I Drużyna
WIDZEW - CRACOVIA
Ekstraklasa
Starzy znajomi i młodzi nowicjusze
Mateusz Dróżdż pracę w klubie spod Wawelu rozpoczął w styczniu ubiegłego roku - w trakcie poprzedniego sezonu, który zespół Pasów zakończył na trzynastym miejscu w PKO Bank Polski Ekstraklasie.
Przed bieżącą kampanią do drużyny dołączył wspomniany Ravas i tak obaj panowie ponownie spotkali się w jednym miejscu. Ich pierwszy wspólny, w różnych rolach, mecz przeciw Widzewowi zakończył się przegraną. Przypomnijmy, że jesienią łodzianie odnieśli zwycięstwo 3:1, mimo że jako pierwsi szybko stracili gola.
Po tamtym spotkaniu, które poprzedziła domowa wygrana 2:1 z Lechem, kibice RTS-u z optymizmem patrzyli na dalszą część rundy jesiennej, jednak jej przebieg zweryfikował ich oczekiwania. Za to Cracovia zaczęła regularnie gromadzić punkty i usadowiła się w szerokiej czołówce.
Obecna lokata zespołu trenera Dawida Kroczka mogła być nawet trochę wyższa, lecz Pasy wyhamowały w końcówce poprzedniej rundy notując najpierw dwie porażki, a później dwa remisy. Pierwszy z nich zaliczyli jeszcze z Henrichem Ravasem w jedenastce, tracąc w samej końcówce prowadzenie z grającym w liczebnym osłabieniu Zagłębiem Lubin.
Na kolejne starcie z Piastem Gliwice do bramki Cracovii wrócił Sebastian Madejski i zachował czyste konto. Podobnie było w pierwszym wiosennym występie, w którym Pasy bezbramkowo zremisowały u siebie z Rakowem. - Traktowaliśmy ten mecz zadaniowo i trzeba było znaleźć ustawienie, które będzie najbardziej skuteczne w stosunku do przeciwnika. Raków bardzo często jest nastawiony na zdobywanie środkiem i tu chcieliśmy wykluczyć możliwość kreowania przewagi. Kiedy było to niemożliwe, bardzo często "dziesiątki" Rakowa opanowały boczne sektory i tam tworzyły małą grę. My dość sprawnie na to reagowaliśmy - mówił po spotkaniu Dawid Kroczek.
Trener krakowskiego zespołu dodał, że dobrze wyglądały w jego drużynie pressing i starania o odbiór piłki na połowie rywala: - Stworzyliśmy dużo zagrożenia. W trakcie meczu z dynamiki spotkania wyszło, że to może być bardzo skuteczne i się nie cofnęliśmy. Plan był taki, że te pierwsze dziesięć czy piętnaście minut idziemy mocno, ale utrzymaliśmy to do końca.
Cracovia traci ostatnio mało goli i nie przegrywa, lecz nie jest też skuteczna pod bramkami rywali, przez co zanotowała piąty z rzędu ligowy występ bez zwycięstwa. Nie ma co jednak wypominać przeciwnikowi jego niemocy, skoro ma się własne problemy. Widzewiacy rozpoczęli wiosnę od wyjazdowej porażki 1:4 z Lechem, przystępując do meczu z brakiem wielu zawodników w kadrze.
Dla łodzian była to czwarta przegrana w pięciu ostatnich oficjalnych starciach, licząc spotkanie w Pucharze Polski z Koroną. - Rok temu zaczynaliśmy rozgrywki w danym roku kalendarzowym od porażki z Jagiellonią, która okazała się Mistrzem Polski. Dzisiaj przegraliśmy z Lechem i wiele wskazuje na to, że taki scenariusz się powtórzy. Po tamtym meczu mieliśmy serię całkiem przyzwoitych wyników i mam nadzieję, że teraz będzie tak samo - mówił tydzień temu trener Daniel Myśliwiec.
Jego zespół chciał zaskoczyć rywala, jednak ten nie był zaskoczony tym, że pierwszy raz Widzew zagrał tak mocno zmienionym ustawieniem. - Było widać, że Lech jest przygotowany na te zmiany. Jak widać to albo nie był dobry pomysł, albo nie był tak zaskakujący - dodał szkoleniowiec. Z kolei przed potyczką z Cracovią wspomniał o "prześwietleniu" krakowskiego zespołu: - Przygotowujemy się na mocny pressing zwłaszcza w początkowych fazach meczu, bo Cracovia proponuje taką formę obrony. Mamy wystarczająco dużo informacji o przeciwniku i liczę na to, że będziemy dobrze reagować na boisku.
Na boisku w stolicy Wielkopolski łodzianie zagrali trójką obrońców - w środku z debiutującym w barwach RTS-u Polydefkisem Volanakisem. 21-letni Grek wcale nie był jedynym nowicjuszem w ekipie czerwono-biało-czerwonych. Na ostatnie dwanaście minut do gry wszedł niespełna 19-letni Nikodem Stachowicz.
Może w Widzewskiej Młodzieży jest właśnie metoda? Przecież z drużyną na obozie w Turcji byli też i grali w sparingach Paweł Kwiatkowski, Jakub Grzejszczak, Leon Madej, a także Daniel Gryzio. "Nie od razu Kraków zbudowano" - mówi nomen omen stare porzekadło. Trzeba jednak dać szansę młodym i zacząć ich budować na boisku w grze o stawkę.
Widzew Łódź - Cracovia / niedziela / 9 lutego / 14:45 / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport 3, Canal+ 4K, serwis streamingowy Canal+ / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV