Rezerwy
Akademia
Sobota u Płytkarzy
Co ciekawe, opoczyński klub nigdy nie zmierzył się z pierwszą drużyną Widzewa w oficjalnym meczu. Bardzo blisko było w 2004 roku, kiedy to czerwono-biało-czerwoni spadli do II ligi. Ceramika również by w niej wtedy występowała, gdyby nie Mirosław Stasiak, który kilka miesięcy wcześniej postanowił przenieść ją do Ostrowca Świętokrzyskiego. O kontrowersyjnej osobie popularnego Romario z Gomunic pisaliśmy zresztą przy okazji zapowiedzi jesiennego starcia [KLIKNIJ TUTAJ]. Spotkać się z łodzianami nie udało się też po ponad dekadzie, gdy ci odbudowywali się po reaktywacji w IV lidze, ponieważ Płytkarze grali jeszcze niżej, w okręgówce. Szybko awansowali, lecz wtedy było już za późno.
Chyba mało kto wierzy, że piękne czasy jeszcze powrócą, a Ceramika znów stanie przed szansą na rywalizację z najlepszymi. Na razie pozostaje jej tylko walka o utrzymanie w Betcris IV lidze. Obecnie opocznianie zajmują w tabeli dwunaste miejsce, ale niczego nie mogą być pewni, bo ich przewaga nad kilkoma niżej notowanymi ekipami jest minimalna. Aktualna forma też pozostawia wiele do życzenia - w pięciu wiosennych kolejkach podopieczni trenera Marcina Mireckiego zdobyli zaledwie cztery punkty, które zawdzięczają remisowi ze Zrywem Wygoda oraz pokonaniu Skalnika Sulejów.
Najbardziej znaną postacią w zespole jest chyba… wspomniany trener Mirecki, który jeszcze kilka lat temu straszył kibiców Widzewa w barwach Lechii Tomaszów Mazowiecki. Doświadczony zawodnik był jednym z bohaterów meczu w Sercu Łodzi w końcówce sezonu 2017/18, a do pełni sukcesu zabrakło mu lepszej skuteczności. Gdyby wówczas wykorzystał jedną ze swoich szans, nie byłoby świętowania awansu do II ligi w Ostródzie… i pewnie teraz Widzewa w PKO BP Ekstraklasie. Wspomnieć warto także o Adamie Banasiaku, który przez chwilę reprezentował czerwono-biało-czerwone barwy, a przez wiele lat występował na centralnym poziomie w Olimpii Grudziądz, Zagłębiu Sosnowiec czy Radomiaku Radom. Teraz, na zakończenie kariery, postanowił wrócić do klubu z młodości i pomóc mu w walce o utrzymanie. Na razie idzie średnio.
Dobrze idzie za to piłkarzom trenera Patryka Czubaka, którzy w miniony weekend dopisali do swojego konta kolejne trzy punkty. Starcie z Pogonią Zduńska Wola było chyba najłatwiejszym w rundzie wiosennej - dwa gole strzelił Daniel Mąka, dwa Ernest Kurzawa, a wynik na 5:0 ustalił Mateusz Kempski. Martwi jedynie uraz Konrada Niedzielskiego, przez który nie mógł on zagrać w ubiegłą niedzielę. Całe szczęście, wszystko jest na dobrej drodze, by skrzydłowy wrócił do gry, choć pewnie jutro to się jeszcze nie stanie.
Sobotnie spotkanie zapowiada się jako święto piłki nożnej w Opocznie - gości mają wspierać liczni przedstawiciele miejscowego fan clubu Widzewa. Zachęcamy, by do nich dołączyć i również pojawić się na trybunach stadionu Ceramiki. Stadionu, który żywcem wyjęty jest z lat dziewięćdziesiątych czy dwutysięcznych. Czyż więc nie warto zrobić sobie takiej wycieczki w czasie? Początek o godzinie 15:30.
Ceramika Opoczno - Widzew II Łódź / sobota / 22 kwietnia / 15:30 / Opoczno / relacja na żywo: Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]