Zdecydowanymi faworytami sobotniego starcia byli gospodarze, ale czerwono-biało-czerwoni, których w roli pierwszego trenera prowadził w tym meczu Andrzej Rybski, nie zamierzali przyjeżdżać po najniższy wymiar kary. Już na samym początku dwójkowo na prawym skrzydle zagrali Kacper Prokopiak i Mikołaj Kopko, ten drugi uderzył, lecz na posterunku był Jan Bienduga, a dobitkę Michała Jędraszczyka zablokował obrońca.

 

Później przewagę zyskała Legia i w trzynastej minucie to ona otworzyła wynik. Z prawej strony wrzucił Igor Owczarczyk, a ładnym strzałem z woleja stojącego w bramce Aleksandra Śliwińskiego pokonał Jakub Gliwa. Następne minuty upłynęły pod znakiem częstszego posiadania piłki przez lidera Centralnej Ligi Juniorów U-17, który szukał okazji do podwyższenia, lecz czujnie radziła sobie zarówno defensywa, jak i bramkarz.

 

Widzewiacy skupili się na szybkich akcjach. Najlepszą sytuację stworzyli sobie po wyjściu środkiem boiska przez Miłosza Frontczaka. Pomocnik wypuścił na wolne pole Jędraszczyka, jednak ten nie zdołał zaskoczyć Biendugi. To zemściło się błyskawicznie, bo w 39. minucie gospodarze trafili na 2:0. Strzałem w krótki róg piłkę do siatki wpakował Jan Gawarecki i do przerwy faworyci wygrywali dwiema bramkami.

 

W przerwie w łódzkiej ekipie do gry weszło trzech nowych zawodników, a drużyna odzyskała rezon i zaczęła szukać okazji do nawiązania walki z Legią. Od razu przed niezłą szansą stanął właśnie jeden z dublerów - Oskar Czerwiński uderzył precyzyjnie, jednak na posterunku był Bienduga. Dobijać próbował Jakub Tomasik, lecz bez efektu. Bramkarz poradził sobie także ze strzałem Prokopiaka.

 

Po kilkunastu minutach drugiej połowy na boisku zameldował się też Oliver Chałat i szybko mógł pokonać golkipera, ale tym razem wyręczył go jeden z kolegów z defensywy. Chwilę później akcję zapoczątkował Jan Juśkiewicz i wyłożył piłkę do Marcela Lewandowskiego, któremu do pełni szczęścia zabrakło centymetrów. Bienduga poradził sobie z próbą Jędraszczyka, a ten ostrzał warszawskiej bramki zakończył Czerwiński.

 

Dopiero w końcówce kilka swoich szans stworzyła sobie Legia, ale wyniku to już nie zmieniło. Widzew na tle najlepszego zespołu Centralnej Ligi Juniorów U-17 pokazał się z naprawdę niezłej strony, a żałować może tylko słabej skuteczności. Okazja do poprawy w sobotę, gdy łodzianie podejmą ekipę Hutnika Kraków.

 

18. kolejka Centralnej Ligi Juniorów U-17

Legia Warszawa - Widzew Łódź 0:2 (0:2)

0:1 - Jakub Gliwa 13'

0:2 - Jan Gawarecki 39'

 

Legia: Jan Bienduga - Igor Owczarczyk, Bartosz Jukowski, Bartosz Korżyński, Oskar Krakowiak - Marcel Kiełbasiński, Piotr Bartnicki (Kristijan Jovović 56'), Jakub Gliwa - Edo von Brandt-Etchemendigaray (Jan Musiałek 86'), Ksawery Jeżewski (Maksymilian Dołowy 81'), Jan Gawarecki (Juliusz Rafalski 84')

 

Widzew: Aleksander Śliwiński - Mikołaj Kopko (Olivier Pyzia 76'), Jakub Tomasik, David Sopata, Jan Juśkiewicz - Marcel Lewandowski, Miłosz Frontczak (Krzysztof Mejer 46') - Kacper Prokopiak (Oliver Chałat 56'), Patryk Modrak (Filip Pluskota 46'), Marcel Winciorek (Oskar Czerwiński 46') - Michał Jędraszczyk (Gabriel Gutorski 86')

 

Żółte kartki: Bartosz Korżyński (Legia), Krzysztof Mejer, Michał Jędraszczyk (Widzew)

 

Sędziowała: Katarzyna Misewicz (Piastów)