Wywiady i konferencje
WidzewTV
Razem Tworzymy Społeczność
kibice
Tomasz Stamirowski: Chcemy być ambitni
Spotkanie z dziennikarzami rozpoczął prezes Widzewa. - Chcielibyśmy dziś przedstawić strategię rozwoju sportu na najbliższe trzy lata - zaznaczył na wstępie Michał Rydz. - Warto zacząć od Widzewa, jako Klubu z charakterem, więc ważnym elementem wszystkich pól naszego rozwoju jest nasza tożsamość, budowana na kanwie historii drużyn z lat siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych. W kwestii stricte sportowej, w ramach kolejnych kroków, chcemy zapewniać odpowiedni standard pracy sztabowi szkoleniowemu - rozwijać dział analiz, poszerzać sztab szkoleniowy. Ostatnio do drużyny dołączył trener mentalny i to jest właśnie przykład działań, jakie chcemy podejmować - mówił prezes.
Wypowiedź przedmówcy uzupełnił też Tomasz Stamirowski. - Nie chcemy być klubem nijakim - wiemy, gdzie jest nasze miejsce, wiemy, na co nas na ten moment stać, ale to nie znaczy, że nie powinniśmy sięgać jak najwyżej i pokazywać, że Widzew to Klub z charakterem - mówił właściciel większościowego pakietu akcji Widzewa. Później kontynuował prezentowanie strategii prezes zarządu Widzewa. - Filarem w budowaniu naszej strategii, bez względu na to, w jakim segmencie, jest społeczność. Chcemy, żeby pracownicy Klubu mieli w Widzewie przestrzeń do rozwoju - dodał Rydz. - Wynik sportowy jest dla nas ważny, jednak ważny jest też rozwój całego Klubu. Wszyscy chcemy, żeby Widzew zagrał w pucharach, ale… Lechia też dopiero co grała w pucharach. My musimy zrobić kolejny krok, by w sposób trwały budować zaplecze i być gotowym na osiąganie sukcesów - zakończył wątek Stamirowski.
W dalszej części konferencji, dokładne założenia sportowego rozwoju Klubu przedstawił Maciej Szymański. - Chcemy grać odważnie, chcemy zdobywać brmaki, chcemy, by było widać w drużynach Widzewa pazerność. Punktem numer jeden naszego planu jest infrastruktura treningowa. Nasze wymagania są coraz większe, ale my chcemy być w czołowej piątce polskich klubów jeśli chodzi o zaplecze treningowe. Będziemy działać w modelu rozproszonym, ale najważniejsze, by zawodnicy na wszystkich szczeblach czuli, że są objęci jak najlepszą opieką - powiedział wiceprezes. - Nie możemy zapominać o dziale skautingu, który w korelacji z działem analiz ma być kluczowym dla rozpoznawania predyspozycji obserwowanych zawodników. Potrzebujemy odkrywania zawodników, kreowania ich. Oczywiście, należy również wprowadzać nowych zawodników do drużyny - nie tylko tych młodych, wdrażanych w pracę pierwszej drużyny i wywodzących się z Akademii, ale także tych zagranicznych, by po prostu jak najlepiej i jak najszybciej adaptowali się w Widzewie - mówił Szymański.
- Chcemy obejmować naszym systemem szkoleniowym jak najwięcej zawodników. W ramach Młodego Widzewa trenuje z nami około sześciuset dzieci, ale powstaną kolejne ośrodki, w których zawodnicy do lat jedenastu będą mogli ćwiczyć pod naszym okiem. Nie można zapominać o Klubach Partnerskich, o pracy socjalnej z najmłodszymi zawodnikami - to właśnie ta opieka, jaką trzeba otoczyć graczy, kwestie związane z nauką, współpraca z bursami i tym podobne - dodał w kwestii najmłodszych zawodników wiceprezes Widzewa.
O finansach Klubu mówił Tomasz Stamirowski. - Przeglądałem sprawozdania finansowe klubów Ekstraklasy i ewidentnie są one podzielone na trzy grupy. Pierwsza z nich to pucharowicze, zdecydowanie najbogatsi. Czy możemy z nimi rywalizować? Na pewno jest to trudne - ocenił właściciel większościowego pakietu akcji Klubu. - Druga grupa to ta środkowa, kluby wydające ponad czterdzieści milionów złotych. Trzecia to te zespoły poniżej czterdziestu milionów, ale tu też koszta nie są tak małe jak mogłoby się wydawać, choćby na przykładzie Warty Poznań, która wydała dwadzieścia siedem milionów. My jesteśmy klubem zarządzanym stabilnie, nie chcemy się nagle zdziwić, że generujemy dwadzieścia milionów straty, choć są w lidze tacy, którym to nie przeszkadza - mówił Stamirowski.
- Moim zdaniem, na tle innych klubów w stawce, my mamy finansowo stabilne podłoże. Jesteśmy w pierwszej trójce jeśli chodzi o przychody komercyjne, przychody z dnia meczowego, ale z drugiej strony dostaliśmy osiem milionów za transmisje, podczas gdy czołowe drużyny zainkasowały tych milionów kilkadziesiąt - kontynuował wątek finansowy właściciel. - Nad naszymi możliwościami transferowymi trzeba jeszcze pracować. Niektóre kluby mogą sobie pozwolić na więcej także dlatego, że proces transferowy to działania dwustronne. Na zakup zawodników pozwala też sprzedaż tych, których wypromowano wcześniej - to widać na przykładzie Pogoni, Rakowa, Górnika. Generalnie, to prosty system - kto ma więcej pieniędzy, ten ściąga lepszych graczy - powiedział Stamirowski.
Zapis całej, około godzinnej konferencji, można znaleźć na kanale WidzewTV: