Już przed tygodniem z liderującą Legią Warszawa Widzewiacy zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony, ale brakowało im przede wszystkim skuteczności. Teraz początek również był pod tym względem trudny. Czerwono-biało-czerwoni stworzyli sobie kilka niezłych okazji, lecz nie potrafili umieścić futbolówki w siatce. Goście też starali się odpowiadać, a zdecydowanie najgroźniejszy pod bramką był Jakub Skiba.

 

W 30. minucie to Hutnik wyszedł na prowadzenie. Jeden z graczy przyjezdnych został sfaulowany w polu karnym przez Davida Sopatę, a sędzia podyktował jedenastkę. Z niej Aleksandrowi Śliwińskiemu szans nie dał Igor Gałek. Ekipa z Małopolski złapała wiatr w żagle - do końca pierwszej połowy przeważała i szukała okazji do podwyższenia rezultatu. Nie udało jej się to, więc do przerwy zostało 0:1.

 

Na drugą część łodzianie wyszli kompletnie odmienieni! To błyskawicznie zaowocowało, bo już w 47. minucie zrobiło się 1:1! Po dośrodkowaniu z lewej strony głową w słupek uderzył Filip Pluskota, a czujność zachował Michał Jędraszczyk, który dobił piłkę do siatki. Napastnik zarówno w tym, jak i w ostatnim meczu nie mógł znaleźć recepty na bramkarza, lecz gdy w końcu się odblokował, to szybko uwierzył w swoje możliwości i niedługo później wpisał się do protokołu sędziowskiego po raz drugi! W 58. minucie Jędraszczyk po dużym zamieszaniu w polu karnym dał Widzewowi prowadzenie.

 

Piłkarze trenera Rybskiego szli za ciosem i szukali następnych trafień. Bardzo blisko było w 64. minucie, ale każda z kilku prób w jednej akcji została zablokowana przez obronę. Trzy minuty później krakowianie nie mieli już nic do powiedzenia! Tym razem Jędraszczyk asystował, a piłkę do bramki wpakował wprowadzony w przerwie Gabriel Gutorski. Hutnik od razu chciał odpowiedzieć, lecz na posterunku był Śliwiński.

 

W 80. minucie stało się jasne, że nic się dzisiaj Widzewiakom nie przydarzy! Gospodarze wyszli ze świetnym atakiem i wymienili kilka podań, a asystę Kacpra Prokopiaka na gola zamienił Gutorski. Rywal na chwilę się poderwał, gdy drugi rzut karny pewnie wykorzystał Gałek, lecz ostatnie słowo należało do czerwono-biało-czerwonych. W doliczonym czasie gry wynik spotkania na 5:2 ustalił inny z rezerwowych - Adam Podwalny.

 

Zwycięstwo na pewno bardzo mocno podbuduje morale łódzkiej drużyny i pozwoli jej z większym spokojem patrzeć na kolejne mecze. Najbliższy za tydzień - na wyjeździe z SSM Wisłą Płock.

 

19. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U-17

Widzew Łódź - Hutnik Kraków 5:2 (0:1)

0:1 - Igor Gałek 30' (k.)

1:1 - Michał Jędraszczyk 47'

2:1 - Michał Jędraszczyk 58'

3:1 - Gabriel Gutorski 67'

4:1 - Gabriel Gutorski 80'

4:2 - Igor Gałek 88' (k.)

5:2 - Adam Podwalny 90+2'

 

Widzew: Aleksander Śliwiński - Mikołaj Kopko, Jakub Tomasik, David Sopata (Filip Pluskota 46'), Jan Juśkiewicz (Mateusz Ginter 87') - Marcel Lewandowski, Miłosz Frontczak - Szymon Sadziński (Adam Podwalny 58'), Krzysztof Mejer (Patryk Modrak 79'), Oskar Czerwiński (Gabriel Gutorski 46') - Michał Jędraszczyk (Kacper Prokopiak 67')

 

Hutnik: Łukasz Kosiak - Kacper Kopyściański, Igor Gałek, Miłosz Adamczyk, Daniel Pochroń (Mikołaj Władyka 63'), Kacper Warjan (Kacper Rzepka 53'), Szymon Jedynak (Kacper Matusz 72'), Alan Kuchmacz (Ksawery Halo 53'), Jan Lepak, Nazar Żupanyn (Mikołaj Strojny 72'), Jakub Skiba

 

Żółte kartki: David Sopata, Szymon Sadziński, Mikołaj Kopko, Filip Pluskota (Widzew), Szymon Jedynak, Mikołaj Władyka, Kacper Kopyściański (Hutnik)

 

Sędziował: Adam Sekuterski (Łódź)