I Drużyna
WIDZEW - POGOŃ
Ekstraklasa
Porażka na koniec roku
Widzewiacy ostatni mecz jesieni rozpoczęli z dwiema zmianami w pierwszym składzie w porównaniu do poprzedniej kolejki i spotkania z Puszczą Niepołomice. W ataku Jordiego Sancheza zastąpił Imad Rondić, a na środku obrony w miejsce pauzującego za kartki Mateusza Żyry trener Daniel Myśliwiec postawił na absolutnego debiutanta - 16-letniego Pawła Kwiatkowskiego.
Obrońca z Akademii Widzewa został tym samym jednym z najmłodszych piłkarzy Widzewa w historii, którzy zagrali w Ekstraklasie oraz w oficjalnym meczu w barwach RTS-u.

Pierwsi próbowali zaatakować Portowcy, ale wrzutka Kamila Grosickiego została zablokowana przez jednego z obrońców łódzkiej drużyny. Gospodarze chcieli szybko odpowiedzieć. Z akcją ofensywną starał się wyjść Kwiatkowski, ale został powstrzymany przez rywali.
W szóstej minucie zrobiło się groźnie pod bramką Pogoni. Po ładnym podaniu od Fabio Nunesa Rondić w ostatniej chwili został powstrzymany przez bramkarza szczecinian. Valentin Cojocaru ucierpiał w starciu z napastnikiem RTS-u i potrzebna była pomoc sztabu medycznego drużyny gości.
Po wznowieniu gry sędzia szybko sięgnął do kieszeni po żółtą kartkę, którą pokazał Luisowi da Silvie za faul na Alexandrze Gorgonie. W trzynastej minucie zespół Pogoni wyszedł z ładną akcją zakończoną wrzutką Linusa Wahlqvista pod bramkę Widzewa, gdzie piłkę złapał Ravas.
Dwie minuty poźniej, po starciu w środku boiska, z powodu kontuzji grę zakończył Juan Ibiza. Za Hiszpana wszedł z ławki rezerwowych Andrejs Ciganiks. W osiemnastej minucie goście wyszli z groźną kontrą, ale już w polu karnym Grosickiemu piłkę spod nóg pewnie wygarnął Kwiatkowski.
W 21. minucie, po ofensywnej akcji Pogoni, z kontrą wyszli łodzianie, akcję kończąc strzałem z dystansu Bartłomieja Pawłowskiego, który jednak przymierzył obok słupka bramki gości. W kolejnej akcji Pawłowski wywalczył rożnego. Po jego rozegraniu Widzewiacy dośrodkowali pod bramkę rywali, gdzie główką uderzył ją Kwiatkowski. Cojocaru jednak złapał piłkę.
W odpowiedzi zaatakowali szczecinianie i zrobiło się groźnie pod bramką gospodarzy, ale interweniował Ravas, a dodatkowo jeden z rywali jeszcze faulował w ataku. Akcja szybko przeniosła się pod bramkę Portowców, a wrzutka Antoniego Klimka minimalnie minęła kilku skaczących do główki kolegów z zespołu.
W kolejnej akcji gości Efthymios Koulouris znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał po ziemi przeleciał obok słupka bramki Widzewa. Po tej akcji gra szybko przeniosła się pod bramkę Pogoni, gdzie z ostrego kąta strzelał Pawłowski i golkiper szczecinian musiał wybić piłkę na róg.
Pomocnik Widzewa pokazał się też w następnej akcji, gdy wyłożył piłkę w polu karnym Alvarezowi, ale jego strzał został zablokowany. Dwie minuty później z ostrego kąta pod bramką łodzian uderzał Rafał Kurzawa, lecz Ravas to wybronił. Przy tej akcji gości dwa razy bardzo dobrymi interwencjami w obronie popisał się Kwiatkowski, wybijając piłkę Grosickiemu.
Łodzianie znowu zaatakowali w 36. minucie. W pole karne rywali wbiegł Pawłowski i zagrał wzdłuż bramki, ale Klimek nie zdołał przeciąć tego podania. Pięć minut później po brzydkim faulu Gorgona na Ciganiksie zawodnik gości ukarany został żółtym kartonikiem.
W 43. minucie łodzianie przeprowadzili szybką akcję, w której Ciganiks ładnie zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Alvareza, a ten strzałem po ziemi pokonał bramkarza Pogoni! Niespełna dwie minuty później zdobywca bramki zwijał się z bólu na murawie po faulu Wahlqvista, za co sędzia ukarał Szweda kartką.
Arbiter doliczył pięć minut do pierwszej połowy i goście to wykorzystali. Od razu zaatakowali, ale najpierw dwa razy dobrze interweniował Ravas. W drugiej minucie doliczonego czasu Słowak już nie miał szans przy strzale Grosickiego z pierwszej piłki. Portowcy wyrównali, a w kolejnej akcji mogli objąć prowadzenie. Wahan Biczachczian wrzucił piłkę z boku, a Kolouris oddał strzał, ale Ravas popisał się znakomitą interwencją.
Na tym zakończyły się emocje w pierwszej połowie. Drugą obie drużyny rozpoczęły bez zmian w składach. Od wznowienia zaatakowała Pogoń. W jednej z pierwszych akcji gości po przerwie było trochę zamieszania pod bramką Ravasa, ale piłkę wybił Da Silva.
W 52. minucie już tak dobrze nie było. Po kolejnej akcji Portowców i wymianie podań, piłka trafiła pod nogi Koulourisa, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Widzewa.
Łodzianie od razu ruszyli do odrabiania strat. Z wolnego wrzucał piłkę Alvarez, Rondić uderzył z główki, ale to nie był strzał, który mógł zaskoczyć Cojocaru.
W 60. minucie trener Myśliwiec dokonał potrójnej zmiany w zespole łodzian. Rondić, Nunes i Klimek zakończyli grę, a ich miejsce zajęli Jordi Sanchez, Dominik Kun i Ernest Terpiłowski. Jordi od razu próbował główką podać do kolegów w polu karnym, ale nic z tego nie wyszło.
Akcja przeniosła się pod bramkę łodzian, gdzie po faulu Kwiatkowskiego i żółtej kartce dla debiutanta z wolnego uderzał Biczachczian. Piłka odbiła się od muru Widzewiaków i wpadła w ręce Ravasa.
Od razu z atakiem wyszli gospodarze. Dwukrotnie piłkę wrzucał pod bramkę Pogoni Terpiłowski, ale Kun najpierw nie doszedł do główki, a potem fatalnie złożył się do strzału. W 68. minucie, po akcji i podaniu Pawłowskiego, w pole karne gości wbiegł Jordi i strzałem z ostrego kąta trafił w bramkarza. Hiszpan był w tej sytuacji na spalonym.
Na 19 minut przed końcem regulaminowego czasu doszło do pierwszej zmiany w zespole Portowców. Biczachcziana zastąpił Marcel Wędrychowski.
W drugiej połowie, zwłaszcza po upływie 70. minuty, dało się zauważyć o wiele mniej akcji ofensywnych gospodarzy. Dopiero w 79. minucie piłkę wybitą przed pole karne Pogoni uderzył Alvarez, ale bramkarz rywali obronił strzał Hiszpana.
W 82. minucie goście wyszli z kontrą po stracie piłki przez łodzian w środku boiska. Skrzydłem pognał Grosicki i wpadł w pole karne, gdzie wyłożył piłkę Koulourisowi, ale Grek nie trafił czysto w piłkę.
Niestety, pech nie opuszczał Widzewiaków. W akcji szczecinian ucierpiał Kwiatkowski, który musiał opuścić boisko z powodu urazu. W jego miejsce wszedł Ignacy Dawid.
Łodzianie zaatakowali, ale Alvarez uderzył nad poprzeczką. W kolejnej akcji gospodarze wywalczyli kornera. Po jego krótkim rozegraniu i wrzutce Pawłowskiego do strzału złożył się Jordi. Hiszpan dobrze uderzył, ale golkiper Pogoni popisał się dobrą interwencją.
W ostatnich minutach czerwono-biało-czerwoni więcej czasu spędzali pod bramką gości, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Również dodatkowe cztery minuty gry nie przyniosły drużynie Widzewa profitów i łodzianie zakończyli rundę jesienną 2023 porażką w trzecim ligowym spotkaniu z rzędu.
19. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy
Widzew Łódź - Pogoń Szczecin 1:2 (1:1)
1:0 - Fran Alvarez 43'
1:1 - Kamil Grosicki 45+2'
1:2 - Efthymios Koulouris 52'
Widzew: Henrich Ravas - Paweł Zieliński, Paweł Kwiatkowski (Ignacy Dawid 84'), Juan Ibiza (Andrejs Ciganiks 17'), Luis da Silva - Bartłomiej Pawłowski, Marek Hanousek, Fran Alvarez - Fabio Nunes (Dominik Kun 60'), Imad Rondić (Jordi Sanchez 60'), Antoni Klimek (Ernest Terpiłowski 60')
Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (Wojciech Lisowski 90+2') - Wahan Biczachczian (Marcel Wędrychowski 71'), Alexander Gorgon, Joao Gamboa, Rafał Kurzawa, Kamil Grosicki (Leo Borges 88') - Efthymis Koulouris (Mariusz Fornalczyk 88')
Żółte kartki: Luis da Silva, Paweł Kwiatkowski (Widzew), Alexander Gorgon, Linus Wahlqvist (Pogoń)
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom)
Widzów: 16 654