I Drużyna
KORONA - WIDZEW
Ekstraklasa
Tym razem w Kielcach na remis
Trenerzy obu drużyn dokonali po jednej zmianie w porównaniu do meczów Widzewa i Korony w poprzedniej kolejce. W zespole łodzian za Antoniego Klimka w pierwszym składzie wyszedł Dawid Tkacz, a w ekipie gospodarzy Jauhienij Szykauka zastąpił Adriana Dalmau.
Mecz rozpoczął się źle dla Widzewiaków. Już w drugiej minucie z boku boiska w pole karne gości zacentrował Dominick Zator, a tam niepilnowany Mateusz Czyżycki dołożył nogę i mierzonym strzałem pokonał Henricha Ravasa. Przy tej sytuacji łodzianie ewidentnie popełnili błąd i źle się ustawili w linii obrony, co wykorzystał zawodnik Korony.
Czerwono-biało-czerwoni próbowali szybko odpowiedzieć i mieli ku temu znakomitą okazję cztery minuty po stracie bramki, gdy po szybkiej akcji Jordi Sanchez zostawił za sobą rywali, ale nie zdecydował się na strzał na bramkę Xaviera Dziekońskiego, tylko podał do Bartłomieja Pawłowskiego. Ten jednak pogubił się w polu karnym kielczan.
W kolejnych minutach pierwszego kwadransa gry obie drużyny próbowały zaskoczyć rywala ofensywną akcją, ale żadna ze stron nie stworzyła sobie konkretnej sytuacji. Do dziewiętnastej minuty, gdy po stracie piłki przez Pawłowskiego gospodarze wyszli z szybką kontrą zakończoną strzałem Szykauki. Na szczęście na miejscu był Ravas, który obronił ten strzał, bo to mogło skończyć się drugim golem dla Korony.
W grze łodzian było w tym okresie meczu dużo chaosu, co próbowali wykorzystać kielczanie. W 27. minucie z dystansu uderzał Martin Remacle, ale niecelnie obok bramki łodzian. Trzy minuty później znowu zrobiło się gorąco w polu karnym Widzewa. Po podaniu od Marcusa Godinho, Szykauka zgrał piłkę głową prosto do Czyżyckiego, ale strzał tego ostatniego został w ostatniej chwili zablokowany przez jednego z piłkarzy gości.
Dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy łodzianie skuteczniej ruszyli do przodu. Najpierw w 38. minucie Fabio Nunes podał do Juljana Shehu, który próbował przedrzeć się z piłką w pole karne Korony, ale rywale wybili piłkę na aut. Minutę później dwójkową akcję przeprowadzili Tkacz z Mato Milosem. Chorwat próbował wrzucić piłkę pod bramkę Dziekońskiego, jednak skończyło się wybiciem jej na róg.
Dominacja Widzewiaków w grze została potwierdzona w 41 minucie. Znowu Shehu wbiegł w pole karne i tuż przy linii końcowej został sfaulowany przez Zatora, który postawił "stempel" na stopie Albańczyka. Sędzia Łukasz Kuźma nie miał wątpliwości przy tej sytuacji i wskazł na jedenasty metr.
Do karnego podszedł Pawłowski i pewnie pokonał golkipera Korony. Widzewiacy doprowadzili do remisu 1:1 i taki rezultatem zakończyła się pierwsza część spotkania.
Druga rozpoczęła się bez zmian w składach obu drużyn. Mogła też rozpocząć się bardzo dobrze dla łodzian, gdy w 48. minucie Shehu wykonywał rzut wolny z boku boiska i wrzucił piłkę tak, że niewiele zabrakło, by bezpośrednio wpadła do bramki gospodarzy. Zabrakło przecięcia tego dośrodkowania przez kolegów z drużyny.
Kolejną dobrą okazję mieli łodzianie w 53. minucie, gdy Yoav Hofmeister sfaulował Tkacza przed polem karnym. Sędzia ukarał piłkarza Korony żółtą kartką, a z rzutu wolnego uderzał Pawłowski i minimalnie nie trafił w bramkę kielczan.
Gospodarze próbowali odpowiedzieć kontrą trzy minuty później, ale wrzutka Jacka Podgórskiego nie dotarła do żadnego z kolegów. W kolejnej akcji Mateusz Żyro uprzedził Nono i wybił piłkę na aut. W 59. minucie ponownie piłkę dośrodkowywał, tym razem z wolnego, Podgórski, a akcja skończyła się urazami zawodników obu drużyn, którzy wyskoczyli do główki.
Najbardziej ucierpiał Szykauka, który kilka minut później opuścił boisko. Zastąpił go Adrian Dalmau. Chwilę wcześniej zmiany dokonał też trener Daniel Myśliwiec. Grę zakończył Kun, a w jego miejsce wszedł Sebastian Kerk.
Zaraz po wejściu na boisko Niemiec popisał się ładnym podaniem do Pawłowskiego, ale w ostatniej chwili to zagranie przeciął obrońca gospodarzy. W kolejnych minutach dało się zauważyć więcej większą aktywność drużyny Korony, która oddała trzy strzały na bramkę Ravasa, w tym dwa celne.
Trener łodzian reagował na sytuację na boisku kolejnymi zmianami. Imad Rondić zastąpił Jordiego, a za Tkacza wszedł Andrejs Ciganiks. Dwie minuty po wejściu na boisko Łotysz wypracował rzut wolny (faul) w odległości 30 metrów od bramki Dziekońskiego. Piłkę ze stałego fragmentu uderzył Kerk, ale trafił prosto w golkipera kielczan.
W 79. minucie łodzianie wrócili z dalekiej podróży… Wolnego z boku boiska egzekwował Dawid Błanik, a jego dośrodkowanie z główki uderzył Zator, który przelobował Ravasa i trafił w poprzeczkę. Było bardzo blisko do tego, żeby Korona ponownie objęła prowadzenie.
Na osiem minut przed końcem meczu grę zakończyli Pawłowski, którego zastąpił Ernest Terpiłowski oraz strzelec gola dla Korony, Czyżycki, za którego wszedł młodzieżowiec Jakub Konstantyn. Terpiłowski pokazał się zaraz po wejściu na boisko, gdy po ładnym dograniu Kerka próbował dobijać piłkę wybitą przez obrońców kieleckiej drużyny.
Trzy minuty przed końcem regulaminowanego czasu zrobiło się nerwowo pod bramką Widzewa, gdy po stracie piłki przez Shehu na czystą pozycję wyszedł Dalmau. Uderzył w długi róg, ale Ravas obronił ten strzał, a sędzia odgwizdał… spalonego zawodnika gospodarzy.
Arbiter doliczył pięć minut do drugiej połowy, a obie drużyny nie rezygnowały z prób zdobycia zwycięskiej bramki. Najpierw Kerk dograł do Terpiłowskiego, ten dośrodkował pod bramkę Dziekońskiego, ale nikt z łodzian nie dopadł do odbitej piłki.
Potem atakowali gospodarze. W czwartej minucie dodatkowego czasu po stracie Widzewiaków na ich bramkę strzelał Konstantyn, ale piłkę złapał Ravas. W odpowiedzi z akcji wyszli jeszcze łodzianie. Z boku boiska został sfaulowany Rondić, Piotr Malarczyk ujrzał żółtko, a Kerk wrzucał piłkę z wolnego. Niestety, trochę za lekko i nic z tego nie wyszło.
Chwilę później sędzia zakończył mecz i drużyna Widzewa wraca do Łodzi z jednym punktem. Teraz przed czerwono-biało-czerwonymi trzy dni treningów i wyjazd do Elbląga na meczu Fortuna Pucharu Polski z miejscową Concordią (wtorek, 26 września, godz. 18:00).
9. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Korona Kielce - Widzew Łódź 1:1 (1:1)
1:0 - Mateusz Czyżycki 2'
1:1 - Bartłomiej Pawłowski 42' (k.)
Korona: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marcus Godinho - Yoav Hofmeister (Ronaldo Deaconu 63’) - Jacek Podgórski (Dawid Błanik 69'), Martin Remacle, Nono, Mateusz Czyżycki (Jakub Konstantyn 82’) - Jauhienij Szykauka (Adrian Dalmau 63’)
Widzew: Henrich Ravas - Mato Milos, Mateusz Żyro, Juan Ibiza, Fabio Nunes - Dominik Kun (Sebastian Kerk 62’), Marek Hanousek, Juljan Shehu - Dawid Tkacz (Andresj Ciganiks 73’), Jordi Sanchez (Imad Rondić 73’), Bartłomiej Pawłowski (Ernest Terpiłowski 82’)
Żółte kartki: Yoav Hofmeister, Dawid Błanik, Piotr Malarczyk (Korona), Juljan Shehu, Jordi Sanchez, Andrejs Ciganiks (Widzew)
Sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów: 12 587