Sztab szkoleniowy desygnował do gry najsilniejszy możliwy skład, w którym znalazło się pięciu zawodników pierwszego zespołu: Jan Krzywański, Paweł Kwiatkowski, Leon Madej, Daniel Gryzio i Nikodem Stachowicz. W Unii kilku kluczowych graczy zaczęło na ławce, w tym najlepszy strzelec Kamil Sabiłło.

 

To jednak przyjezdni bardzo szybko mogli otworzyć wynik. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzywańskiego uratowała poprzeczka. Skierniewiczanie kilkukrotnie wstrzeliwali piłkę w łódzkie pole karne, ale za każdym razem czujny był Daniel Tanżyna. W ósmej minucie napór przyniósł efekt. Błąd Kwiatkowskiego wykorzystał Damian Wojdakowski i z bliska pokonał golkipera. Na domiar złego z powodu urazu zaledwie trzy minuty później boisko opuścić musiał Tanżyna. Zastąpił go Marcel Przybylski.

 

 

Unia cały czas miała wielką przewagę, a łodzianie rzadko dochodzili do okazji, żeby spróbować zagrozić jej bramce. W siedemnastej minucie z kontrą wyszedł Damian Pokorski, podał do Gryzia, lecz strzał najlepszego snajpera Betcris IV ligi został zablokowany. W 22. minucie zrobiło się 0:2… Rywale ponownie wykorzystali pomyłkę przy wyprowadzeniu piłki, a Krzywańskiego przechytrzył Bartosz Falbierski.

 

Dopiero w końcówce pierwszej połowy Widzewiacy spróbowali powalczyć z wyżej notowanym przeciwnikiem. W 35. minucie ruszył Marcin Kozłowski i dograł idealnie do Stachowicza, który nie oddał niestety strzału. Gospodarze wykonywali też kilka stałych fragmentów. W 41. minucie w pole karne wpadł Madej i uderzył, a Rafał Grocholski z trudem interweniował. Do przerwy zostało jednak 0:2.

 

Druga część rozpoczęła się fatalnie dla łodzian. W 47. minucie na listę strzelców wpisał się po raz drugi dziś Wojdakowski. Czerwono-biało-czerwoni nie zamierzali jednak odpuszczać. Ponownie z dystansu spróbował Madej, po chwili w pole karne wpadł Kamil Andrzejkiewicz, lecz został zatrzymany. W 53. minucie zrobiło się 1:3! Andrzejkiewicz zastawił się w szesnastce, a Grocholskiemu szans nie dał Maciej Kazimierowicz.

 

 

Po godzinie trener Czaplarski dokonał dwóch zmian - do gry weszli Taras Kostewski i Artur Amroziński. Już trzy minuty później gospodarze popełnili jednak kolejny błąd, gdy Sabiłłę sfaulował Kwiatkowski. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Damian Makuch. Widzewiacy znów mieli nieco lepszy moment i kilka razy wpadali w skierniewickie pole karne, ale w 72. minucie nadziali się na świetną kontrę Unii. Na gola zamienił ją Makuch. Po chwili na placu zameldował się Kajetan Radomski.

 

Skrzydłowy od razu miał dobrą okazję, ale po świetnym zagraniu Andrzejkiewicza nie wykorzystał sytuacji sam na sam. To się zemściło, bo po rzucie rożnym na 6:1 trafił Konrad Kowalczyk. W końcówce na murawie pojawili się jeszcze Kuba Nawrocki, Jakub Grzejszczak i Dominik Najderek, ale niczego to nie zmieniło.

 

Teraz Widzewiacy skupią się wyłącznie na walce o przypieczętowanie awansu do III ligi. Już w tę sobotę o godz. 17:00 zmierzą się na wyjeździe ze Skalnikiem Sulejów.

 

Półfinał wojewódzkiego Pucharu Polski

Widzew II Łódź - Unia Skierniewice 1:6 (0:2)

0:1 - Damian Wojdakowski 8'

0:2 - Bartosz Falbierski 22'

0:3 - Damian Wojdakowski 47'

1:3 - Maciej Kazimierowicz 53'

1:4 - Damian Makuch 63' (k.)

1:5 - Damian Makuch 72'

1:6 - Konrad Kowalczyk 79'

 

Widzew II: Jan Krzywański - Marcin Kozłowski, Paweł Kwiatkowski (Dominik Najderek 87'), Daniel Tanżyna (Marcel Przybylski 11'), Damian Pokorski (Jakub Grzejszczak 85') - Leon Madej (Taras Kostewski 60'), Filip Przybułek - Daniel Gryzio (Artur Amroziński 60'), Maciej Kazimierowicz (Kuba Nawrocki 85'), Nikodem Stachowicz (Kajetan Radomski 73') - Kamil Andrzejkiewicz

 

Unia: Rafał Grocholski - Eryk Woliński (Igor Antosik 77'), Konrad Kowalczyk, Karol Turek - Jakub Czarnecki (Kamil Sabiłło 55'), Mateusz Cegiełka (Oliwier Michułka 74'), Damian Makuch (Wahe Mnacakanian 74'), Maksym Rosiński - Damian Wojdakowski (Mateusz Szmyd 55'), Bartosz Falbierski (Krzysztof Supera 55') - Wadym Jaworski (Maksymilian Kosior 65')

 

Żółta kartka: Nikodem Stachowicz (Widzew)

 

Sędziował: Paweł Malec (Łódź)