Sztab szkoleniowy miał do dyspozycji czterech członków pierwszej drużyny. W bramce stał Jan Krzywański, w obronie grał Hubert Lenart, a w pomocy Filip Przybułek i Ignacy Dawid. Dla Przybułka był to zresztą premierowy występ w drugim zespole w tym sezonie. Formację ofensywną stworzyli Daniel Mąka, Konrad Niedzielski, Taras Kostewski. Ten ostatni po raz pierwszy zameldował się w jedenastce w Betcris IV lidze.

 

Pierwsze kilkadziesiąt sekund spotkania było bardzo intensywne. Najpierw z problemami interweniował Krzywański, ale dobrze ubezpieczył go Lenart. Widzewiacy ruszyli z odpowiedzią, po której z dystansu uderzył Niedzielski, a Oskar Tkaczyński odbił ten strzał na róg. Po nim piłkę do siatki skierował Lenart, lecz ta wcześniej wyszła za linię końcówą. Później spotkanie się trochę uspokoiło - w ósmej minucie centrostrzałem popisał się Łukasz Plichta i górą znów był bramkarz Warty.

 

 

Czerwono-biało-czerwoni częściej utrzymywali się przy piłce i starali przedrzeć się przez działoszyńską defensywę. W dwudziestej minucie uderzał Niedzielski - ponownie obronił Tkaczyński. Po rogu niecelnie główkował jeszcze Lenart. Później dwie groźne sytuacje stworzyła sobie Warta, a trzecia przyniosła jej gola. Jego autorem był Przemysław Graliński, który strzałem w długi róg pokonał Krzywańskiego.

 

Po straconej bramce Widzewiakom trudno było stworzyć zagrożenie w polu karnym ekipy z Działoszyna. W 39. minucie z dobrej strony pokazał się Kostewski, ale dogrywał minimalnie niecelnie. Problemem łodzian były też spalone, na które byli regularnie łapani. Właśnie w jednej z takich sytuacji bliski trafienia do siatki był Niedzielski. To również on miał najlepszą okazję już w doliczonym czasie gry, lecz jej nie wykorzystał. Do szatni Warta zeszła więc z prowadzeniem 1:0.

 

 

Do drugiej połowy Widzew przystąpił z dwiema zmianami w składzie - Marcela Przybylskiego zastąpił Damian Pokorski, a Daniela Mąkę Kamil Andrzejkiewicz. Goście starali się odrobić straty, ale nie było im łatwo skutecznie sforsować pole karne drużyny z Działoszyna. W 52. minucie z dystansu celnie uderzył Chwałowski, a próbę tę z problemami obronił golkiper. W odpowiedzi, Warta wyszła z groźną kontrą, jednak zatrzymał ją faulem na żółtą kartkę Lenart.

 

W 64. minucie na murawę wszedł Kajetan Radomski, który zmienił Dawida Owczarka. Wniósł on sporo ożywienia w grę ofensywną, ale nadal nie przynosiło to efektu w postaci przynajmniej wyrównania. Na placu zameldował się także Dominik Najderek. Na kwadrans przed końcem, po ładnej akcji skrzydłem, w polu karnym trochę przypadkowo zagrali Przybułek z Niedzielskim. Zorientował się w tym niestety golkiper.

 

W 80. minucie mogło zrobić się 1:1. Do piłki wybitej za szesnastkę dopadł Chwałowski i huknął z dystansu, ale tylko w poprzeczkę. Widzewiacy zamykali już Wartę na jej połowie, ale nadal niczego to nie dawało. W ostatniej akcji meczu w pole karne powędrował nawet Krzywański, lecz i on nie był w stanie zapewnić czerwono-biało-czerwonym chociaż punktu.

 

 

Za tydzień Widzewiacy zmierzą się na Łodziance ze Startem Brzeziny.

 

10. kolejka Betcris IV ligi

Warta Działoszyn - Widzew II Łódź 1:0 (1:0)

1:0 - Przemysław Graliński 29'

 

Warta: Oskar Tkaczyński - Radosław Drozdek, Daniel Lisowski, Marcin Adamczyk, Emil Gleń - Mateusz Boras, Paweł Drągowski - Peter Sobera (Rafał Kałuża 73'), Krzysztof Kukulski, Bartłomiej Madej - Przemysław Graliński (Cezary Stefańczyk 85')

 

Widzew II: Jan Krzywański - Dawid Owczarek (Kajetan Radomski 64'), Daniel Chwałowski, Hubert Lenart, Marcel Przybylski (Damian Pokorski 46') - Łukasz Plichta (Dominik Najderek 73'), Filip Przybułek, Ignacy Dawid - Daniel Mąka (Kamil Andrzejkiewicz 46'), Konrad Niedzielski, Taras Kostewski

 

Żółte kartki: Radosław Drozdek (Warta), Konrad Niedzielski, Hubert Lenart (Widzew II)

 

Sędziował: Marcel Szymański (Skierniewice)