Rezerwy
Akademia
Rezerwy: Niespodzianka na Łodziance
Do ostatniego domowego starcia w tym sezonie czerwono-biało-czerwoni przystąpili - podobnie jak w środę w Kleszczowie - z kilkoma członkami drużyn U-17 i U-19 w kadrze.
Spotkanie rozpoczęło się od sensacyjnego wyjścia na prowadzenie Zrywu. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Radosław Kuciński, a piłka mimo próby interwencji Oliwiera Józwika wpadła do siatki. Po chwili goście znów mieli sytuację po kornerze - tym razem golkiper był już na posterunku. W piątej minucie jeden z piłkarzy z Wygody trafił jeszcze w słupek i ten początek musiał zaszokować ekipę czerwono-biało-czerwonych.
Widzewiacy stopniowo starali się odzyskać rezon. W ósmej minucie Kajetan Radomski wpakował futbolówkę do siatki, ale był na pozycji spalonej. Wydawało się, że za chwilę padnie gol dla gospodarzy, tymczasem na 2:0 podwyższyli rywale. Po faulu w polu karnym jedenastkę wykorzystał Kuciński. Zryw miał kolejną szansę, wyjścia z bramki Józwika nie wykorzystał na szczęście Maksymilian Roźniatowski. Młody golkiper był za to górą przy próbie Kucińskiego z rzutu wolnego z kilkunastu metrów.
W następnych fragmentach pierwszej połowy gospodarze usiłowali stworzyć jakąś sytuację, jednak nie byli tego w stanie zrobić - nawet mimo sporej liczby stałych fragmentów. Ostatecznie do przerwy zostało 0:2.
Na drugą połowę w Widzewie weszło trzech rezerwowych - Kajetan Supczinski, Marcel Przybylski i Konrad Niedzielski. Łodzianie ruszyli do odrabiania strat! Już w 47. minucie z bliska uderzał Maciej Kazimierowicz, kilkadziesiąt sekund po tym w poprzeczkę trafił Jan Juśkiewicz, a minimalnie spudłował Niedzielski. Sam na sam wyszedł też Radomski, lecz przed strzeleniem gola powstrzymał go defensor.
W 55. minucie po fatalnym błędzie obrony stuprocentową okazję miał Grzegorz Brochocki, na szczęście nie zdołał pokonać Józwika. Gospodarze wciąż szukali kontaktowej bramki. Aby w tym pomóc, na boisku pojawił się Taras Kostewski. Do bramki wszedł także Patryk Pietruszewski.
Na dwanaście minut przed końcem przymierzył Kazimierowicz, a Cristian Vesa stanął na wysokości zadania. Losy meczu mógł definitywnie rozstrzygnąć Brochocki, lecz nie wykorzystał kolejnej dobrej okazji. Dopiero w doliczonym czasie Widzewiacy wywalczyli rzut karny, bo Filipa Przybułka sfaulował golkiper. Do futbolówki poszedł Niedzielski i strzałem w sam róg pokonał Vesę.
Nic więcej się już nie wydarzyło i Widzew II Łódź przegrał ze Zrywem Wygoda 1:2, co dla gości może mieć kolosalne znaczenie w kontekście walki o utrzymanie. W środę rezerwy zagrają ze Zjednoczonymi Stryków.
31. kolejka Betcris IV ligi
Widzew II Łódź - Zryw Wygoda 1:2 (0:2)
0:1 - Radosław Kuciński 2'
0:2 - Radosław Kuciński 18' (k.)
1:2 - Konrad Niedzielski 90+5' (k.)
Widzew II: Oliwier Józwik (Patryk Pietruszewski 74') - Robert Grobel (Kajetan Supczinski 46'), David Sopata (Marcel Przybylski 46'), Dominik Najderek, Jan Juśkiewicz - Filip Przybułek, Dawid Musialski - Kajetan Radomski, Maciej Kazimierowicz, Jakub Grzejszczak (Taras Kostewski 64') - Jakub Ganowski (Konrad Niedzielski 46')
Zryw: Cristian Vesa - Bartosz Wojciechowski (Jakub Rychlewski 76'), Krystian Rutkowski, Tomasz Wudkiewicz, Jakub Będor - Filip Miązek, Patryk Pomianowski (Bartosz Wudkiewicz 90+7'), Michał Pawlina, Radosław Kuciński (Lewan Narsia 90+1'), Grzegorz Brochocki (Szymon Zagajewski 88') - Maksymilian Roźniatowski (Roman Periżok 86')
Żółte kartki: Maciej Kazimierowicz, Marcel Przybylski (Widzew II), Maksymilian Roźniatowski (Zryw)
Sędziował: Kacper Kochelski (Osiedle Niewiadów)