Przygotowania do kolejnego meczu ligowego rozpoczną się we wtorek, popołudniowym treningiem. W niedzielę piłkarze spotkali się na stadionie na rozruch i odnowę biologiczną, a poniedziałek tradycyjnie był dniem poświęconym na regenerację organizmów. Treningi w Gutowie Małym potrwają do piątku, kiedy to po zajęciach zespół ruszy do Wikielca. Mecz z beniaminkiem III ligi zaplanowano na sobotę, na godzinę 15:00.

Po intensywnym poprzednim tygodniu (mecze w niedzielę, środę i sobotę) piłkarzy Widzewa czeka spokojniejszy okres, w którym skupić będą mogli się wyłącznie na treningach. Z punktu widzenia pracy wykonywanej przez zespół i planów sztabu szkoleniowego brak meczu w środku tygodnia nie ma jednak większego znaczenia.

 - Nasze podejście jest takie, że jak w danym okresie mamy rozegrać meczu pucharowy, respektujemy to i przygotowujemy się w takim tygodniu normalnie do dwóch spotkań. Mamy szeroką kadrę, więc nie sprawia to nam dodatkowego problemu - wyjaśnia Marcin Broniszewski, asystent i najbliższy współpracownik trenera Franciszka Smudy.

Widzew w obecnym sezonie ma za sobą już 11 występów ligowych i trzy pucharowe. O zmęczeniu nie ma jednak mowy. - Meczów nie rozegraliśmy znowu aż tak dużo, dlatego to dodatkowe spotkanie w tygodniu lub jego brak większego znaczenia dla nas raczej nie ma. W każdym mikrocyklu wykonujemy konkretną pracę zgodnie z założonym planem. Umiemy się dostosować do okoliczności - podkreśla drugi trener.