Świnia na boisku, trener na trybunach
Ładowanie...

WIDZEW - LECH

Historia

18 May 2024 18:05

Świnia na boisku, trener na trybunach

Wojciech Łazarek to postać, którą starsi kibice Widzewa Łódź pamiętają nie tylko dlatego, że jesienią 1998 roku prowadził naszą drużynę w Ekstraklasie. Zmarły w grudniu szkoleniowiec znany był z różnych oryginalnych, czasami dosadnych powiedzeń, którymi komentował piłkarską rzeczywistość.

Jako trener Łazarek dał się poznać szerszej publiczności, gdy prowadzony przez niego zespół Lecha Poznań odebrał wiosną 1983 roku mistrzowski tytuł Widzewowi, a w kolejnym sezonie go bronił. W tamtym okresie mecze pomiędzy tymi drużynami, zarówno w Łodzi, jak i w stolicy Wielkopolski, wywoływały wielkie emocje wśród kibiców i gromadziły wielotysięczną publiczność na trybunach.

 

Tak było też jesienią 1984 roku, gdy na stadionie RTS-u zasiadło ponad 20 tysięcy fanów chcących obejrzeć mecz z Kolejorzem, który szykował się do starć z Liverpoolem w Pucharze Mistrzów. Z tego powodu przed rozpoczęciem gry Łazarek odwiedził pokoik trenera Władysława Żmudy. Szkoleniowiec podzielił się z nim swoimi obserwacjami i wiedzą z pamiętnych spotkań z The Reds w ćwierćfinale PEMK wiosną 1983 roku.

 

Gdy już rozpoczął się mecz, uprzejmości się skończyły. Od początku to łodzianie zagrali agresywniej i chcieli zdominować rywala. Kiedy w dwunastej minucie piłkarz RTS-u Piotr Romke sfaulował jednego z poznaniaków, Łazarek nie wytrzymał i wbiegł na boisko w kierunku sędziego Jana Banasza. Według relacji arbitra szkoleniowiec splunął i krzyknął do niego: - Ty świnio!

 

Reakcja sędziego mogła być tylko jedna. Nakazał Łazarkowi (na zdjęciu po lewej tyłem) opuścić ławkę Lecha i udać się na trybuny. Trener początkowo opierał się, co widać na załączonym zdjęciu, gdzie ówcześni porządkowi na stadionie Widzewa próbowali odprowadzić go na trybuny.

 

Stamtąd oglądał mecz, w którym nie brakowało twardej gry z obu stron. Były też bramkowe okazje, strzały w słupki, ale… skończyło się wynikiem 0:0. Już po spotkaniu na konferencji prasowej Wojciech Łazarek zakomunikował, że ze strony sędziego Banasza spotkał go "duży nietakt". Taki był popularny "Baryła". Na każde boiskowe zdarzenie miał swój punkt widzenia i oryginalny komentarz.

 

Bilans meczów Widzew Łódź - Lech Poznań:

Ekstraklasa: 69 (20-29-20) 87-92*

Puchar Polski: 3 (1-2-0) 4-2

Ogółem: 72 (21-31-20) 91-94

 

* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.