Razem Tworzymy Społeczność
klub
Historia
Pamiętamy o tych, którzy odeszli z Widzewskiej Rodziny
W marcu tego roku niespodziewanie odszedł od nas Maciej Grzegory - trener Akademii Widzewa Łódź, który pracował z zespołem U-15 i rywalizował z nim w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Był utalentowanym szkoleniowcem, uczestnikiem staży oraz szkoleń, a przede wszystkim świetnym człowiekiem oraz wzorowym wychowawcą dla swoich podopiecznych. Maciej Grzegory spoczął na cmentarzu parafialnym w Zdunach koło Łowicza, gdzie na pogrzebie pożegnały go prawdziwe tłumy.
Na początku lipca dotarła do nas smutna informacja o śmierci Ismata Koussana - byłego współwłaściciela Widzewa Łódź w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Był z pochodzenia Libańczykiem, który przyjechał na studia do Polski, a potem w Łodzi zajął się biznesem odzieżowym. W 1993 roku postanowił zaangażować się finansowo w Klub.
Został współwłaścicielem i wspólnie z czerwono-biało-czerwonymi odnosił sukcesy w kraju oraz w Europie. Zdobył dwa Mistrzostwa Polski oraz awansował do Ligi Mistrzów. Przedsiębiorca wspierał Widzew do końca tysiąclecia. Zmarł w wieku 74 lat i zgodnie ze swoim życzeniem został skremowany w rodzinnym Libanie, a jego prochy rozsypano nad wschodnim brzegiem Morza Śródziemnego.
Kiedy Ismat Koussan wraz ze wspólnikami zarządzał Widzewem Łódź, w latach 1993-1995 pracował w nim w roli drugiego trenera Lech Szymonowicz - członek sztabu szkoleniowego trenera Władysława Stachurskiego. W sezonie 1994/95 zespół prowadzony przez nich przez większość rozgrywek wywalczył wicemistrzostwo kraju, kończąc ligową kampanię już pod dowództwem trenera Franciszka Smudy. Lech Szymonowicz zmarł w sierpniu i został pochowany na cmentarzu w rodzinnej Bielsko-Białej.
W ostatnich dwunastu miesiącach pożegnaliśmy również kilka zasłużonych osób w przeszłości związanych z innymi sekcjami sportowymi działającymi w Widzewie Łódź. W grudniu minionego roku zmarła wieloletnia pracowniczka Klubu - Włodzimiera Kopczyńska. Pani Włodzimiera, którą nazywano także "Basią" Kopczyńską, była najpierw zawodniczką sekcji koszykówki RTS-u w latach 60. ubiegłego wieku.
Później pracowała jako kierowniczka działu sportu w latach 1979-1989. Podlegały jej pozapiłkarskie sekcje, między innymi koszykówki, lekkiej atletyki, boksu oraz gimnastyki artystycznej. Po odejściu z Widzewa nadal wspierała widzewskie zawodniczki w klubie MUKS oraz w łódzkich władzach koszykówki. Na 100-lecie RTS-u otrzymała odznakę honorową. Zasłużona działaczka Widzewa spoczęła na Zarzewie.
W maju tego roku pożegnaliśmy zasłużonych przedstawicieli sekcji bokserskiej i kolarskiej. Mirosław Pacholski był wieloletnim trenerem widzewskich pięściarzy. Jako zawodnik reprezentował barwy Gwardii Łódź, był też członkiem kadry narodowej, w której trenował pod okiem legendarnego Papy Stamma.
Po zakończeniu kariery Pacholski związał się z Widzewem Łódź - najpierw w roli asystenta Romana Rożka, a następnie jako pierwszy trener. Pracował w nim przez 40 lat i w tym czasie wychował wielu Mistrzów Polski reprezentujących nasz kraj na międzynarodowej arenie. Zasiadał również w zarządzie MUKS Widzew. W 2019 roku Pacholski przeszedł na emeryturę i został uhonorowany za pracę na rzecz widzewskiego boksu. Został pochowany na cmentarzu na Olechowie.
Kilka dni po śmierci Mirosława Pacholskiego odszedł Stanisław Latkowski - jeden z zawodników utytułowanej przed laty sekcji kolarskiej w Widzewie. Przez lata pan Stanisław był też aktywnym działaczem klubowego Koła Seniora. Został pochowany na Zarzewie.
Na początku października tego roku pożegnaliśmy Wacławę Tarocińską - mamę naszego klubowego kolegi, Marcina Tarocińskiego.
W ostatnich dwunastu miesiącach do Sektora Niebo odeszło także wielu Kibiców oraz Przyjaciół Widzewa Łódź. Nie sposób tu wymienić wszystkich, ale nie możemy nie wspomnieć o dwóch. W listopadzie ubiegłego roku zmarł Leszek Winkler - znana, lubiana i niezwykle charyzmatyczna postać, która dołożyła swoją cegiełkę do odbudowy Klubu po upadku. W połowie sierpnia zasmuciła nas wiadomość o śmierci Krzysztofa Kubika - wychowawcy całych pokoleń, nie bez przyczyny nazywanego Ojcem Widzewskich Fan Clubów.
W tym szczególnym Dniu Wszystkich Świętych pamiętamy nie tylko o zmarłych z Widzewskiej Rodziny w ostatnim roku, ale również o innych zasłużonych dla Widzewa Łódź osobach, które odeszły wcześniej. To legendarny prezes Ludwik Sobolewski, byli prezesi oraz działacze - między innymi Marian Malinowski, Seweryn Malinowski, Józef Doryń, Józef Wasiak, Jacek Dzieniakowski, Zygmunt Szamałek czy Waldemar Muzolf.
To także byli piłkarze, trenerzy i członkowie sztabów szkoleniowych Widzewa Łódź - Włodzimierz Smolarek, Krzysztof Surlit, Marek Pięta, Mirosław Sajewicz, Stanisław Burzyński, Andrzej Możejko, Leszek Jezierski, Stanisław Świerk, Jacek Machciński, Paweł Kowalski, Antoni Nockowski, Wojciech Walda, Wojciech Łazarek, Zbigniew Kociołek, Witold Obarek, Orest Lenczyk czy Franciszek Smuda.
To jednak tylko kilkanaście nazwisk z o wiele dłuższej listy osób związanych z Klubem, które odeszły we wcześniejszych latach. Kibiców Widzewa zachęcamy w Dzień Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny do odwiedzenia ich grobów, w czym bardzo pomaga Widzewska Mapa Pamięci opracowana przez członków OSK "Tylko Widzew". Można ją znaleźć klikając [TUTAJ].