To idzie nowe
Ładowanie...

I Drużyna

WIDZEW - LECH

Ekstraklasa

27 July 2024 09:07

To idzie nowe

Kto nie idzie do przodu, ten się cofa - ta stara maksyma, którą miał wypowiedzieć Johann Wolfgang Goethe, jak ulał pasuje do sportu. A już szczególnie do sportów zespołowych z piłką nożną na czele.

Kibice Widzewa Łódź oglądający na żywo na stadionie w Mielcu lub przed telewizorami pierwszy mecz swojej drużyny w sezonie 2024/25 PKO Bank Polski Ekstraklasy z pewnością zauważyli odmianę w grze zespołu, gdy po godzinie na boisku zameldował się tercet Jakub Łukowski, Hilary Gong i Sebastian Kerk.

 

Zaraz po wejściu pierwszy z nich popisał się przebojową akcją zakończoną asystą przy niestety nieuznanym golu Imada Rondicia. Dziesięć minut później już sam Łukowski zdobył bramkę, która zapewniła Widzewowi pierwszy punkt w nowej ligowej kampanii.

 

Gong miał przebłyski i brał aktywny udział w akcjach zespołu, a Kerk popisał się kilkoma naprawdę niekonwencjonalnymi zagraniami i podaniami, które stworzyły zagrożenie w polu karnym rywali. To znak, że w kadrze czerwono-biało-czerwonych idzie nowe, bo przypomnijmy, że od pierwszej minuty ze Stalą zagrał też boczny obrońca Samuel Kozlovsky - kolejny sprowadzony latem do widzewskiej ekipy zawodnik. Wprawdzie to łodzianie pierwsi stracili gola w spotkaniu w Mielcu, ale po końcowym gwizdku sędziego czuli niedosyt. Mimo tego że przez ostatnie kilkanaście minut grali w liczebnym osłabieniu.

 

- Żałuję okoliczności, w jakich straciliśmy piłkarza, bo złapaliśmy dobry moment i mogło skończyć się to dla nas zdobyczą trzech punktów, a nie jednego. Nie chcę jednak, żeby to zabrzmiało jako umniejszanie przeciwnikowi, gdyż jako defensywa nie potrafiliśmy przeciwdziałać wykreowanym przez niego okazjom. Jestem niezadowolony ze straconej bramki, ale jak na etap, w którym jesteśmy, akceptuję ten wynik - mówił po pierwszym meczu nowego sezonu trener Daniel Myśliwiec.

 

Czy zatem na boisku w Mielcu mieliśmy pierwsze oznaki tego, że w zespole Widzewa idzie "nowe"? Wszystko na to wskazuje, bo pamiętajmy, że oprócz pozyskanych latem sześciu nowych piłkarzy po dłuższych przerwach z powodu kontuzji do gry wrócili wspomniany już Kerk oraz Juljan Shehu.

 

W środku tygodnia do drużyny RTS-u dołączył kolejny nowy piłkarz, napastnik Said Hamulic, który przed dwoma latami należał do czołowych strzelców Ekstraklasy. Podczas konferencji przed meczem z Lechem Poznań trener Daniel Myśliwiec został zapytany o nowego gracza. - Mamy wielu bardzo dobrych piłkarzy, jeden z nowych transferów zdobył bramkę, a największe zainteresowanie budzi osoba, która zaliczyła trzy jednostki treningowe. Said prezentuje wysoką jakość, ale nie jest gotowy, żeby zagrać w naszych barwach przez 90 minut. Robimy wszystko, by skupić się na tych piłkarzach, którzy w Mielcu dali nam trochę radości i liczymy na to, że teraz będzie jej jeszcze więcej - przyznał szkoleniowiec.

 

Sobotnie spotkanie będzie taką małą klamrą, bo przecież właśnie spotkaniem z Kolejorzem piłkarze RTS-u pożegnali się z kibicami i Sercem Łodzi w poprzednim sezonie. Wtedy padł remis 1:1, chociaż końcówka spotkania była bardzo emocjonująca i to Widzew był bliższy rozstrzygnięcia na swoją korzyść.

 

Rozczarowanie w stolicy Wielkopolski po poprzednim sezonie było wielkie, o czym świadczyła między innymi postawa kibiców Lecha i ich protesty związane z tym, w jakim stylu drużyna zakończyła rozgrywki 2023/24.

 

Nowe rozpoczęła od wygranej 2:0 u siebie z Górnikiem Zabrze po bramkach Mikaela Ishaka (z karnego) oraz Dino Hoticia, który ustalił wynik w doliczonym czasie. W zespole Kolejorza od pierwszej minuty zagrał tylko jeden nowy piłkarz - obrońca Alex Douglas, a w końcówce wszedł jeszcze z ławki napastnik Bryan Fiabema pozyskany z hiszpańskiego Realu Sociedad.

 

Jednak większość pierwszego składu oraz ławki rezerwowych Kolejorza jest dobrze znana drużynie Widzewa z poprzedniego sezonu. Nową personą jest szkoleniowiec poznaniaków - Niels Frederiksen. Duńczyk w przeszłości prowadził młodzieżową reprezentację swego kraju, a ostatnio dobrze znane starszym kibicom Widzewa Brondby IF, z którym w 2021 roku wywalczył mistrzostwo kraju.

 

Teraz ma odmienić grę Lecha i sięgnąć z nim po krajowe laury. Czy trener Daniel Myśliwiec i jego piłkarze mu w tym przeszkodzą? Przekonamy się już w sobotni wieczór. Liczymy na dobre widowisko!

 

Widzew Łódź - Lech Poznań / sobota / 27 lipca / 20:15 / transmisja telewizyjna: Canal+ 4K, Canal+ Sport 3, Canal+ Online / transmisja radiowa: WidzewTV