Sztab szkoleniowy miał dzisiaj do dyspozycji trzech piłkarzy pierwszej drużyny: Jakuba Grzejszczaka, Leona Madeja i Daniela Gryzio. Dobrą informacją był także powrót do zdrowia po kilkutygodniowej przerwie Filipa Przybułka oraz Konrada Niedzielskiego - obaj pojawili się na murawie w drugiej połowie.

 

Widzewiacy zaczęli to spotkanie odważnie. Już w drugiej minucie pojawiła się szansa objęcia prowadzenia, ale najpierw zablokowany został strzał Macieja Kazimierowicza, a po chwili bramkarz obronił dobitkę Kamila Andrzejkiewicza. Trzy minuty później w polu karnym sfaulowany został Gryzio, do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Andrzejkiewicz, zmylił golkipera, lecz uderzył obok słupka.

 

Victoria starała się odpowiadać, jednak przewagę ciągle mieli gospodarze. W dwunastej minucie skrzydłem popędził Taras Kostewski i wyłożył piłkę do Gryzia, ale ten spudłował. Precyzji zabrakło też Madejowi, który próbował przymierzyć z dystansu. W 21. minucie Kazimierowicz uruchomił Kostewskiego, skrzydłowy zagrał w pole karne, gdzie akcję chciał wykończyć sam podający. Cudem interweniował Artur Kowalczyk.

 

Piłkarze trenera Czaplarskiego byli bliscy otwarcia wyniku, lecz nadal brakowało im lepszego wykończenia. W 32. minucie w szesnastkę przedarł się Gryzio, który z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Po chwili ten sam gracz musnął bramkę o centymetry. W 37. minucie w końcu zrobiło się 1:0! Najpierw Kajetan Supczinski obił słupek, Kowalczyk źle zachował się przy dobitce Gryzia, a z gola mógł się cieszyć Marcin Kozłowski.

 

Dwie minuty później było już 2:0! Z dystansu uderzył Kostewski, a piłka odbita od jednego z zawodników całkowicie zmyliła bramkarza Victorii. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

 

Do drugiej części łodzianie przystąpili z sześcioma rezerwowymi w składzie, w tym z testowanym obrońcą. Od razu dwie okazje miał Artur Amroziński, lecz przegrywał pojedynki z częstochowskim bramkarzem. Cały czas przewaga utrzymywała się po stronie gospodarzy, którzy szukali podwyższenia rezultatu. Podobnie jak przed przerwą brakowało im jednak precyzji i lepszego wykończenia.

 

W 66. minucie Widzewiacy wyszli z kontrą - Madej uruchomił Grzejszczaka, ten dograł do Amrozińskiego, ale napastnik w dobrej sytuacji spudłował. Po chwili na murawie zameldowali się wspomniani Przybułek oraz Niedzielski - dla obu był to powrót po kilkutygodniowej przerwie. Napór trwał - w ciągu kolejnych minut do siatki trafić mogli Amroziński, Gryzio oraz z dystansu Damian Pokorski.

 

W 73. minucie pokazał się Gryzio, który zwiódł rywala i uderzył pod poprzeczkę, lecz na róg interweniował Mateusz Jaskuła. Na dziewięć minut przed końcem nareszcie zrobiło się 3:0! Wypuszczony na wolne pole Amroziński przelobował bramkarza i został przez niego staranowany, sędzia zastosował przywilej korzyści, a piłkę do bramki wpakował Gryzio. Bliski zapisania się na liście strzelców był też Niedzielski, który pokonał golkipera po wrzutce Madeja, ale znajdował się na pozycji spalonej.

 

Napastnik miał kolejną okazję - tym razem powstrzymała go poprzeczka. Finalnie Widzew II Łódź po dobrym meczu pokonał Victorię Częstochowa 3:0. Następny sparing za tydzień - z AKS-em SMS-em Łódź.

 

Mecz kontrolny

Widzew II Łódź - Victoria Częstochowa 3:0 (2:0)

1:0 - Marcin Kozłowski 37'

2:0 - Taras Kostewski 39'

3:0 - Daniel Gryzio 81'

 

Widzew II: Oliwier Józwik - Marcin Kozłowski (Piotr Gajewski 46'), Oskar Piętka (testowany 46'), Daniel Tanżyna (Marcel Przybylski 46'), Jakub Grzejszczak (Konrad Niedzielski 67') - Kajetan Supczinski (Filip Przybułek 67'), Leon Madej - Daniel Gryzio, Maciej Kazimierowicz (Kajetan Radomski 46'), Taras Kostewski (Damian Pokorski 46') - Kamil Andrzejkiewicz (Artur Amroziński 46')