Już sama historia łódzko-sulejowskiej rywalizacji pokazuje, czego możemy się jutro spodziewać. Co prawda w pierwszym spotkaniu czerwono-biało-czerwoni wysoko wygrali 5:0, ale później emocji było co niemiara. Najpierw zwycięstwo 3:2 w Sulejowie, gdy gola na wagę trzech punktów strzelił w 88. minucie Damian Pokorski. Później znów 3:2, tym razem w Łodzi, kiedy to na bramkę Łukasza Burligi musieliśmy czekać do czwartej minuty doliczonego czasu gry. Aż wreszcie - pod koniec maja tego roku - 2:1 w Sulejowie. I niby Widzewiacy wygrywali przez większość zawodów (wynik otworzył już na początku Mateusz Kempski), lecz w ostatniej minucie Skalnik złapał kontakt i do samego końca pozostawał w grze.

Oczywiście, choć przebieg trzech z czterech wspomnianych meczów był dramatyczny, fakty są takie, że łodzianie nie stracili z tym przeciwnikiem nawet jednego punktu. Teraz będą chcieli podtrzymać tę serię, ale możemy być pewni, że gospodarze tanio skóry nie sprzedadzą. Już w pierwszej kolejce ekipa trenera Pawła Machniewskiego udowodniła, że trzeba będzie się z nią liczyć - sulejowianie wygrali w Zgierzu z Borutą 3:0. Co ciekawe, w tym starciu po golu strzelili byli Widzewiacy, Jakub Szlaski i Konrad Puchalski.

Jakub Szlaski spędził w strukturach Akademii Widzewa wiele lat.

Szlaski to zresztą jedna z ważniejszych postaci w ofensywie Skalnika, podobnie jak kolejny zawodnik z przeszłością przy al. Piłsudskiego, czyli Jakub Kmita. Latem włodarze klubu dokonali też kilku wzmocnień, a na pierwszy plan wysuwa się sprowadzenie Tomasza Bąkowicza, który w sezonie 2021/22 walczył z Danielem Mąką o tytuł króla strzelców Betcris IV ligi. Bramki ma również zapewnić Sebastian Miązek, w poprzednich rozgrywkach jeden z najlepszych snajperów piotrkowskiej okręgówki.

W Sulejowie nie zapomnieli też o defensywie - do drużyny trafiło kilku obrońców oraz bramkarz Wiktor Baranowski, będący nawet w kadrze ekstraklasowego GKS-u Bełchatów. 28-latka czeka nie lada wyzwanie, bo już w sobotę Widzewiacy pokazali, że są w świetnej dyspozycji strzeleckiej. Dwa razy do siatki trafił Kamil Tlaga, po golu dołożyli Konrad Niedzielski, Daniel Tanżyna, Łukasz Plichta i Ernest Kurzawa. Smakiem musiał obejść się Mąka (miał za to dwie asysty), ale jesteśmy spokojni, że to tylko cisza przed burzą.

Jutro liczymy na cieszynkę w wykonaniu Daniela Mąki!

Czy kapitan otworzy worek z bramkami już jutro, przekonamy się późnym popołudniem. Mecz zapowiada się naprawdę ciekawie i zdecydowanie warto obejrzeć go na własne oczy. Kto nie będzie w stanie dotrzeć do Sulejowa, może liczyć na relację na żywo na Twitterze Akademii Widzewa Łódź. Pierwszy gwizdek sędziego Pawła Pskita na obiekcie przy ul. Koneckiej 45 usłyszymy o godzinie 18:00.

Skalnik Sulejów - Widzew II Łódź / środa / 16 sierpnia / 18:00 / Sulejów / relacja na żywo: Twitter Akademii Widzewa [KLIKNIJ]