Global categories
Odnowa i rano znowu, od nowa…
Choć zawodnicy Widzewa przygotowują się do wiosennej rundy ligowej w drugiej lidze piłki nożnej, praca na obecnym etapie treningów wcale nie kręci się wokół futbolówki i boiska. Na zgrupowaniu w Centralnym Ośrodku Sportu w Cetniewie czerwono-biało-czerwoni sporo trenują w terenie, a także w siłowni i hali. We wtorek jednak, po poniedziałkowych zajęcia z dala od murawy, cała zdolna do treningów na pełnych obrotach kadra zameldowała się przed południem na boisku ze sztuczną nawierzchnią.
Po południu widzewiacy wrócili pod dach, by dalej pracować nad siłą i wytrzymałością. Był wśród nich Mateusz Możdżeń, dla którego zimowe przygotowania w kraju to coś dotychczas raczej niespotykanego. - Grając w minionych latach w klubach ekstraklasy większość obozów spędzałem za granicą. Dlatego dla mnie pobyt w Cetniewie i praca na sztucznym boisku to w jakimś sensie nowość. Obóz ten służy jednak przede wszystkim budowaniu siły i wytrzymałości, więc na razie piłka jest jakby na dalszym planie. Pracujemy mocno i czujemy solidne zmęczenie, ale dramatu nie ma. Wiemy, że to ważny czas i dajemy z siebie maksa - zapewnia pomocnik Widzewa.
We wtorek przed kolacją na zapracowaną drużynę Marcina Kaczmarka czekało ukojenie w postaci odnowy biologicznej. Wszyscy zawodnicy skorzystali z niej ochoczo, mając świadomość, że w środę znowu nie będzie lekko. Na ten dzień zaplanowano kolejne zajęcia terenowe, a później pracę w hali. W Cetniewie widzewiacy trenować będą do piątku, kiedy to rozegrają mecz kontrolny z Gryfem Wejherowo. Taryfy ulgowej w grafiku do końca pobytu nie przewidziano…