Akademia
Thriller na Łodziance. Trzecie zwycięstwo Widzewa!
Dzisiejsze spotkanie nie zaczęło się ciekawie. Mało było składnej gry, a dużo więcej niedokładności. Nieco lepiej spisywali się jednak rzeszowianie, którzy dwa razy starali się otworzyć wynik. Dwukrotnie świetnie poradził sobie na szczęście stojący między słupkami Jakub Mistygacz. W 22. minucie prowadzenie objęli łodzianie! Prawą stroną dynamicznie przedarł się Jakub Jendryka i dograł do środka, a akcję z bliska wykończył Adrian Dziura. Skrzydłowy mógł szybko podwoić swój dorobek, po zgraniu głową od jednego z kolegów, ale tym razem zabrakło mu nieco precyzji.
W kolejnych minutach, obraz gry znów wrócił do tego z początku zawodów. Stal rozgrywała piłkę, choć zbyt wiele z tego nie wynikało. Po stronie gospodarzy szczęścia z dystansu poszukał Jendryka, ale wyraźnie przestrzelił. Podopieczni trenera Grzeszczakowskiego wykonywali też dwa rzuty rożne, lecz żaden nie przyniósł powodzenia. Do końca pierwszej połowy nic się nie zmieniło i czerwono-biało-czerwoni wygrywali 1:0, choć sam mecz nie zachwycał.
W przerwie, opiekun Widzewa dokonał jednej zmiany – na boisku pojawił się Piotr Gajewski, który zastąpił Nikodema Grotha. W pierwszych minutach tej części, inicjatywę przejęli łodzianie. Jendryka dogrywał do dobrze ustawionego Janusza Stysia, ale ten nie zdołał dobrze przyjąć piłki, z kolei Oliwier Myszkowski uderzał z kilkunastu metrów nad poprzeczką. W odpowiedzi, groźniej zaatakowała Stal – w pole karne przedarł się Ewan Dworak, lecz nie był w stanie pokonać Mistygacza.
Obaj trenerzy wprowadzili na boisko kolejnych zawodników, licząc na to, że wniosą oni do gry ożywienie. Stal szukała swoich szans, jednak podopieczni trenera Grzeszczakowskiego spisywali się bardzo mądrze, stosując pressing i nie dając rywalom zbyt wiele do powiedzenia. Wydawało się, że taka taktyka pozwoli im dowieźć zwycięstwo do końca, ale niestety – na kwadrans przed końcem, po akcji Dworaka, do wyrównania doprowadził niepilnowany Szymon Salamon.
To jednak był dopiero początek emocji! Gospodarze nie poddawali się i szukali powrotu na prowadzenie. Doczekali się go na pięć minut przed końcem! Znów dynamicznie prawą stroną przedarł się Jendryka i dograł do środka, do Gajewskiego, a ten uderzył w krótki róg i pokonał Piotra Chrapustę. Niestety, kilkadziesiąt sekund później znów było po równo, gdy do siatki trafił Kacper Gołda. Ostatnie słowo w tym meczu należało na szczęście do Widzewa! Z rzutu wolnego dośrodkował Dawid Musialski, do piłki doszedł Stencel i głową ustalił wynik spotkania. Podopieczni trenera Grzeszczakowskiego wygrali 3:2 i w tabeli Centralnej Ligi Juniorów U-17 utrzymali się na czwartej pozycji. Kolejne starcie w najbliższy piątek, na wyjeździe z Wisłą Kraków.
CLJ U-17: Widzew Łódź - Stal Rzeszów 3:2 (1:0)
Adrian Dziura 22’, Piotr Gajewski 85', Oskar Stencel 90+1' – Szymon Salamon 75’, Kacper Gołda 86'
Widzew:
Jakub Mistygacz – Jakub Jendryka, Damian Dziura (Patryk Kwiatkowski 88'), Paweł Kwiatkowski, Michał Florczak – Dawid Musialski, Jan Sianos (Oskar Stencel 68’), Oliwier Myszkowski (Kacper Ważny 83’) – Nikodem Groth (Piotr Gajewski 46’), Janusz Styś (Bartosz Kostrzewiński 61’), Adrian Dziura (Błażej Chyszpolski 79’)
Stal:
Piotr Chrapusta – Oliwier Urbaniak (Łukasz Płonka 65’), Jakub Bartoszek, Kamil Bartkowiak, Łukasz Piwnicki (Karol Rak 70’) – Patryk Mazur, Igor Kierys (Tomasz Sędzimir 23’) – Ewan Dworak, Kacper Gołda, Szymon Wrona (Tomasz Gątek 58’) – Szymon Salamon
Żółta kartka: Łukasz Piwnicki
Sędzia: Wojciech Pietrzak (Pabianice)