Trzy oczka w starciu z przedostatnią drużyną w tabeli Betclic 3. Ligi pozwoliłyby łodzianom dość wyraźnie odskoczyć od strefy spadkowej i zbliżyć się do ekip z szerokiej czołówki. Nastroiłyby też pozytywnie przed końcówką rundy, która - nie ma co kryć - będzie trudna. Po powrocie z Mławy Widzewiaków czekają domowe spotkania z trzecią Legią II Warszawa i czwartym ŁKS-em Łomża oraz wyjazdy do lidera z Ząbek i Wikielca.

Czerwono-biało-czerwoni z pewnością są niezwykle podbudowani ubiegłotygodniowym sukcesem w meczu z GKS-em Bełchatów. Zespół zaprezentował się z naprawdę świetnej strony i chociaż oczywiście nie zagrał bezbłędnie, to nie pozwolił rywalom na zadanie ani jednego ciosu, a samemu do perfekcji wykorzystał jego pomyłki i cieszył się z absolutnie zasłużonego zwycięstwa 3:0.

Teraz przed ekipą trenera Czaplarskiego potyczka z drużyną nękaną problemami. Kiepski początek sezonu zaowocował zmianą na ławce w Mławie - Dominika Bednarczyka zastąpił asystent Piotr Król, ale na razie nie odmieniło to oblicza Mławianki, która w jego debiucie przegrała z Jagiellonią II Białystok 2:3. Na kogo z kadry będą musieli uważać łodzianie? Przede wszystkim na braci Mateusza i Michała Stryjewskich mających na koncie łącznie dziesięć goli. Ofensywę wzmocnił też znany z boisk wyższych lig Piotr Pyrdoł.

Jutro sporo atutów będzie jednak po stronie gości i jeżeli zaprezentują się jak w kilku poprzednich grach, to mają dużą szansę, by z Mławy wrócić z kompletem punktów. I tego sobie wszyscy życzymy!

Mławianka Mława - Widzew II Łódź / niedziela / 2 listopada / 13:30 / relacja na żywo: X Akademii Widzewa [KLIKNIJ]