzucie rożnym zdobyli bramkę. Najpierw z główki strzelał Dawid Szymonowicz, a bardzo dobrą interwencją popisał się Gikiewicz. Piłkę jednak przejęli gracze Puszczy i przy kolejnej wrzutce Żyro walcząc o pozycję sfaulował zdaniem sędziego Mateusza Stępnia.
Marcin Szczerbowicz bez namysłu wskazał na wapno i Michalis Kosidis pewnym strzałem po ziemi pokonał bramkarza Widzewa. Łodzianie jeszcze próbowali się odgryźć, jednak bez konkretów i na przerwę zeszli do szatni z bagażem dwóch straconych goli.
Sztab szkoleniowy zdecydował się na podwójną zmianę w zespole Widzewa. Hilary Gong wszedł za Kamila Cybulskiego, a Jakub Łukowski za Jakuba Sypka. Po wznowieniu przyjezdni ruszyli do ataku. W 47. minucie Alvarez wbiegał z piłką w pole karne rywali, ale potknął się przy próbie strzału. Trzy minuty później Kerk dograł do Rondicia, lecz uderzenie głową napastnika przeleciało obok prawego słupka.
W 55. minucie łodzianie wyprowadzili kontrę, przy której dobrze wychodził Gong, ale od razu potem zagrał bardzo źle i od bramki zaczął Komar. Dwie minuty później ładnie wrzucał piłkę z boku Samuel Kozlovsky, a znowu zawiódł Gong, który uderzył bardzo wysoko i niecelnie…
Przez kolejne minuty na boisku było dużo rwanej gry z obu stron. W 66. minucie goście wywalczyli wolnego, z którego dorzucał Kerk. Do piłki dopadł Łukowski, ale strzał został zablokowany. Po chwili Puszcza mogła podwyższyć wynik na 3:0. Najpierw celnie przymierzył Lee, co dobrze obronił Gikiewicz, a Kosidis dobił obok słupka. Potem Gong dośrodkował z boku, lecz po rykoszecie futbolówka nie wpadła do bramki Komara.
W 69. minucie sytucja Widzewa pogorszyła się po błędzie Żyry, który spóźniony sfaulował i ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Przez ponad dwadzieścia minut goście musieli grać w osłabieniu. W 71. minucie gospodarze mieli dobrą okazję, gdy po dośrodkowaniu strzelał Sołowiej, a na posterunku był Gikiewicz. Potem w ciągu kilku minut Widzewiacy obejrzeli dwa żółtka. Najpierw Alvarez, następnie Shehu, co dla tego drugiego oznaczało czwartą taką karę w sezonie i przymusową pauzę w starciu z Rakowem.
Na ostatnie kilkanaście minut na boisku pojawili się w zespole Widzewa Hubert Sobol i Kreshnik Hajrizi. Ich wejście nie odmieniło jednak gry łodzian. Jeszcze w doliczonym czasie Sobol miał dobrą okazję do zdobycia honorowej bramki, ale oddał słaby strzał.
Widzewiacy przegrali 0:2 i teraz czeka ich domowe spotkanie z Rakowem Częstochowa, które odbędzie się w sobotę, 30 listopada.
16. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Puszcza Niepołomice - Widzew Łódź 2:0 (2:0)
1:0 - Dawid Abramowicz 19'
2:0 - Michalis Kosidis 45+3' (k.)
Puszcza: Kewin Komar - Konrad Stępień, Łukasz Sołowiej, Dawid Szymonowicz, Dawid Abramowicz - Wojciech Hajda, Jakub Serafin - Mateusz Stępień (Artur Siemaszko 81'), Jakov Blagaić (Mateusz Radecki 81'), Lee Jin-hyun - Michalis Kosidis (Rok Kidric 89')
Widzew: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Luis da Silva, Samuel Kozlovsky - Fran Alvarez, Juljan Shehu (Kreshnik Hajrizi 78'), Sebastian Kerk - Jakub Sypek (Jakub Łukowski 46'), Imad Rondić (Hubert Sobol 78'), Kamil Cybulski (Hilary Gong 46')
Żółte kartki: Jakub Serafin, Łukasz Sołowiej (Puszcza), Mateusz Żyro, Fran Alvarez, Juljan Shehu (Widzew)
Czerwona kartka: Mateusz Żyro (69. minuta, za drugą żółtą)
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Widzów: 1243