I Drużyna
WISŁA KRAKÓW - WIDZEW
Puchar Polski
Powalczyć o marzenia
Pucharowi podróżnicy z alei Piłsudskiego 138 mają już na rozkładzie udane wycieczki do Elbląga, Puław i Mielca. Teraz czas na kolejną przygodę z cyklu "Podróż za jeden Puchar". Na starcie tej wyprawy stanęło około tysiąc drużyn w myśl obiegowego hasła rozgrywek o krajowe trofeum.
Po wtorkowych meczach na szlaku prowadzącym na Stadion Narodowy pozostało tylko sześć ekip. Wczoraj z awansu do półfinału cieszyli się piłkarze Piasta Gliwice oraz Pogoni Szczecin. Dwóch kolejnych szczęśliwców wyłonią spotkania Jagiellonii z Koroną i właśnie hitowo zapowiadający się mecz Wisły z Widzewem.
To ma być pucharowy hit, a nie kit, o czym świadczą wypowiedzi trenerów obu zespołów. - Nie traktuję tego jako pojedynku z pierwszoligowcem, tylko z markową drużyną, która chce wrócić na salony piłkarskie. My z kolei chcemy pokazać, że mamy jakość na poziomie Ekstraklasy i potrafimy ją zaprezentować na dwóch frontach - powiedział na wtorkowej konferencji przed wyjazdem do Krakowa trener Daniel Myśliwiec.
Również hiszpański szkoleniowiec Wisły Kraków, Albert Rude, liczy na dobre widowisko. - Wiem, że Widzew to zespół, który ma dużą historię, ma szalonych kibiców. Gdy analizowaliśmy ich z moim sztabem, to bardzo duże wrażenie zrobiło na nas to, że u siebie grają przy pełnym stadionie. Starają się kontrolować grę. Grają w systemie 4-3-3, środkowi obrońcy nie boją się brać gry na siebie. Myślę, że mamy podobny styl i spodziewam się interesującego meczu dwóch zespołów, które chcą grać w piłkę.
Na pewno w obu zespołach zabraknie kilku zawodników, chociaż trochę więcej absencji jest w drużynie Białej Gwiazdy. Klub oficjalnie poinformował, że w pucharowym meczu nie zagrają: bramkarz Kamil Broda, obrońca David Junca oraz pomocnicy Vullnet Basha, Patryk Gogół, Igor Sapała i Miki Villar.
Dwóch ostatnich doznało urazów w ostatnim ligowym spotkaniu Wisły, która niespodziewanie przegrała u siebie 0:1 z innym zespołem z czołówki Fortuna 1 Ligi, GKS-em Tychy. Porażka może być traktowana jako zaskoczenie, bo we wcześniejszych jedenastu domowych meczach o punkty krakowska drużyna nie zdobyła ani jednego punktu tylko raz (1:3 z Odrą Opole). Dodajmy, że wiosenną rundę rozpoczęła od wyjazdowego zwycięstwa 2:1 nad Stalą w Rzeszowie.
To właśnie tego rywala Wisła pokonała u siebie 4:1 w grudniu ubiegłego roku w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski. Zresztą w dwóch wcześniejszych rundach wiślacy również grali na własnym stadionie, gdzie okazali się lepsi od Lechii Gdańsk (2:1 po dogrywce) i warszawskiej Polonii (3:0).
W kadrze rywala Widzewa jest spora grupa zawodników rodem z Hiszpanii, na czele z pomocnikiem Joanem Romanem i napastnikiem Angelem Rodado. Pierwszy z nich jest dobrze znany niektórym piłkarzom RTS-u, bo w I lidze najpierw grał przeciwko łodzianom w barwach Miedzi Legnica i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Roman to obecnie jeden z najlepszych strzelców w zespole Białej Gwiazdy. Na ligowych boiskach zdobył w tym sezonie dziewięć bramek.
O trzy więcej na koncie ma najlepszy snajper w ekipie Wisły, wspomniany Rodado. Jesienią popisał się między innymi hat-trickiem w wygranym 5:1 spotkaniu z Arką Gdynia. Do dwunastu ligowych trafień dorzucił jeszcze dwa w Pucharze Polski. Podczas przedmeczowej konferencji trener Myśliwiec natomiast uwagę na innego gracza rywali, pomocnika Kacpra Dudę, który jego zdaniem kapitalnie radzi sobie na szczeblu I ligi.
Na koniec wróćmy do zespołu Widzewa, bo w trakcie spotkania z dziennikarzami szkoleniowiec łódzkiej drużyny potwierdził, że do pełnych treningów z kolegami wrócili Ernest Terpiłowski i Sebastian Kerk. Nadal poza grą są kontuzjowany od dłuższego czasu Juljan Shehu oraz leczący urazy Mato Milos, Andrejs Ciganiks i Marek Hanousek. Ten ostatni i tak nie zagrałby w Krakowie z powodu kartek z poprzednich starć.
Po zwycięstwie 3:1 w ligowym meczu z Górnikiem Zabrze trener Daniel Myśliwiec został zapytany przez jednego z dziennikarzy o pucharowe spotkanie z Wisłą. Odpowiedział, że to dla niego teraz "najważniejszy mecz" oraz dodał, że raczej nie przewiduje rewolucji w składzie.
Inaczej być nie może, bo przed piłkarzami Widzewa Łódź otwiera się duża szansa na spełnienie marzeń o sukcesie. Na przykład w Pucharze Polski. Tym bardziej, że marzenia są po to, by mieć odwagę je realizować. Bo jak powiedział francuski pisarz Andre Malraux - "Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki". Czyli… Walczysz Widzew!
Wisła Kraków - Widzew Łódź / środa / 28 lutego / 20:30 / transmisja telewizyjna: Polsat Sport / relacja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV