I Drużyna
PUSZCZA - WIDZEW
Ekstraklasa
Udany rewanż Puszczy
Widzewiacy pierwszy mecz rundy rewanżowej sezonu 2023/24 Ekstraklasy rozpoczęli w składzie z dwoma zmianami w porównaniu do poprzedniego ligowego meczu z Radomiakiem. Na ławce usiedli Andrejs Ciganiks i Dominik Kun, a w ich miejsce od początku z Puszczą zagrali Luis da Silva i Bartłomiej Pawłowski.
Czerwono-biało-czerwoni do Krakowa przyjechali po zwycięstwie 2:1 nad Stalą Mielec w 1/8 finału Pucharu Polski. Z kolei gospodarze ostatnio zanotowali dwie ligowe wygrane z rzędu, ale w poprzedniej kolejce nie było im dane powalczyć o punkty, bo ich wyjazdowe spotkanie z Piastem Gliwice zostało przerwane po 15 minutach z powodu złego stanu boiska.
Już w pierwszej minucie piłkarze z Niepołomic skutecznie zaatakowali bramkę Henricha Ravasa. Z boku pola karnego wywaczyli wolnego, którego sprytnie rozegrał Michał Walski. W efekcie gospodarze mieli rożnego, po którym trochę się zakotłowało w szesnastce, ale ostatecznie łodzianie wybili piłkę.
Później z ofensywnymi akcjami próbowali ruszyć goście. Najpierw Jordi Sanchez przegrał pokjedynek główkowy, a w piątej minucie próba kontry Fabio Nunesa została szybko przerwana. Po drugiej stronie dwie minuty później szarżę gospodarzy próbował dla odmiany opóźnić Mateusz Żyro, za co otrzymał żółtą kartkę. Czwartą w tym sezonie, co dla obrońcy Widzewa oznacza absencję w meczu z Pogonią Szczecin.
Chwilę później z dystansu uderzał Jakub Bartosz, ale jego strzał nie zaskoczył Ravasa. W odpowiedzi akcję przeprowadził Antoni Klimek, co zakończyło się kornerem. Następnie Jordi zgrywał piłkę głową, jednak nie było komu ją przejąć.
W dwunastej minucie Widzewiacy ładnie pograli wymianą kilku szybkich podań i w dobrej sytuacji znalazł się Klimek. Strzelał po ziemi, ale Oliwier Zych obronił, a dodatkowo piłkarz Widzewa był na spalonym. Minimalnym, dodajmy. Trzy minuty później, po akcji Jordiego z Pawłowskim, ten drugi dograł piłkę do Klimka, lecz jeden z obrońców Puszczy wybił dośrodkowanie na róg. Po jego rozegraniu z dystansu niecelnie z dystansu przymierzył Fran Alvarez.
Gospodarze próbowali zaatakować w 23. minucie. Najpierw dośrodkowanie Piotra Mrozińskiego zostało wybite na róg, a następnie groźna wrzutka tego samego piłkarza wylądowała w rękach Ravasa.
Łodzianie próbowali kilka razy napocząć defensywę rywali. Juan Ibiza pobiegł na bramkę Puszczy i podawał do Jordiego, ale ten nie opanował piłki. Potem próbował Alvarez, lecz zagrał niecelnie, a następnie Nunes strzelał, jednak zdecydowanie za lekko. W kolejnych akcjach pokazał się Klimek. Najpierw dogrywał w pole karne, gdzie rywale przerwali jego akcję, a potem otrzymał za mocne podanie od Marka Hanouska.
Po upływie pierwszych trzydziestu minut odważniej zaatakowali gospodarze. W 34. minucie dobre dośrodkowanie Huberta Tomalskiego wylądowało na głowie Kamila Zapolnika, który strzelił, ale Ravas był na miejscu. Trzy minuty później piłkarze trenera Tomasza Tułacza wywalczyli rzut wolny po faulu Pawła Zielińskiego na Wojciechu Hajdzie. Wrzucał Tomalski, a goście wybili piłkę.
Trochę emocji zrobiło się w końcówce pierwszej połowy. Najpierw łodzianie wywalczyli rożnego, po którego wykonaniu przez Widzewiaków na bramkę Puszczy strzelał Ibiza, a kierunek lotu piłki głową zmienił jeszcze Hanousek i gospodarze wybijali piłkę z linii bramkowej. Pierwszy celny strzał łodzian na bramkę gospodarzy mógł się zakończyć golem.
W odpowiedzi mieliśmy szybką kontrę piłkarzy z Niepołomic, którą przerwał wybiciem na róg Hanousek. Ten stały fragment gry nic nie przyniósł i na tym zakończyło się pierwsze 45 minut grania pod Wawelem.

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Pierwsi ruszyli Widzewiacy, ale po ładnym rozegraniu piłki nie zdołał przejać Klimek. Potem z akcją wyszli gospodarze, jednak mocne uderzenie Bartosza poleciało wysoko nad bramką łodzian. W kolejnej pod ich bramką z dystansu strzelał Walski, lecz po rykoszecie piłkę złapał Ravas.
Po dzesięciu minutach drugiej połowy Widzew prowadził już 3:0… w żółtych kartkach. Najpierw sędzia Paweł Raczkowski ukarał za faul Zielińskiego, a potem Ibizę. W międzyczasie po jednej z akcji drużyny Puszczy zza pola karnego strzelał Mroziński, ale obok bramki Ravasa.
To nie był dobry okres gry dla gości, bo po kolejnej akcji ekipy z Niepołomic doszło do zamieszania w polu karnym Widzewa. Strzał jednego z rywali zablokował Ibiza, jak się chwilę później okazało po analizie VAR, ręką i sędzia podyktował jedenastkę dla zespołu Puszczy. Do piłki ustawionej na wapnie podbiegł Artur Craciun i precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Ravasa. To była 60. minuta meczu na stadionie Cracovii.
Trener Daniel Myśliwiec musiał coś zmienić i cztery minuty po stracie gola w zespole Widzewa doszło do potrójnej roszady. Grę zakończyli Pawłowski, Nunes i Klimek, a za nich weszli Imad Rondić, Ernest Terpiłowski oraz Dawid Tkacz.
W kolejnych minutach przez większość czasu przy piłce byli łodzianie, ale to się nie przekładało na konkrety pod bramką Puszczy. Ostatni kwadrans meczu rozpoczął się od strzału Hanouska w nogi obrońcy rywali. Trzy minuty później gospodarze wywalczyli rożnego, po którym doszło do zamieszania pod bramką Widzewa, lecz ostatecznie nic z tego nie wyszło.
W 81. minucie najpierw żółtą kartkę ujrzał Tkacz, a potem Zielińskiego zmienił na boisku Ciganiks. W kolejnej minucie sytuację strzelecką mieli gospodarze, ale Ravas obronił uderzenie Zapolnika.
Po drugiej stronie boiska nadal szwankowała dokładność. W 86. minucie ładną kontrę wyprowadził Terpiłowski, ale źle podał do Alvareza. Trzy minuty później ten sam zawodnik miał w ciągu kilku sekund dwie wyborne okazje na pokonanie Zycha po podaniu Ciganiksa, jednak najpierw trafił w bramkarza, natomiast przy dobitce uderzył mocno, tyle że nad bramką.
W doliczonym czasie goście wywalczyli rzut wolny po faulu na Rondiciu, ale dośrodkowanie Ciganiksa było nieudane. W ostatniej minucie dobrą piłkę od Żyry otrzymał pod bramką Puszczy lecz, ale w ostatniej chwili wybił mu spod nóg jeden z obrońców. Łodzianie mieli jeszcze rożnego, jednak po wrzutce piłka trafiła w ręce golkipera gospodarzy.
Chwilę później sędzia Paweł Raczkowski zakończył mecz, który nie przebiegł po myśli zespołu Widzewa. Puszcza zrewanżowała się za porażkę w meczu 1. kolejki i zasłużenie pokonała łódzką drużynę, która ma nad czym pracować przed ostatnim spotkaniem jesieni - z Pogonią Szczecin u siebie, w sobotę, 16 grudnia.

18. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Puszcza Niepołomice - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
1:0 - Artur Craciun 60' (k.)
Puszcza: Oliwier Zych - Jakub Bartosz, Artur Craciun, Roman Jakuba, Piotr Mroziński - Michał Walski (Łukasz Sołowiej 90+1'), Konrad Stępień - Hubert Tomalski (Mateusz Cholewiak 77'), Wojciech Hajda (Jakub Serafin 83'), Artur Siemaszko (Kacper Cichoń 90+1') - Kamil Zapolnik
Widzew: Henrich Ravas - Paweł Zieliński (Andrejs Ciganiks 81'), Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Luis da Silva - Bartłomiej Pawłowski (Imad Rondić 64'), Marek Hanousek, Fran Alvarez (Dominik Kun 88') - Fabio Nunes (Ernest Terpiłowski 64'), Jordi Sanchez, Antoni Klimek (Dawid Tkacz 64')
Żółte kartki: Piotr Mroziński, Kamil Zapolnik, Artur Craciun, Roman Jakuba (Puszcza), Mateusz Żyro, Paweł Zieliński, Juan Ibiza, Dawid Tkacz (Widzew)
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 1677