Rekonwalescenci pracują na wysokich obrotach
Ładowanie...

Global categories

16 April 2020 09:04

Rekonwalescenci pracują na wysokich obrotach

Rehabilitacja wracających do pełnej sprawności ruchowej Krystiana Nowaka i Przemysława Kity przebiega zgodnie z planem.

Obaj piłkarze są pod baczną opieką klubowego lekarza Radosława Grabowskiego i widzewskich fizjoterapeutów - Huberta Gołąbka i Eweliny Bućko. - W ostatnim czasie byliśmy w stałym kontakcie, ale po świętach będziemy się widywać w klubie coraz częściej. Rehabilitacja obu piłkarzy przebiega bardzo dobrze. Jestem zbudowany ich zaangażowaniem i wykonanymi postępami - przyznaje Gołąbek.

Krystian Nowak i Przemysław Kita pechowych urazów nabawili się w jednym meczu, ale znajdują się obecnie w innej sytuacji zdrowotnej. Kontuzja środkowego obrońcy była mniej groźna, a obecnie 26-latek jest już blisko powrotu do biegania, co w całym procesie rehabilitacji po operacji jest bardzo ważnym etapem powrotu do pełnej sprawności. Przed Kitą dłuższa droga, ale wykonał bardzo dobrą pracę i może z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Co ciekawe, spod opieki klubowych fizjoterapeutów „wyrwał” się już Daniel Mąka, który kontuzji nabawił się jeszcze jesienią, a potem, po zabiegu, przechodził długą rekonwalescencję. Obecnie może już w pełni skupić się na nadrobieniu fizycznych zaległości z zimy. - Daniel jest teraz w stałym kontakcie z Kamilem Migdałem i w miarę możliwości wykonuje pracę, z którą zespół mierzył się w zimowym okresie przygotowawczym - wyjaśnia nasz rozmówca.

Hubert Gołąbek i Ewelina Bućko oprócz pracy z kontuzjowanymi piłkarzami cały czas są do dyspozycji reszty drużyny. Są w stałym kontakcie ze sztabem szkoleniowym i zawodnikami, służąc pomocą w przypadku wystąpienia jakichkolwiek problemów czy niedogodności.

- Na szczęście nie musimy często interweniować. Do tej pory mieliśmy może 2-3 zgłoszenia z drobnymi, przejściowymi problemami. Warunki, w jakich pracują obecnie zawodnicy, nie są idealne, więc trzeba uważać i reagować, gdy tylko pojawi się jakikolwiek ból. Ale sztab medyczny czuwa. Nie ma żadnych powodów do obaw - zapewnia pracujący w klubie od 2017 roku fizjoterapeuta.