Puławy nie po raz pierwszy
Ładowanie...

WISŁA PUŁAWY - WIDZEW

Puchar Polski

Historia

08 November 2023 14:11

Puławy nie po raz pierwszy

Brama Rzymska, Domek Grecki, Altana Chińska, Świątynia Sybilli, Pałac Czartoryskich… Można by tak jeszcze długo wyliczać. Tyle atrakcji czeka na turystów, którzy zawitają do Puław.

To położone malowniczno nad Wisłą miasto z bogatą historią odwiedzą dzisiaj piłkarze Widzewa Łódź, którzy zmierzą się z miejscową, nomen omen, Wisłą w meczu, którego stawką będzie awans do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.

 

Chociaż dla kibiców łódzkiej drużyny Puławy to kierunek mało oczywisty na mapie ich wyjazdów, to Widzewiacy w przeszłości już dwa razy gościli w tym mieście i za każdym razem wygrywali.

 

Na początku lat 70. ubiegłego wieku łodzianie pod wodzą trenera Leszka Jezierskiego powoli budowali swoją pozycję w lokalnym i krajowym futbolu. W sezonie 1971/72 już na całego walczyli o awans z III do II ligi, czyli na ówczesne zaplecze Ekstraklasy.

 

Swoje aspiracje pokazali na początku września 1971 roku, gdy w przełożonym meczu rozbili u siebie 7:2 puławską Wisłę. Trzy gole w tym spotkaniu strzelił Włodzimierz Świderek, a dwa Janusz Kubicki. Warto wspomnieć te nazwiska, bo byli to piłkarze z grupy zawodników, która dała podwaliny pod późniejsze awanse i sukcesy.

 

Wiosenny rewanż w Puławach już spacerkiem nie był. Łodzianie wygrali 1:0 po golu strzelonym głową w 75. minucie przez Stanisława Kaczmarka, który, podobnie jak Świderek i Kubicki, był wychowankiem Widzewa.

 

To była ważna wygrana, pozwalająca łodzianom powiększyć przewagę nad ligowymi rywalami przed decydującymi kolejkami sezonu. Sezonu, który zakończył się dla Widzewa awansem na zaplecze Ekstraklasy i był dla Klubu kolejnym ważnym krokiem w drodze do krajowej elity.

 

Po kilkunastu latach i wielu sukcesach łodzian dopadł kryzys, który w sezonie 1989/90 zakończył się dla nich spadkiem z najwyższej ligi. Lepiej poradzili sobie wtedy w Pucharze Polski. Drogę do tego etapu rozgrywek rozpoczęli właśnie w Puławach, gdzie pokonali miejscową Wisłę 1:0 po główce Jacka Bayera.

 

Jacek Bayer przychodził wtedy do Widzewa jako czołowy napastnik Ekstraklasy i Jagiellonii Białystok (na zdjęciu powyżej jeszcze w barwach Jagi po środku, podczas jednego z meczów na naszym stadionie). To był jeden z transferów, które w planach ówczesnych włodarzy RTS Widzew miały przywrócić drużynie blask i po kilku latach przerwy zapewnić awans do europejskich pucharów.

 

Tymczasem przebudowana drużyna łodzian sezon 1989/90 zaczęła od czterech… porażek. Potem zaczęła remisować, a Jacek Bayer strzelać po golu w meczu. To jednak wystarczyło tylko góra na remisy. Jedynie w starciu Pucharu Polski z Wisłą Puławy na wyjeździe zdobył wtedy zwycięską bramkę.

 

Widzewiacy awansowali do 1/8 finału, w którym pokonali na wyjeździe 4:2 GKS Bełchatów, a pierwszego gola dla łodzian strzelił z karnego wspomniany Bayer. W ćwierćfinale rywalem RTS-u był kolejny GKS, tym razem z Katowic - w dwumeczu okazał się on jednak lepszy (0:0 i 0:2) od czerwono-biało-czerwonych.

 

Wracając do meczu z Wisłą z jesieni 1989 roku, teraz po 34 latach Widzew ponownie odwiedzi Puławy. Obecnie to zespół plasujący się w środku stawki drugoligowców, czyli o szczebel wyżej niż Concordia Elbląg, z którą łodzianie wygrali 4:0 w poprzedniej rundzie Pucharu Polski. Oby podopieczni trenera Daniela Myśliwca poszli śladami swoich poprzedników i również wyjeżdżali z Puław jako zwycięzcy.

 

Bilans meczów Widzew Łódź - Wisła Pulawy:

III liga: 2 (2-0-0) 8-2*

Puchar Polski: 1 (1-0-0) 1-0

Ogółem: 3 (3-0-0) 9-2

 

* podano po kolei liczbę meczów, zwycięstw - remisów - porażek i bilans bramek.