Rezerwy
Akademia
Przegrana rezerw w Bełchatowie
W wyjściowym składzie rezerw zaszły cztery zmiany w porównaniu do spotkania z Unią Skierniewice. Od pierwszej minuty zaczęli Jan Krzywański, Kamil Tlaga, Filip Przybułek oraz Kamil Andrzejkiewicz.
Spotkanie od początku było zacięte i wyrównane. Pierwszą groźną sytuację stworzyły sobie jednak rezerwy. Po dobrym wyjściu z własnej połowy na strzał zdecydował się Konrad Niedzielski, ale nie zdołał pokonać Leonida Otczenaszenki. Gospodarze odpowiedzili dwoma stałymi fragmentami gry, które na szczęście nie przyniosły większego zagrożenia pod bramką Krzywańskiego.
W piętnastej minucie Widzewiacy wykonywali rzut rożny, po którym Tlaga dośrodkował na głowę Daniela Tanżyny, ale obrońca przymierzył nad poprzeczką. Po chwili z dystansu uderzał Leon Madej, a z problemami interweniował bramkarz z Bełchatowa. GKS miał okazję po strzale Serhija Napołowa, jednak skończyło się tylko na piłce odbitej od interweniującego obrońcy i kornerze.
Później mecz nieco się zaostrzył, co poskutkowało sporą liczbą fauli oraz małym zamieszaniem na boisku z udziałem zawodników obu drużyn. W 28. minucie, po wrzutce z rzutu wolnego, obok słupka główkował Mateusz Szymorek. Widzew odpowiedział dobrym pressingiem pod bramką rywala, po którym w polu karnym przewracany był Kamil Andrzejkiewicz. Sędzia przewinienia się jednak nie dopatrzył.
Niestety, w 35. minucie GKS wyszedł na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony trafiło na głowę Patryka Skóreckiego, a ten uderzeniem w okienko nie dał Krzywańskiemu żadnych szans. Mimo straty gola Widzewiacy nie podłamali się i szukali wyrównania. Blisko było po centrostrzale Filipa Zawadzkiego, ale zdecydowanie najlepszą okazję miał Taras Kostewski, który z dystansu trafił w słupek. Dobijać próbował jeszcze Andrzejkiewicz, lecz ubiegł go obrońca. Po pierwszej połowie goście przegrywali więc 0:1.
W przerwie trener Chrobak dokonał czterech zmian: do gry weszli Wiktor Preuss, Damian Pokorski, Jakub Welter oraz zawodnik testowany. Widzewiacy starali się wyrównać, jednak nie byli w stanie sobie stworzyć dogodnej okazji. Te mieli za to bełchatowianie. Najpierw Mariusz Holik głową nie pokonał Krzywańskiego, po chwili i bardzo dalekim zagraniu Hubert Karpiński ominął golkipera, ale nie zmieścił piłki w bramce.
W 61. minucie Tanżyna sfaulował tuż przed polem karnym, do rzutu wolnego podszedł Artur Golański, ale uderzył obok słupka. Niedługo potem na boisku pojawiło się trzech graczy: Dominik Najderek, Marcel Przybylski oraz Ernest Kurzawa. Na murawę wrócili też Madej z Kostewskim, a w 72. minucie szansę dostał Mateusz Kempski, dla którego był to drugi występ po przerwie. Do bramki wszedł jeszcze Antoni Brzózka.
Niestety, na trzynaście minut przed końcem GKS podwyższył prowadzenie. Z szybką akcją wyszedł Mateusz Malec, dograł do Bartłomieja Bartosiaka, a ten pokonał Brzózkę. Pięć minut później doświadczony zawodnik wpisał się na listę strzelców po raz trzeci. Widzew mógł pokusić się o honorowe trafienie, gdy w polu karnym przewrócony został Welter. Sędzia początkowo wskazał na jedenasty metr boiska, ale ostatecznie zmienił decyzję i podyktował tylko rzut rożny, który nie przyniósł efektu.
Do końca nic się nie zmieniło i GKS wygrał z Widzewem II 3:0. Kolejny sparing za tydzień z Borutą Zgierz.
Mecz kontrolny
GKS Bełchatów - Widzew II Łódź 3:0 (1:0)
1:0 - Patryk Skórecki 35'
2:0 - Bartłomiej Bartosiak 77'
3:0 - Bartłomiej Bartosiak 82'
Widzew II: Jan Krzywański (Antoni Brzózka 75') - Kamil Tlaga (Wiktor Preuss 46'), Hubert Lenart (Dominik Najderek 64'), Daniel Tanżyna (Marcel Przybylski 64'), Marcin Kozłowski (Damian Pokorski 46') - Filip Przybułek (Leon Madej 69'), Leon Madej (zawodnik testowany 46'), Filip Zawadzki (Ernest Kurzawa 64') - Kamil Andrzejkiewicz (Taras Kostewski 69'), Konrad Niedzielski (Mateusz Kempski 72'), Taras Kostewski (Jakub Welter 46')