Rezerwy
Akademia
Stabilność i powtarzalność
A żeby tak się stało, trzeba będzie zachować wspomniane w tytule zapowiedzi stabilność i powtarzalność, czyli cechy, które charakteryzowały grę rezerw w ubiegłym sezonie. Wygrana za wygraną, solidna postawa w obronie, mało straconych bramek. Tak było również w dwóch ostatnich starciach - Widzewiacy przez 170 minut, nie licząc końcówki spotkania ze Startem, mieli całkowitą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Oczywiście, nie należy zapominać, że ekipa z Brzezin to beniaminek, a Boruta zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, ale można odnieść wrażenie, że coś drgnęło. Nareszcie.
Jutro nadarzy się okazja na przedłużenie tej - na razie skromnej - serii zwycięstw do trzech, chociaż Omega wydaje się najtrudniejszym z wymienionych rywali. W zeszłym tygodniu drużyna z Kleszczowa sprawiła mnóstwo problemów RKS-owi Radomsko, z którym jeszcze na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry prowadziła 2:1. Dała sobie jednak strzelić dwa gole i ostatecznie została nawet bez punktu. W tabeli Betcris IV ligi podopieczni trenera Jacka Berensztajna plasują się na trzynastej pozycji - co ciekawe, jak dotąd ani razu nie zremisowali, a do pięciu wygranych dołożyli siedem porażek.
W czerwcu Widzewiacy pokonali Omegę aż 5:0.
Kadra Omegi to mieszanka rutyny z doświadczeniem. I tak, mamy wrażenie, że piszemy to w większości zapowiedzi meczów rezerw, ale… chyba zwyczajnie po prostu tak jest. Po tej starszej stronie barykady znaleźć możemy 36-letniego bramkarza Pawła Wiśniewskiego, który w przeszłości zaliczył nawet epizod w Widzewie, w spotkaniu Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Łęczna w sezonie 2006/07, 35-letniego Pawła Kowalskiego, 36-letniego Krzysztofa Michalaka czy 32-letniego Przemysława Szewczyka. Po młodszej uwagę zwrócić trzeba zwłaszcza na kilku wychowanków GKS-u Bełchatów. 20-letni Jeremiasz Góralczyk, 19-letni Mateusz Miarka oraz 18-letni Bartłomiej Rygała wiele razy mierzyli się z czerwono-biało-czerwonymi w rozgrywkach juniorskich, a starcia te były zwykle bardzo emocjonujące. Czy tak będzie i tym razem?
Miejmy nadzieję, że nie, a Widzewiacy bez większego trudu dopiszą do swojego konta trzy punkty. Po dwóch wygranych z rzędu (z kronikarskiego obowiązku musimy odnotować, że mecz z Borutą Zgierz został zweryfikowany jako walkower dla rezerw z powodu występu nieuprawnionego zawodnika, choć wynik 3:0 pozostał bez zmian) atmosfera w drużynie musi być dobra. Cieszyć może też powrót do zdrowia Wiktora Preussa - wszystko wskazuje na to, że trener Chrobak będzie miał go jutro do swojej dyspozycji po kilkutygodniowej przerwie. Z drugiej jednak strony, w sobotnie popołudnie na Łodziance zabraknąć może zawodników zgłoszonych do rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy.
W poprzednim starciu z Omegą Wiktor Preuss miał trochę powodów do radości.
To natomiast nie czas miejsce na wymówki, więc plan na spotkanie z Omegą jest jeden - zwycięstwo. Kto chce zobaczyć, czy czerwono-biało-czerwonym uda się zgarnąć kolejne trzy punkty, niech wpada na Łodziankę. Startujemy o godzinie 13:00. Relacja na żywo na Twitterze Akademii Widzewa.
Widzew II Łódź - Omega Kleszczów / sobota / 21 października / 13:00 / Łodzianka / wstęp wolny / relacja na żywo: Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]