W składzie drugiego zespołu zaszły cztery zmiany w porównaniu do zremisowanego spotkania w Elblągu. Do gry po przerwie kartkowej wrócił Marcin Kozłowski, a oprócz niego w wyjściowym składzie zameldowali się Wiktor Żytek w obronie oraz Leon Madej i Kamil Cybulski na skrzydłach.

 

Pierwszą groźną okazję w meczu wypracowali sobie przyjezdni. Tuż po rozpoczęciu gry do strzału doszedł Kacper Popławski, na szczęście na posterunku był Jan Krzywański. W odpowiedzi lewym skrzydłem ruszył Jan Juśkiewicz i podał do Cybulskiego. Ten poszukał dłuższego rogu, jednak został zablokowany. Początek zawodów upłynął pod znakiem częstszego utrzymywania się przy futbolówce przez Widzew. Rywale skupiali się głównie na szybkich akcjach, które nie kończyły się większym zagrożeniem.

 

 

W siedemnastej minucie z dystansu uderzył Serhij Napołow, a Krzywański z kłopotami odbił futbolówkę do boku. Po chwili przed szansą stanął Filip Przybułek, któremu po odbiorze na połowie przeciwnika podawał Kozłowski. Kapitan posłał piłkę wyraźnie nad poprzeczką. W następnej akcji zza pola karnego precyzyjnie przymierzył Kuba Nawrocki, ale na posterunku był Tomasz Kucharski.

 

W 26. minucie na 25. metrze sfaulowany został Przybułek, a Antoni Klukowski spudłował z rzutu wolnego. Siedem minut później sam na sam z Krzywańskim wyszedł Popławski, ale bramkarz zdołał sparować piłkę na róg. I to się zemściło! W 35. minucie Widzewiacy ruszyli z akcją, po której strzał Madeja wyekspediował przed siebie Kucharski. Do dobitki dopadł jednak Juśkiewicz i otworzył wynik spotkania!

 

 

Gospodarze chcieli pójść za ciosem - dwa razy dobrze spróbował Cybulski - jednak w końcówce swoje okazje mieli rywale. Najpierw Daniel Tanżyna powstrzymał będącego sam na sam Popławskiego, po chwili z bliska spudłował Łukasz Wroński. Po pierwszej połowie łodzianie prowadzili 1:0.

 

Na drugą część zespół z Bełchatowa z nadzieją na szybkie odrobienie strat i na chwilę przycisnął rywali, ale ci odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób! W 49. minucie akcję zaczął Cybulski, zagrał z Madejem, który oddał mu piłkę, a skrzydłowy pewnym strzałem pokonał Kucharskiego!

 

 

W kolejnych fragmentach przewagę zyskali goście, którzy kilka razy zagrażali bramce Krzywańskiego. Blisko było zwłaszcza po strzale Popławskiego tuż obok słupka. Ekipa trenera Czaplarskiego mogła odpowiedzieć w 61. minucie - po kontrze znów szczęścia spróbował Cybulski, lecz tym razem zabrakło mu precyzji.

 

Minuty upływały, a przeciwnicy - mimo kilku szans - nie byli w stanie złapać kontaktu. I na kwadrans przed końcem zostali za to ukarani po raz trzeci! Widzewiacy wyszli z kontrą, Juśkiewicz dograł do Nawrockiego, a ten chciał podać do Klukowskiego, lecz uprzedził go Natan Wysiński i strzelił do własnej bramki.

 

 

Trener Czaplarski zaczął dokonywać pierwszych zmian. Najpierw za Madeja wszedł Igor Busz, następnie za Cybulskiego Daniel Gryzio, a szansę dostali jeszcze Mikołaj Kopko i Mateusz Michalski. W międzyczasie bliski dobicia bełchatowian był Tanżyna, którego strzał obronił Kucharski.

 

Na tym się skończyło i Widzew II Łódź zasłużenie pokonał GKS Bełchatów 3:0, dzięki czemu wyprzedził go w tabeli! Teraz przed rezerwami środowy mecz Pucharu Polski z LZS-em Justynów oraz niedzielny w Betclic 3. Lidze z Mławianką Mława.

 

14. kolejka Betclic 3. Ligi

Widzew II Łódź - GKS Bełchatów 3:0 (1:0)

1:0 - Jan Juśkiewicz 35'

2:0 - Kamil Cybulski 49'

3:0 - Natan Wysiński 74' (sam.)

 

Widzew II: Jan Krzywański - Daniel Tanżyna, Wiktor Żytek, Franciszek Gadomski - Marcin Kozłowski (Mikołaj Kopko 84'), Kuba Nawrocki, Filip Przybułek, Jan Juśkiewicz - Leon Madej (Igor Busz 75'), Antoni Klukowski (Mateusz Michalski 84'), Kamil Cybulski (Daniel Gryzio 81')

 

GKS: Tomasz Kucharski - Mateusz Szymorek, Adam Dębiński, Wojciech Bogacz, Szymon Sarnik (Patryk Pytlewski 83') - Ricardo Goncalves (Oliwier Kasprzycki 59'), Natan Wysiński, Wiktor Kościuk, Serhij Napołow, Łukasz Wroński - Kacper Popławski (Pawło Paduk 83')

 

Żółte kartki: Franciszek Gadomski (Widzew II), Szymon Sarnik, Wiktor Kościuk, Kacper Popławski (GKS)

 

Sędziował: Kamil Żmijewski (Elbląg)